Strona 12 z 13

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 11:37
autor: OneNight
Mirek pisze:Najlepsza metoda to ta, którą opracował Brus Moen. Nie potrzeba wychodzić z ciała.


To zdanie sobie przeczy, bo moim i Estii celem jest wyjść z ciała.


Po jakim czasie mozna np . stwierdzic
ze jednak ta metoda jest
nieodpowiednia. .. ?


Intuicyjnie. Tu nie ma sztywnych reguł. Wystarczy spróbować kilka metod i sprawdzić co do Ciebie bardziej przemawia.

Ja swoją metodą zacząłem efekty osiągać już 1 nocy. Zaczęło się od paraliży, a po opanowaniu strachu wyszedłem. Nie chce opowiadać co czułem, żeby nie zniekształcić tego Tobie - sama musisz to poczuć.

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 11:51
autor: Mirek
Po co, jak można o wiele przyjemniej i bezpieczniej?

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 13:38
autor: danut
Mirek pisze:Po co, jak można o wiele przyjemniej i bezpieczniej?

Przyjemnie i bezpiecznie nie łączy się z "luszem" a dokarmia się swoje ego.

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 13:41
autor: OneNight
Mirek pisze:Po co, jak można o wiele przyjemniej i bezpieczniej?


Co można przyjemniej? Zagłębić się w iluzje? To nie jest prawdziwe eksplorowanie tamtego świata. OOBE jest bezpieczne, więc nie wiem w jakim sensie "bezpieczniej".

Nie wiem czemu zniechęcacie do jakichkolwiek praktyk. Jakbyście chcieli coś ukryć.

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 13:49
autor: Mirek
No to wszystkie książki Brucea Moena można wyrzucić do kosza. W OOBE też mamy do czynienia z iluzją naszych przekonać. To tak na marginesie.

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 13:58
autor: danut
Mirek pisze:No to wszystkie książki Brucea Moena można wyrzucić do kosza. W OOBE też mamy do czynienia z iluzją naszych przekonać. To tak na marginesie.


I to jest niebezpieczeństwo tych praktyk. Jeśli odrzucisz te wszystkie fałszywe przekonania, to w OOBE przestaną ci stawać na drodze kosmici, demony, świetliste potwory jako niby twoi opiekunowie i wszelakie inne takie twory twojej wyobraźni i zaczniesz prawdziwie odnajdywać siebie.

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 14:19
autor: Estia72
danut pisze:
I to jest niebezpieczeństwo tych praktyk. Jeśli odrzucisz te wszystkie fałszywe przekonania, to w OOBE przestaną ci stawać na drodze kosmici, demony, świetliste potwory jako niby twoi opiekunowie i wszelakie inne takie twory twojej wyobraźni i zaczniesz prawdziwie odnajdywać siebie.


No wlasnie Danut , chce prawdziwe odpowiedzi, mam juz dosc wszelkich falszywych przekonan ktorymi bylam karmiona cale zycie , mam dosc bladzenia od jednej falszywej ideologii do drugiej i dlatego zalezy mi na tym by osiagnac stan oobe i w koncu odnalesc siebie.

OneNight pisze:
Mirek pisze:Po co, jak można o wiele przyjemniej i bezpieczniej?


Co można przyjemniej? Zagłębić się w iluzje? To nie jest prawdziwe eksplorowanie tamtego świata. OOBE jest bezpieczne, więc nie wiem w jakim sensie "bezpieczniej".

Nie wiem czemu zniechęcacie do jakichkolwiek praktyk. Jakbyście chcieli coś ukryć.



I tu podzielam zdanie OneNight. Metoda Brucea Moena to dla mnie wlasnie zabawa z iluzja...ktora jak dla mnie nic nie wnosi....natomiast oobe to poniekad naturalny stan kazdego z nas bo przeciez co noc wychodzimy z ciala, jedni swiadomie inni nie. I mi ten stan jak najbardziej wydaje sie odpowiednim narzedziem do zbadania i odkrywania prawdy o sobie.

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 14:36
autor: danut
Estia72 pisze:
danut pisze:I to jest niebezpieczeństwo tych praktyk. Jeśli odrzucisz te wszystkie fałszywe przekonania, to w OOBE przestaną ci stawać na drodze kosmici, demony, świetliste potwory jako niby twoi opiekunowie i wszelakie inne takie twory twojej wyobraźni i zaczniesz prawdziwie odnajdywać siebie.


No wlasnie Danut , chce prawdziwe odpowiedzi, mam juz dosc wszelkich falszywych przekonan ktorymi bylam karmiona cale zycie , mam dosc bladzenia od jednej falszywej ideologii do drugiej i dlatego zalezy mi na tym by osiagnac stan oobe i w koncu odnalesc siebie.


Dokładnie. Jeśli ktoś Ci poleci swój sposób, lub wprowadzi Cię w hipnozę własną sugestią, a Ty ją uchwycisz, to będziesz podążać za nią i nie będziesz sobie zdawać nawet sprawy z tego, że jest to wytworzona iluzja tej osoby, do której się podłączyłeś. Doświadczenia partnerskie doskonale to pokazały.
Ja znałam siebie, sprawdziłam swoje niezachwianie postawy wypracowanego sobie charakteru wobec pokus zła, znałam wartość swoich uczuć, dlatego przeszłam, wróciłam i nic mnie nie zjadło pod drodze, a przecież okultyści wciąż twierdzą, że jest to niemożliwe, gdy nie poprosi się o to demona :lol: i ze nie jest możliwe spotkać samego siebie.

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 14:51
autor: Estia72
danut pisze:
Estia72 pisze:
danut pisze:I to jest niebezpieczeństwo tych praktyk. Jeśli odrzucisz te wszystkie fałszywe przekonania, to w OOBE przestaną ci stawać na drodze kosmici, demony, świetliste potwory jako niby twoi opiekunowie i wszelakie inne takie twory twojej wyobraźni i zaczniesz prawdziwie odnajdywać siebie.


No wlasnie Danut , chce prawdziwe odpowiedzi, mam juz dosc wszelkich falszywych przekonan ktorymi bylam karmiona cale zycie , mam dosc bladzenia od jednej falszywej ideologii do drugiej i dlatego zalezy mi na tym by osiagnac stan oobe i w koncu odnalesc siebie.


Dokładnie. Jeśli ktoś Ci poleci swój sposób, lub wprowadzi Cię w hipnozę własną sugestią, a Ty ją uchwycisz, to będziesz podążać za nią i nie będziesz sobie zdawać nawet sprawy z tego, że jest to wytworzona iluzja tej osoby, do której się podłączyłeś. Doświadczenia partnerskie doskonale to pokazały.
Ja znałam siebie, sprawdziłam swoje niezachwianie postawy wypracowanego sobie charakteru wobec pokus zła, znałam wartość swoich uczuć, dlatego przeszłam, wróciłam i nic mnie nie zjadło pod drodze, a przecież okultyści wciąż twierdzą, że jest to niemożliwe, gdy nie poprosi się o to demona :lol: i ze nie jest możliwe spotkać samego siebie.


To jest wlasnie hipnotyzowanie nas, narzucanie wlasnych zaklamanych pogladow nam abysmy tylko nie odkryli
ze to tylko zluda/czar i zebysmy dalej tkwili w chorych programach Danut, bedac bezwolnymi niewolnikami cwaniakow. Ja chce sie wlasnie od tego Danut raz na zawsze uwolnic, cale zycie poszukuje prawdy o sobie , o swiecie i prosze moje zrodlo o pomoc i wbrew temu co te cwaniaki mowia probojac zawrocic mnie z drogi poprzez rozne dogmaty, ogolny zaklamany swiatopoglad ,ide ciagle naprzod w wiekszosci samotnie pod prad, odrzucajac strach i wszelkie inne "achy i izmy"

Re: Podróż OOBE - pierwszy kontakt z opiekunem

Post: 17 wrz 2016, 14:55
autor: danut
Tak, wołanie duszy - o prawdę i sprawiedliwość - taki wręcz okrzyk wyzwalający nas z tych wszystkich pęt kłamstwa powinien otworzyć te drzwi.