Marylin Monroe psychografia Francisco Cándido Xavier

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

Marylin Monroe psychografia Francisco Cándido Xavier

Postautor: Pablo diaz » 06 gru 2015, 15:12

Marilyn Monroe w przekazie z zaświatów nadmienia,że odeszła z ziemi prze opętanie duchów z astralu niższego.
Psychografia Chico Xaviera jest kolejnym dowodem na ciągłe nękanie ludzi przez duchy niższe,które wpływając na mysli istot ludzkich utrudniają życie.
Przekaz pochodzi z książki,,Okres ważności,,psychografia
Francisco Cándido Xavier.

...Twoje życie Marlin miało wielki wpływ na wiele istnień ludzkich,chcielibyśmy otrzymać chociażby niewielką część
twojego przesłania dla tych,którzy podziwiali cię w filmach i którzy pamiętaja twoją postać jako bardzo wyjątkową.

Marilyn:
-Kto chciałby doswiadczyć okrzyku bólu?
-Ból zobowiązuje...
-Byłam kobietą jak wiele innych,jednak nie miałam czasu ,aby zastanowić się nad filozofią.


Dla nas nie ma to znacznia,więc możesz zostawić nam wiadomość:

Marilyn:
-No cóż,powiedz kobietom ,aby nie oszukiwały się,co do swojej urody,fortuny,niezależności i sukcesu...Wszystko to daje sławę,ale sława jest pułapką w której z rzadkością pokazuje się wielkość moralną.

Tym samym przyznajesz,że kobiety powinny pozostać wyłącznie w domu?

Marilyn:
-Nie do końca.Dom jest instytucją,za którą odpowiada zarówno mężczyzna jak i kobieta.Chcę powiedzieć,że kobiety przez wieki walczyły o swoją wolność...A teraz w krajach w których jest postęp,muszą nauczyć się ją kontrolować.
Wolność jest dobrem,które rości poczucie administracji,tak samo jest z władzą,pieniędzmi,inteligencją...


Panno Monroe,jeśli chodzi o wolność kobiet,czy na myśli miała pani wolność seksualną?

Marilyn:
-Przede wszystkim

Dlaczego?

Marilyn:
-Biorąc pod uwagę przeszkody w pracy pomiędzy kobietą a mężczyzną,kobieta uważa,że ma prawo do jakichkolwiek
doświadczeń w życiu.Teraz kiedy powróciłam do świata duchowego,zrozumiałam,że reinkarnacja jest szkołą o wielkich
trudnościach ,w której kobieta uczy się obowiązku miłości do dzieci oraz moralnego wzrostu,po to jesteśmy wzywane.


Czy możesz wypowiedzieć się w temacie seksu...

Marilyn:
-Seks można porównać do drzwi ziemskiego zycia jest kanałem odrodzenia i odnowy jest w stanie poprowadzić nas w kierunku światła lub ciemności, w zależności od kierunku,które mu damy.

Czy mogłabyś wyjaśnić nam nieco więcej ten temat?

Marilyn:
-Nie potrafię wyraźić się z niezbędną jasnością,jednak mogę powiedzieć,że seks w zakresie form fizycznych oraz w zakresie prac duchowych jest wzniosłym sposobem objawienia miłości reprodukcyjnej.
Lecz jeśli nie będzie respektowany przez rozsądne wartości ,to w naturalny sposób zdominowany zostanie przez inteligencje niższe,które znajdują się na niższych poziomach ewolucji,a których wokół was jest bardzo wiele.


Panno Monroe,jestem zachwycony,słysząc te koncepcje.Zapewniam,że mam dużo szacunku do Pani,zarazem dziwię się
,że samobójstwo nie wpłynęło na jasność Pani wypowiedzi.

Marilyn:
-Temat samobójstwa w sposób który został komentowany nie jest prawdą (Marilyn podkreśla uśmiechem)
-Żywi o osobach zmarłych mówią pierwszą rzecz,która przychodzi im do głowy,bez bez względu na to jaką odpowiedź mają
umarli.Wynika to z tego,że żywi ignorują to,że za pewien czas znajdą się w takiej samej sytuacji...
-Opuściłam ciało przez ogromny proces opętania.W tamtym okresie byłam w głębokiej depresji.
Od dziecka w zakresie uczuć cierpiałam wiele wzlotów i upadków ,spowodowane było to tym ,że nie potrafiłam zarządzać własną wolnością...
Po strasznych nocach,w których byłam w dużej gorączce,straciłam orientację i wiarę.W pół świadoma spożyłam składnik,który wydawał mi się zwykłymi tabletkami nasennymi,a który spowodował opuszczenie ciała,zakończenie mojego ziemskiego życia.


Czy przechodząc tą wielką transformację zasnęła Pani?

Marilyn:
-Nie było to możliwe.Kiedy gospodyni widząc światło w pokoju zapukała,ja w tym momencie ocknęłam się z ciężkości ,w której tkwiłam.Czułam,że na raz jestem dwoma osobami...Przerażona krzyczałam, nie rozumiałam dlaczego mogę poruszać się i mówić,pomimo tego,że zostałam uwolniona z cielesnej materii...
Moim nieszczęściem było to,że pokój był pełen bezcielesnych złych istot,po pewnym czasie dowiedziałam się,że byłam opętywana , byty niższe zabierały moją energię.
Ból jaki przeszłam jest nie do opisania,jest to część mojego cierpienia,proszę więc o pozwolenie,aby nie wracać już
do tego...


Czy będzie możliwym,aby wyjaśnić,dlaczego będąc znieczulona przez środki oraz będąc w stanie odpoczynku doświadczyła
Pani tak głębokiego wrażenia i to w samym momencie śmierci?

Marilyn:
-W rzeczywistości nie miałam zamiaru zakańczać swojego ziemskiego istnienia,a jednak poddałam się samobójstwa pośredniego.Straciłam moją siłę w imię sztuki,oddałam się życiu,które odciagnęło mnie od szansy wzrostu moralnego...
W ostatnim czasie dostałam informację od braci duchowych ,że po wyjściu z ciała nie byłam w stanie odpocząć dopóki nie uwolniłam się duchów,które mnie wampiryzowały.Poprzez brak rozeznania się w prawach regulujących równowagę duszy sama wspierałam je nie jeden raz.


Rozumiem więc,że teraz posiada Pani dużo szerszą wiedzę o opętaniach.

Marilyn:
-Tak,uważam,że opętanie wśród istot ludzkich,to nieszczęście o wiele większe niż nowotwory.
Prośmy Boga,aby nauka na świecie zdecydowała połączyć się z duchowością i starała się rozwiązać te bardzo ważne problemy...


(Rozmówczyni przekazała oznaki zmęczenia.Zrozumiałem,że lepiej będzie, gdy nie będziemy dalej kontynuować tej rozmowy)

Panno Monroe rozmowa z Panią była dla mnie wielką przyjemnością.Czy możemy poznać jakie są obecnie Pani plany na
przyszłość?

W tym momencie przekazała uśmiech smutku i nadziei,po chwili milczenia powiedziała:

Marilyn:
-Jesetem teraz ciężko chora,więc po pierwsze chcę poprawić swój stan zdrowia...
-Zaraz potem,w ziemskiej szkole życia ,muszę powtórzyć lekcje i próby których nie udało mi się przejść...
-Na ten czas nie powinnam mieć innego celu jak reinkarnować ponownie, walczyć,cierpieć i uczyć się na nowo.
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Marylin Monroe psychografia Francisco Cándido Xavier

Postautor: danut » 06 gru 2015, 15:31

Czy ten przekaz świadczy o tym, że Marylin Monroe cierpiała na rozdwojenie jaźni? "Nie było to możliwe. Kiedy gospodyni widząc światło w pokoju zapukała, ja w tym momencie ocknęłam się z ciężkości, w której tkwiłam. Czułam, że na raz jestem dwoma osobami...Przerażona krzyczałam, nie rozumiałam dlaczego mogę poruszać się i mówić,pomimo tego, że zostałam uwolniona z cielesnej materii...
Moim nieszczęściem było to,że pokój był pełen bezcielesnych złych istot, po pewnym czasie dowiedziałam się, że byłam opętywana, byty niższe zabierały moją energię."
- Wampiryzowanie na jej zapisie i tworzenie się drugiej osobowości, niestety za życia nie potrafiła się od niej uwolnić, jej zwalczyć. Bardzo słaba dusza, rozdwojona.
Ale za to jej przepowiednia zaczyna się spełniać i sama do tego się przyczyniam -" Tak,uważam,że opętanie wśród istot ludzkich,to nieszczęście o wiele większe niż nowotwory.
Prośmy Boga, aby nauka na świecie zdecydowała połączyć się z duchowością i starała się rozwiązać te bardzo ważne problemy..."
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Marylin Monroe psychografia Francisco Cándido Xavier

Postautor: Pablo diaz » 06 gru 2015, 16:23

Myslę,że gospodyni mogła widzieć swiatło z pod drzwi lub innego miejsca,więc zaniepokojna otworzyła.
Nie sądze,że moment kiedy Marylin widzi samą siebie to rozdwojenie jażni,raczej widzi siebie jak opuściła ciało,a ruchy o których wspomnia to ruchy ciała duchowego .Ciało duchowe jest pół materialnym ciałem, jest odzwierciedleniem ciała materialnego O opetaniach przez duchy ,a szczególnie o auto opętaniach można wiele mówić ,śmiem stwierdzic ,że na tym etapie ewolucji wszyscy na ziemi auto obsesjonują się ,co ułatwia drogę do opętania duchom .
Próba Marilyn była bardzo ciężka ze względu na świat w którym się obracała na sławę itd.Tak naprawdę wielu z nas równie dobrze mogłoby upaść.Duchy mówią,że o wiele cieższą próbą jest życie bogacza niż osoby biednej i chyba to jest doskonały przykład.
Byc moze Marylin to dusza młoda, brak odpowiednich cech moralnych spowodował jej upadek, jednak z doświadczenia wiem ,że dusze stare również upadają.Życie na Ziemi nie należy do łatwych czym więcej poznajesz prawa duchowe tym bardziej trudniej mierzyć się z dniem codziennym.
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Marylin Monroe psychografia Francisco Cándido Xavier

Postautor: danut » 06 gru 2015, 18:36

Pablo diaz - rzecz w tym, że wielu ludzi mając już przygotowany grunt do takiego jak napisałeś pojmowania momentu śmierci- oddzielenie duszy od ciała pochopnie i od razu tak skojarzy jak napisałeś. Ja jednak zatrzymałam się na tym zdaniu i przemyślałam je skrupulatnie : "Czułam, że na raz jestem dwoma osobami." i tu jeśli ona nie czuła się sobą w dwóch postaciach, a wyraźnie dwiema osobami - to doszło wtedy, ale do oddzielenia jej jaźni od tej obcej drugiej jaźni, która ją nękała. A o problemach psychicznych M. Monroe przed śmiercią też czytałam.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Marylin Monroe psychografia Francisco Cándido Xavier

Postautor: Nikita » 07 gru 2015, 09:26

Marylin napisala, ze jest bardzo chora...czyli w swiecie duchowym dusze takze choruja? Bo w przekazach ludzi ze stanu smierci klinicznej raczej mozna wywnioskowac , ze wszelki bol znika? A moze jednak nie?
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Marylin Monroe psychografia Francisco Cándido Xavier

Postautor: Mirek » 07 gru 2015, 12:57

Nikita pisze:Marylin napisała, ze jest bardzo chora...czyli w swiecie duchowym dusze także chorują? Bo w przekazach ludzi ze stanu śmierci klinicznej raczej można wywnioskować , ze wszelki ból znika? A możne jednak nie?

Dusze po śmierci też chorują. Było to pokazane nawet w "Naszym Domu". Dopóki, dopóty utrzymuje się w nich jeszcze ludzka świadomość, a umarli z powodu choroby.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Marylin Monroe psychografia Francisco Cándido Xavier

Postautor: Hansel » 07 gru 2015, 13:04

Mirek pisze:Dusze po śmierci też chorują. Było to pokazane nawet w "Naszym Domu". Dopóki, dopóty utrzymuje się w nich jeszcze ludzka świadomość, a umarli z powodu choroby.


To znaczy do kiedy ?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Marylin Monroe psychografia Francisco Cándido Xavier

Postautor: danut » 07 gru 2015, 13:27

:D Niezrozumienie przekazu z "Nasz dom" Hansel przez Mirka. Było tam pięknie zobrazowane to jak bardzo rzeczywistość zależy od świadomości i zapisu pakietu przekonań w danej świadomości. On nie wymazuje się wraz ze śmiercią. W Naszym Domu przechodzi się okres rehabilitacji i próby przebudzenia danej świadomości, niestety niektóre są aż tak zatwardziałe, że nie potrafią wyzbyć się nabytych tutaj przekonań, nadal nie dopuszczają do głosu swojej duszy, mają z nią zakłócony kontakt, a więc nadal cierpią, muszą jeść, pic itd. czują głód i ból.

Ps. "dopóty utrzymuje się w nich jeszcze ludzka świadomość" - przeciwnie, ma się w nich dopiero odezwać człowieczeństwo, a nie rozpłynąć. :)
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27


Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości