Miejsca nawiedzone

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: neuron » 10 gru 2016, 16:41

Rocketfuel94 pisze:Właśnie też chciałbym wiedzieć co to jest ta maź


a właściwie to mam wywalone na to , co mnie to

może mnie cmoknąć i tyle , niech se bedzie
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: fruwla » 10 gru 2016, 17:25

neuron pisze:
co to jest "ciemna , gęsta maz" ??//


Napisalam " o maz´i " w celu lepszego wyobrazenia zmyslami fizycznymi, a nie tylko 3cim okiem.
Ta " maz´", ktora mam na mysli, to nic innego jak niske wibracje spowodowane
wieloma, dlugotrwalymi, negatywnymi emocjami takimi jak np.
strach, rozpacz, bol, poczucie krzywdy, rozlaka, itd
One tam sa, ze wzgledu na pamiec miejsca, jak to uprzednio trafnie napisala Danut.
"Zwiedzanie" takiego przybytku, na pewno polaczone jest z dreszczykiem emocji, ALE i tez z niebezpieczenstwem, ze sie cos przyklei. Moga to byc np. uporczywe mysli, obnizony nastroj itp - to tak na poczatek :|
"Maz´" ma to do siebie, ze trudno ja usunac, a do niej chetnie" przylepiaja" sie inne niskie wibracje, takie jak np.
agresja, zlosc, itp. nienawisc...
A wszystko to , dzialoby sie w TYM przypadku , na tzw. wlasne zyczenie.
Rocketfuel, a w jaki sposob mialaby Cie ta osoba towarzyszaca podczas zwiedzania przed tym niewidzialnym chronic ?
" Punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia "
fruwla
 
Posty: 956
Rejestracja: 28 kwie 2015, 10:03

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: Rocketfuel94 » 10 gru 2016, 21:57

Jeżeli takowa osoba znałaby się na tym jak odkleić takie coś ode mnie to z chęcią bym dokładniej zwiedził budynek. W takim sensie.
Rocketfuel94
 
Posty: 17
Rejestracja: 08 gru 2016, 08:38

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: neuron » 10 gru 2016, 22:44

fruwla pisze:Zwiedzanie" takiego przybytku, na pewno polaczone jest z dreszczykiem emocji, ALE i tez z niebezpieczenstwem, ze sie cos przyklei


to może spotkać Cię wszędzie , tak samo tam jak i w każdym innym miejscu , nawet we własnym domu ....

bez znaczenia gdzie jesteś
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: neuron » 11 gru 2016, 04:31

fruwla pisze:Napisalam " o maz´i " w celu lepszego wyobrazenia zmyslami fizycznymi, a nie tylko 3cim okiem.
Ta " maz´", ktora mam na mysli, to nic innego jak niske wibracje


czytaj ......

"zobaczyłem kobietę siedzącą na łóżku i ciebie śpiącego na prawym boku. Ta kobieta to duch, o którym wspomniałeś. W rogu pokoju stał chłopiec, około 14-15 lat. Na suficie przemieszczało się coś strasznego, coś bardzo ciemnego i chłopiec pokazał to palcem. Koło Ciebie był też opiekun trzymający Ci rękę na czole i serdecznie się uśmiechał.
Kobieta nie chciała ze mną rozmawiać z początku, więc zwróciłem się do chłopaka. Powiedział, że nazywa się Franciszek i że szukał taty. Powiedział też, że szuka go już bardzo długo. Zapytałem o rok, w którym go zgubił. Jego odpowiedź nie zaskoczyła mnie, bo i forma jego wyglądu potwierdzała to co powiedział: "1350". Zapytałem, dlaczego nie poszedł do światła, czy wie, że umarł. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę, a jeśli chodzi o odejście, to to ciemne nie pozwalało mu odejść. To ciemne spotkał w lesie, obiecało, że pomoże mu znaleźć tatę, ale tylko go mamiło. Powiedział mi, że to ciemne przyszło za Tobą, bo masz w sobie dużo duchowej energii no i w otoczeniu było też trochę ciemności, którą się żywił. A Franciszek choć na chwilę mógł się ogrzać.
Przeciąłem jego kajdany i odesłałem go razem z świetlistym duchem, tam gdzie powinien się udać i gdzie wreszcie może spotkać ojca.
Wtedy też odezwała się kobieta, xxx - znów tak mi się przedstawiła. Powiedziała, że zginęła w wypadku samochodowym. O tym, że nie ma już ciała zorientowała się gdy wszyscy ją ignorowali, nikt jej nie słyszał. Miała wtedy w sobie taki żal. Patrzyła na przechodzących ludzi, ale żaden jej nie interesował. I pojawiłeś się Ty. Powiedziała, że przy Tobie było cieplej i jaśniej, dlatego za Tobą poszła. I jako jedyny ją słyszałeś! I jaka to była dla niej ulga, że wreszcie ktoś może ją usłyszeć."

wcale nie jestem pewien czy dobrze zrobiłem że pozwoliłem jej odejść , może zamiast jej pomóc to jej zaszkodziłem tylko ..........
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: Nikita » 12 gru 2016, 11:20

Aby sie nic nie przyklejalo trzeba byc poprostu czlowiekiem prawym, dobrym, emanujacym miloscia...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: neuron » 12 gru 2016, 11:34

Nikita pisze:Aby sie nic nie przyklejalo trzeba byc poprostu czlowiekiem prawym, dobrym, emanujacym miloscia...


urocze ale to chyba tak nie działa ....

no bo czy jesli sie przykleiło tzn że nie jestem prawym,dobrym,emanujacym miłością człowiekiem ??

wszyscy faceci to ludzie wiec wszyscy ludzie to faceci ??

rozumiesz?
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: Natasza » 12 gru 2016, 12:53

neuron pisze:
wcale nie jestem pewien czy dobrze zrobiłem że pozwoliłem jej odejść , może zamiast jej pomóc to jej zaszkodziłem tylko ..........


zależy co wybrała , zdanie : TO JEST TAJEMNICA WIARY... - wyśpiewywana w tonie lamentowo żałobnym w kościołach oddaje mi w pełni teraz sytuację
to jest tajemnica leżąca w wierze - w co wierzy taki obraz dostanie, wiara , wiara , tajemnica, wiara uhm uhm yhy, wszystko uszyte jak nienaganny garnitur - zapisałam wielowersem wiele tu razy
jedne z ulubionych piosenek gdy jestem w moim świecie gdzie stawiam milion pytań
Mylene Farmer-Jean Louis Murat ,, Regrets,,
Enigma ,, Why?,,
Daniel Bloom , Mela Koteluk ,, Katarakta,,
Awatar użytkownika
Natasza
 
Posty: 2391
Rejestracja: 24 wrz 2015, 12:12

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: Nikita » 12 gru 2016, 13:36

Ja mam na mysli to, ze my jestesmy poprostu ludzmi...troche dobrymi i troche zlymi...nie jestesmy Swietymi Franciszkami z Asyzu....no chyba, ze Pablo Taki jest....ale my nie ejstesmy swietymi...wiec zlo bedzie sie do nas przyklejac. Dlatego wazne jest aby dazyc do doskonalosci...bo do prawdziwego swietego nic zlego nie przylgnie.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Miejsca nawiedzone

Postautor: Natasza » 12 gru 2016, 13:58

w całym wszechświecie nie znajdziesz jednego świętego
zresztą kto to taki?
istota, która żyje i daje żyć innym - jest ok i spełnia minimum egzystencjalne
jeśli dorzuci do tego pomaganie , wspieranie innych istot jest ok podwójnie
ten system wydaje się prosty i logiczny

co do zła , które ma się przyklejać - trzeba zatrzymać się i spojrzeć czy faktycznie jest to ,, zło,, czy tylko zło w naszym mniemaniu
brak zrozumienia z czym i kim mamy do czynienia zakłóca rozróżnianie zachodzących zjawisk i prowadzi do błędnego postrzegania rzeczywistości

jesteś cool czy nie jesteś, każdy ma szansę spotkać na swojej drodze coś co wykolei dosłownie dotychczasowe spojrzenie i wywróci wierzenia
jedne z ulubionych piosenek gdy jestem w moim świecie gdzie stawiam milion pytań
Mylene Farmer-Jean Louis Murat ,, Regrets,,
Enigma ,, Why?,,
Daniel Bloom , Mela Koteluk ,, Katarakta,,
Awatar użytkownika
Natasza
 
Posty: 2391
Rejestracja: 24 wrz 2015, 12:12

PoprzedniaNastępna

Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości