Strona 7 z 8

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 12 gru 2016, 14:22
autor: neuron
Natasza pisze:trzeba zatrzymać się i spojrzeć czy faktycznie jest to ,, zło,, czy tylko zło w naszym mniemaniu
brak zrozumienia z czym i kim mamy do czynienia zakłóca rozróżnianie zachodzących zjawisk i prowadzi do błędnego postrzegania rzeczywistości

jesteś cool czy nie jesteś, każdy ma szansę spotkać na swojej drodze coś co wykolei dosłownie dotychczasowe spojrzenie i wywróci wierzenia


nie dalej jak wczoraj , rozmawiałem ze znajomą ...... buddystką i jakoś tak opowiadałem jej o zosi itp itd

rozmawiałem z nią o pojęciu bytu duchowego jako takiego , pytałem jak to ogarnąć ,czym to jest , kim to jest itp
ona jest filozofem z wykształcenia , otwarty umysł ....... wysłuchała mnie i zadała mi dwa pytania .....

"Czy rozumiesz dlaczego są na świecie ludzie? Dlaczego sam żyjesz?"

"Dlaczego więc żyjesz?"

najnormalniej w świecie nie wiedziałem co odpowiedzieć , nic nie było wystarczająco jasne ani oczywiste , milczałem , niby wiem ale nie wiem ......

a to jest takie proste , odpowiedziała mi za mnie ......

"Chcesz zrozumieć istotke nie rozumiejąc siebie to, niemożliwe"

Każdej istocie, materialnej i nie można pomóc, taka nasza funkcja , Czasem kierunek pomocy bywa oczywisty, czasem ulegamy w niewiedzy iluzji, że to co robimy to pomoc......

powiedziała ...

Codziennie rano nalewam wodę glodnym duchom, których nie widzę i nie znam
Potem siadam i praktykuję, dla nich, by zamknelo się ich piekło
Myslisz , że wszyscy zwariowalismy?


Masz obawy, to normalne
Ta istota moze też ma

znajdziesz odpowiedź
czy wierzysz, że możesz znaleźć odpowiedź w sobie? dysponując dokładnie tym, co posiadasz by poznawać?
czy też konieczny jest jakiś autorytet, ktoś tzw mądry, kto dysponuje (no własnie, czym?)....



powiedziałem ......

nauczylem sie wiecej o sobie i o zyciu ,swiecie itp przez "ducha" w ciagu ostatnich 6 lat jak nigdy wczesniej , dobre i to ......
a od Ciebie w 20 min dowiedzialem sie ze nie znajde odpowiedzi ,nigdzie i nigdy , nawet jesli taka istnieje .........
6 lat poszukiwan zamkniete w 20 min .........

powiedziała ......

Jestem fantomem w Twojej glowie, choć istnieje realnie
Wszystko zawdzieczasz sobie, to zrozumienie przede wszystkim
niejasno też może być jasno

zacząłem szukać kluczy i odpowiedzi w filozofii

a to jej słowa .....

Dialog z samym sobą jest wartosciowy
Dialog z innym to otwarcie
Lęk jest normalny

Nie można się przygotować do skoku w przepaść

to kiedy wchodzisz w proces jest jak skok w przepaść który zawsze będzie zderzeniem , nie da sie na to przygotować ....

tak.......nie ma to jak przejrzeć się w oczach innego człowieka , nie mówiąc nic mówi wszystko , ale to dobrze , w ciszy człowiek odnajduje sam siebie , i jeśli nawet wpadasz w studnie bez dna to przynajmniej lecisz wyprostowany i trzymasz pion .........

i poznasz prawdę a ona Cie wyzwoli .


dzięki Lathe , odarłaś mnie z ostatnich złudzeń , to zawsze boli ale...... nikt nie mówił że będzie leTko ...........

Następnym razem — zostać!
Następnym razem — doznać
Czego Uchem ogarnąć,
Objąć Okiem nie można —


Następnym razem — zwlekać,
Tempo Wieków hamować zwykłe —
Niech powoli wloką się Stulecia,
Kołują Cykle!


Dickinson Emily

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 12 gru 2016, 18:44
autor: fruwla
neuron pisze:
powiedziała ...

Codziennie rano nalewam wodę glodnym duchom, których nie widzę i nie znam
Potem siadam i praktykuję, dla nich, by zamknelo się ich piekło



piekne i magiczne..... jako buddystka pewno tez bierze udzial w ceremonii Swieta Glodnych Duchow.
Ja w dziecinstwie czesto karmilam krasnoludki :D okruszkami sypanymi do kuchennego ka,ta i do stojacej tam malenkiej "lalkowej" miseczki nalewalam lyzeczke mleka...... :D

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 12 gru 2016, 22:52
autor: Zuna
Neuron, Twoj wpis o buddystce podnosi świadomość , jest głęboki i poruszający zarazem. Dziękuje, że podzieliles się tą rozmową na forum.

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 13 gru 2016, 00:23
autor: Estia72
Nikita pisze:Ja mam na mysli to, ze my jestesmy poprostu ludzmi...troche dobrymi i troche zlymi...nie jestesmy Swietymi Franciszkami z Asyzu....no chyba, ze Pablo Taki jest....ale my nie ejstesmy swietymi...wiec zlo bedzie sie do nas przyklejac. Dlatego wazne jest aby dazyc do doskonalosci...bo do prawdziwego swietego nic zlego nie przylgnie.


Nie tak do konca Nikita :)
Ojciec PIo niustannie byl atakowany przez "zlo" bity, poniewierany, kuszony itd.

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 13 gru 2016, 10:29
autor: fruwla
Estia72 pisze:
Nikita pisze:Ja mam na mysli to, ze my jestesmy poprostu ludzmi..wiec zlo bedzie sie do nas przyklejac. Dlatego wazne jest aby dazyc do doskonalosci...bo do prawdziwego swietego nic zlego nie przylgnie.


Nie tak do konca Nikita :)
Ojciec PIo niustannie byl atakowany przez "zlo" bity, poniewierany, kuszony itd.

Mysle, ze Nikita miala na mysli przyciaganie sie podobnych wibracji. Tzn. tam gdzie jest nieprawosc, dochodzi jeszcze wiecej nieprawosci itd.
ZLO atakuje zwyklych ludzi inaczej niz tych dazacych do doskonalosci.
Zwyklymi ludzmi zlo chce ZAWLADNAC ... czesto calkowicie.
Swieci NIE byli za zycia swietymi, dopiero kosciol w dlugim procesie kanonizacji ich takimi ustanowil.
Na nich ZLO dzialalo rowniez prawie fizycznie, poniewaz skutkiem ich darow i doskonalosci nie mialo do ich ducha latwego dostepu , mozna powiedziec ze ZLO przy nich musialo sie bardzo wysilac a i tak w obliczu ich postawy bylo bezsilne...
Na nas zwyklych ludzi, ZLO dziala niestety " reka" innego czlowieka :!:

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 13 gru 2016, 11:54
autor: Nikita
Tez mnie to zastanawia dlaczego mistycy i swieci byli atakowani przez ZLo? Wskazywaloby to, ze Szatan naprawde istnieje i probuje takiego Swietego skusic....

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 13 gru 2016, 12:11
autor: neuron
Nikita pisze:Tez mnie to zastanawia dlaczego mistycy i swieci byli atakowani przez ZLo? Wskazywaloby to, ze Szatan naprawde istnieje i probuje takiego Swietego skusic....



często jest to tzw "dopust boży" gdzie szatan może Cie nękać ale nie może Ci tak naprawde nic zrobić , jest w "kosciele" katolickim czy w ogóle w wierze chrześcijańskiej pewna dziwna i osobliwa "formuła" która o dziwo działa i to jest naprawdę tylko dla odważnych , niby nic takiego tyle że kiedy człowiek wierzący taką swoistą inwokacje wygłosi to potrafi zmienić całe Twoje życie , tylko jedyny problem z tym jest taki ze to "bóg" bierze bezpośrednio Twoje sprawy w swoje ręce a z tym nie zawsze musisz się zgadzać i nie zawsze jego decyzje to Twoje wybory , to on decyduje juz co , jak, i kiedy stanie się z Twoim życiem , ale ponoć to działa i tak, to tylko dla odważnych ............znam tą formułe ale nie moge tutaj tego napisać ......


Estia72 pisze:Ojciec PIo niustannie byl atakowany przez "zlo" bity, poniewierany, kuszony itd.


to jest właśnie taki przykład "dopustu bożego" ..... tak to właśnie wygląda ,ale jeśli bóg dopuszcza złego do Ciebie to służy to przedewszystkim wzmocnieniu wiary .......to są dziwne rzeczy , nawet ja to dopuszczam do siebie mimo ze nie jestem wierzacy itp ...jakos nie specjalnie to do mnie przemawia , ale to jest faktem i nie potrafie wyjasnic dlaczego tak sie dzieje .....nie mam pojecia

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 13 gru 2016, 12:48
autor: fruwla
Nikita pisze:Tez mnie to zastanawia dlaczego mistycy i swieci byli atakowani przez ZLo? Wskazywaloby to, ze Szatan naprawde istnieje i probuje takiego Swietego skusic....

Zlo (szatan) walczy o kazda dusze, a
taki mistyk, albo i przyszly swiety, to dusza cenniejsza od innych, wlasnie ze wzgledu na mocne polaczenie z Bogiem.
Zdobycie i pozyskanie takowej, jest dla ZLEGO prawdziwym triumfem. Ale najczesciej jest bezsilny i odchodzi z "pustymi rekami" ;)

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 13 gru 2016, 12:52
autor: fruwla
neuron pisze:

często jest to tzw "dopust boży" gdzie szatan może Cie nękać ale nie może Ci tak naprawde nic zrobić , jest w "kosciele" katolickim czy w ogóle w wierze chrześcijańskiej pewna dziwna i osobliwa "formuła" która o dziwo działa i to jest naprawdę tylko dla odważnych , niby nic takiego tyle że kiedy człowiek wierzący taką swoistą inwokacje wygłosi to potrafi zmienić całe Twoje życie , tylko jedyny problem z tym jest taki ze to "bóg" bierze bezpośrednio Twoje sprawy w swoje ręce a z tym nie zawsze musisz się zgadzać i nie zawsze jego decyzje to Twoje wybory , to on decyduje juz co , jak, i kiedy stanie się z Twoim życiem , ale ponoć to działa i tak, to tylko dla odważnych ..

Wszyscy praktykujacy chrzescijanie ja znaja. A zakonnice(y) i inne osoby duchowe powtarzaja pare razy dziennnie....

Re: Miejsca nawiedzone

Post: 13 gru 2016, 15:23
autor: neuron
fruwla pisze:Wszyscy praktykujacy chrzescijanie ja znaja. A zakonnice(y) i inne osoby duchowe powtarzaja pare razy dziennnie....


tak? obawiam sie ze jednak nie

mialas na mysli modlitwe? jesli tak to nie to mialem na mysli