Wyjątkowe doświadczenia Marianny de Torres. Historia kobiety

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

Wyjątkowe doświadczenia Marianny de Torres. Historia kobiety

Postautor: Hansel » 14 lis 2017, 10:13

,,Marianna Franciszka de Jesús Torres y Berriochoa (1563-1635), przełożona klasztoru Niepokalanego Poczęcia w Quito (stolica Ekwadoru), jest bohaterką niezwykłej opowieści. O piekle. Mogłaby nam dużo o nim powiedzieć, spędziła "tam" pięć lat swego świątobliwego życia.

Niezwykłe doświadczenie, które stało się udziałem przeoryszy z Quito, jest może jedynym w swoim rodzaju. Zazwyczaj spotykamy się z wizjami otchłani, w których niebo ukazuje nam los potępionych, by przestrzec przed nim człowieka. Te wizje zawsze są przepuszczane - tłumaczy Benedykt XVI - przez "filtr zmysłów", dlatego różnią się od siebie znacząco. Każdy wizjoner potrzebuje innego, pisanego w jego kulturę, języka wyobrażeń; nim właśnie posługuje się Bóg w przekazywaniu swego zbawcze go orędzia. Nie są to nigdy "fotografie" piekła, lecz jedynie symboliczne ilustracje odwołujące się do ludzkich skojarzeń. W najstarszych wizjach były to obrazy nieczystości i cierpienia wprost związanego z popełnionymi grzechami. Wizje datowane na czasy średniowieczne i późniejsze pełne są ognia i siarki. Dziś językiem tłumaczącym rzeczywistość piekła jest samotność i pustka.

Z licznych świadectw dowiadujemy się też o innej formie objawiania rzeczywistości piekła - o jej nawiedzeniach przez świętych i wizjonerów. Tu również mamy do czynienia z symboliką opartą na "filtrze zmysłów", a oprowadzanie po piekle (przewodnikiem jest zazwyczaj Najświętsza Maryja Panna, czasem anioł) ma cel dydaktyczny.

To radykalne ostrzeżenie przed dramatyczną klęską, jaka może czekać każdego z nas. Motywacja pozytywna nie zawsze wystarcza. Nie każdy gotów jest zmienić życie, by osiągnąć szczęście wieczne. Czasem lepszą motywacją jest strach...

W przypadku siostry Marianny de Torres mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. Nie ma "poznania" piekła, ale jego "doświadczenie". Nie ma też żadnej dydaktyki. Jest cierpienie czasowe, by drugą osobę uratować przed cierpieniem wiecznym.

Tym razem doświadczenie zmysłowe ("filtr zmysłów") Marianny było jedynie narzędziem do przeżycia możliwie doskonale tego, co cierpieć miała pewna zakonnica z jej klasztoru - osoba, która swoim życiem powiedziała Bogu "nie". I tu mamy obrazy. Są one jednak bez znaczenia. Liczy się tylko ból, który przez nie staje się udziałem człowieka. Trwający pięć lat, które dla siostry de Torres były jak wieczność.,,


http://niewiarygodne.pl/kat,1031985,tit ... omosc.html

Mamy kolejny przykład kogoś kto jest można powiedzieć medium Katolickim a tym samym argument za tym że KK nie możne w żaden sposób potępiać mediumizmu skoro akceptuje go u jednych ludzi
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości