Nocne molestowanie

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

Nocne molestowanie

Postautor: anoushka » 12 mar 2015, 14:17

Zadzwoniła przyjaciółka do mnie, z zaproszeniem na kawkę i pogaduchy. Znamy się z Teresą od 30 lat.
To spokojny i dobry człowiek. Jej mąż tak samo jak Teresa uczciwy, prawdomówny, dobry i koleżeński.
Siedzimy sobie, wspominamy stare czasy, śmieszne sytuacje. W pewnym momencie Teresa zapytała mnie, czy jeśli coś powie, czy jej nie wyśmieję, bo albo zwariowała, albo dzieje się w ich mieszkaniu coś złego z czym oboje sobie nie radzą.
Zastanawia się od kilku miesięcy, czy leki, które zażywa nie oddziałują na jej psychikę.
Jej mąż pracuje na zmiany. Na początku kiedy zostawała sama w domu to coś przychodziło, z czasem jest tak bezczelne, że nawet kiedy obok śpi mąż to też przychodzi, a ona nie może w żaden sposób się obronić.
Co się dzieje; pytam?
Teresa z głębokiego snu zostaje wyrwana. Na środku ich sypialni na podłodze widzi małego skradającą się do niej skarlałą postać. Ogarnia ją strach, następnie paraliż. Nie może wydobyć głosu, ani ruszyć się.
Czuje jak to coś wślizguje się do jej łóżka i zaczyna ją obmacywać. Jest zimnie, obleśne, i straszne. Chce krzyczeć, ale nie może. Strach i przerażenie wypełnia ją całą. To były początki wizyt nocnych.
Nie mówiła nic mężowi, bo by nie uwierzył.
Z czasem dochodziło do gwałtu, po którym Teresa zaczynała czuć wstręt do samej siebie. Zaczynało jej siadać na psychice. Nie rozumiała tego. Zapisała się na wizytę u lekarza.
Psychiatra stwierdził, że za dużo czyta i ogląda głupich filmów. Powiedział jej, że obrazy z filmów, czy treści książek pozostają w psychice, które potem się odtwarzają podczas snu. Dał jej środki na uspokojenie, i nasenne. Pomimo że powiedziała mu o fizycznych doznaniach, nie widział różnicy w jej przeżyciach.

Jakiś czas (bo nie działo się to każdej nocy, czasem 3 razy w tygodniu, czasem raz na dwa tygodnie + - ) się uspokoiło, ale nie na długo.

Przyjaciółka z mężem sobie spokojnie śpią w nocy, nagle Teresa się budzi, i znowu widzi pokurcza na podłodze. Chce obudzić męża i znowu paraliż, i totalna niemoc. Krzyczy wewnątrz siebie samej, ale to tylko głuchy krzyk jej zrozpaczonej duszy.
Gnom włazi na nią i robi swoje. Nazajutrz opowiada wszystko mężowi.
Nie wiedzą co z tym zrobić. Są bezradni.

Weszłam do pokoju. Wyciągnęłam ręce, aby ustalić skąd to cholerstwo się bierze. Szukałam kanału, przejścia, miejsca.
Chłód i delikatny wiatr owiał moje dłonie. Przeszłam cały pokój. Kanał był na środku pokoju. Oczyściłam pokój, potem kolejno wszystkie pomieszczenia. Pozamykałam przestrzenie. Stawiając świecę w centralnym punkcie kanału, nie mogłam jej zapalić. Zapalała się i gasła, i tak kilka razy, w końcu zaskoczyła.
Powiedziałam Teresie co ma robić, dałam jej modlitwy, które zawsze ze sobą biorę, czasem jak nie mam dostaję z góry i piszę na bieżąco.

Zadzwoniłam na następny dzień. Było ok
Po miesiącu znowu się pojawił, ale Teresa przygotowana na ewentualne spotkanie poradziła sobie z tym czartem. Mijają już 4 lata i ma kobieta spokój.
anoushka
 
Posty: 48
Rejestracja: 26 lut 2015, 17:10

Re: Nocne molestowanie

Postautor: cthulhu87 » 12 mar 2015, 16:16

anoushka pisze:Psychiatra stwierdził, że za dużo czyta i ogląda głupich filmów. Powiedział jej, że obrazy z filmów, czy treści książek pozostają w psychice, które potem się odtwarzają podczas snu. Dał jej środki na uspokojenie, i nasenne. Pomimo że powiedziała mu o fizycznych doznaniach, nie widział różnicy w jej przeżyciach.


Myślę, że psychiatra miał rację ;)
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: Nocne molestowanie

Postautor: anoushka » 12 mar 2015, 18:45

A ja tak nie myślę, bo gnoma wykurzyłam z mieszkania, a Teresa zakończyła jego obecność z czasem :mrgreen:
anoushka
 
Posty: 48
Rejestracja: 26 lut 2015, 17:10


Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości