Strona 1 z 1

ŚMIERĆ I SPIRYTYZM

Post: 11 gru 2017, 14:46
autor: Hansel
,,Ludziom żyjącym trudno jest porozumieć się z zaświatami. Na ten temat toczą się dyskusje i spory. Jedni stawiają ten świat w świetle negatywnym, inni w pozytywnym. Badaniem życia ducha zajmuje się spirytyzm, a ludzie, którzy z nimi rozmawiają to medium. Po śmierci człowieka dusza wędruje w zaświaty, nie posiada już ciała. Dużo ludzi nie rozumie świata ducha i oczekują na przybycie zmarłej osoby, że da jakiś znak z drugiej strony. Duchom nie jest łatwo nawiązywać kontakty z żywymi, a także zwykli ludzie nie potrafią zobaczyć ducha.

Nie jest łatwo też tym, którzy nagle poprzez śmierć drugiej osoby tracą z nią kontakt. Śmierć chociaż wszyscy zdajemy sobie sprawę, że dla każdego człowieka jest końcowym etapem dla większości jest nie do przyjęcia. Ludzie nie umieją pogodzić się z taką koleją rzeczy. Śmierć uśmierca ciało, a dusza już z niego wyzwolona odpływa na swój poziom świadomości. Żywi nieustannie szukają kontaktu ze zmarłymi. Są też tacy, którzy wykluczają świat pozagrobowy. Zrozpaczonym po utracie bliskich kontakt ze światem pozagrobowym bywa pomocny. W fazie tęsknoty działa jako system wspierający osieroconego.

Dopóki człowiek osobiście nie zetknie się ze śmiercią najbliższej osoby bywa bardziej wątpiący w świat pozagrobowy. W chwili smutnego doświadczenia pęka w nim wszelki sceptycyzm, szuka w swoim murze wyrwy i pragnie za wszelką cenę uzyskania informacji - co się dzieje z ukochaną osobą ? Podczas takich rozważań zadaje wiele pytań. Na wiele z nich znajduje odpowiedź, ale pogrążony w smutku potrafi reagować negatywnie. Bunt, złość, ból i niemożliwość odwrócenia sytuacji, przeszkadza mu w powrocie do normalnego życia.

Zrozpaczeni ludzie rozpoczynają głębokie poszukiwania, pragną nawiązać kontakt z duszą zmarłego, szukają znawców tematu, płacą każde pieniądze. Nie zważają, że najczęściej bywają oszukiwani przez fałszywe medium. Każdy, komu śmierć zabrała ukochaną osobę skłonny jest zapłacić największą cenę, aby utrzymać z nią dalszy kontakt.

Duchowo rozwinięty człowiek powinien odkryć sens śmierci. Sama taka myśl nie podnosi na duchu, nie pomaga w żalu i nie przywraca równowagi psychicznej. Musi minąć dużo czasu, by żałobnik pogodził się ze smutnym losem. Śmierć jest dla żywych wielką boleścią, a w zaświatach nowym narodzeniem, powrotem duszy z ziemskiej podróży do domu.

Oczy fizyczne służą do postrzegania świata fizycznego. Zmysły duchowe postrzegają inną świadomość i między tymi dwoma światami jest olbrzymia różnica. Dużym błędem jest potępiać mistyczne zjawiska i wiedzę o niewidzialnym świecie tylko dlatego, że nie jesteśmy go w stanie zobaczyć. Natura niewidzialnego świata nie pomniejsza faktu, że zjawiska nadnaturalne i ludzkie zdolności intuicyjne zawsze odgrywały wielką rolę w życiu człowieka i jego filozofii. Wszystkie religie są oparte na mistycznych zjawiskach. Począwszy od największych proroków i mistyków: Mojżesza, Buddy, Jezusa, Mahometa i innych, którzy nieśli zrozumienie wszechświata. Współczesny świat i współczesna nauka też poświęca dużo czasu na badanie zjawisk paranormalnych, nawiązują również kontakty ze zmarłymi za pomocą nowoczesnej techniki.

Dzisiejsze statystyki donoszą, że Amerykanie żyjący w mocno rozwijającej się cywilizacji zadziwiająco wierzą w zjawiska paranormalne, w duchy i inne przeżycia mistyczne pochodzące nie z tego świata. I nie tylko Amerykanie, ale również w krajach Europy, Azji, Afryki. Z badań wynika, że kontakty ze zmarłymi zdarzają się ludziom w krajach o zupełnie innej kulturze i odmiennych zwyczajach religijnych. Wszyscy ludzie przeżywają sny ze zmarłymi. Wiele osób wyczuwa duchy intuicyjnie, przez słuch, węch
i dotyk. Ważna grupą są symbole i inne znaki, które towarzyszyły zmarłej osobie. Nagle pojawia się w naszym życiu przedmiot należący do zmarłego, nie wiemy skąd się pojawił, zadajemy sobie pytanie - dlaczego?

Żywi po śmierci najbliższych z wielu powodów rozpaczają i cierpią. Strach przed samotnością, a w zasadzie ta rozpacz, dotyczy nas samych. Ludzie nie chcą zaakceptować zmian w swoim życiu. Niestety, takich zmian musi z nas każdy zakosztować: śmierć ukochanej osoby, przyjaciela, znajomego. Każda z tych śmierci odmienia człowieka na różny sposób. Intensywność cierpienia zależy od naszych relacji ze zmarłym. Nikt nie chce słyszeć o smutku i cierpieniu z powodu śmierci innych. Śmierć jest też mylnie rozumiana, duża liczba ludzi fałszywie ukrywa prawdziwe uczucia związane z tym procesem i ze swoim stanem psychicznym, kiedy myśli o śmierci. Należy popatrzeć na śmierć z innej strony. Umieć zrozumieć, że jest nieunikniona, a rozpacz jest darem - drogą do pogodzenia się ze zmianami. Cierpienie z tego powodu będzie następnym szczeblem do unoszenia się w górę. Rozpacz z powodu doczesnej straty wyzwoli masę emocji, wspomnień, złości, chęci wybaczenia i wielkiej miłości, którą właśnie wielokrotnie w tym momencie zauważa opłakujący. Teraz widzi dotkliwą pustkę, stratę i zmiany. Każda komórka ciała będzie dotknięta nowym wpływem.

Rozpacz jest wielkim emocjonalnym stanem, lecz należy znaleźć siły i nie przedłużać tego okresu. Zbyt długie trwanie w rozpaczy wnosi pesymistyczne myśli, odcina połączenie materii od umysłu. Opłakujący będzie musiał uporać się z wieloma myślami i wspomnieniami zanim osiągnie spokój i będzie potrafił żyć normalnie. Najlepszym lekarstwem jest czas.

Ostatecznym rezultatem cierpienia są nowe odkrycia.

Śmierć powinna być nauką o naszym życiu, jego krótkotrwałości i przemijaniu. Właściwe nastawienie do niej jest bardzo ważnym elementem naszego życia. Przeżywając rozpacz należy zdawać sobie sprawę, że to, co czuje obecnie człowiek jest czymś normalnym, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, a najważniejsze, że rozpacz też któregoś dnia minie. Człowiek jest w stanie przeboleć każdą stratę. Na pewno nie będzie to łatwe, ale i na takie doświadczenia musimy być wszyscy przygotowani. Ważne jest, aby człowiek zmagając się z nimi nie ugrzązł w swojej rozpaczy. Aby wyszedł z fali odrętwienia i w pełni świadomości poszukał nowych rozwiązań. Jednak wielu ludzi nie umie tego uczynić. Tkwią nieustannie w oczekiwaniu zmarłej osoby. Szukają z nią kontaktu. Wysyłają pretensje do Boga. Wtedy rodzi się nowy zgorzkniały człowiek. Powstaje jego negatywny obraz.

Wygląda to jeszcze gorzej, kiedy za wszelką cenę szukają kontaktu ze zmarłymi. Jest to wielkim błędem. Nie wolno swoją rozpaczą zatrzymywać duszy, która w swoim czasie powinna powędrować w zaświaty. Ludzki egoizm może wyrządzić dla obu stron duże kłopoty. Człowiek powinien zrobić wszystko, aby odprowadzić zmarłego we właściwe miejsce. Rozmową i modlitwą utorować drogę odchodzącej duszy, niech jak najszybciej rozpoczyna nowe życie już w innym wymiarze. Nie wolno naszym bólem i cierpieniem przygniatać odchodzącej duszy i wiązać jej w ziemskim wymiarze. Tak się dzieje, że kiedy zbyt mocno rozpaczamy, dusze zmarłych, aby pomóc nam, zostają przy nas.

My pozostający na ziemi pomóżmy tym, którzy odchodzą, bez względu na naszą rozpacz i tęsknotę. Tęsknota popycha cierpiącego człowieka do poszukiwania zmarłej osoby w zaświatach. Czynią to przeważnie ci, którzy nie dopuszczają do siebie faktu, że taki jest naturalny proces życia. Chęć poszukiwania jest tak ważna i nieodparta, że nikt nie jest w stanie opłakującej osoby powstrzymać. Może to trwać nawet kilkanaście lat. Szukają mediów i za ich pośrednictwem nawiązują kontakty ze zmarłymi. Pytają o porady, o dalsze życie, chcą wiedzieć, gdzie obecnie przebywają ich ukochani. Wierzą we wszystko co powie im medium. A w niezliczonych ich zastępach jest zaledwie paru, którzy są zdolni przekazać prawdziwą wiadomość.

Należy wiedzieć, że w chwili kiedy działa oszust, duchy milczą. Wiele medium prowadzi pokazowe seanse, za pieniądze odegrają każdą farsę. Nawet prawdziwe medium nie może zbyt mocno wpłynąć na przebieg seansu. Wszystko co może, to tylko otworzyć się i biernie czekać, ponieważ są tylko instrumentami, z którego korzysta duch, by przemówić za pomocą ich ciała. Te osoby muszą też być duchowo czyste. Istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że sami mogą zostać zawładnięci obcą siłą. Zamiast wzywanej duszy może pojawić się zupełnie inna i może zechcieć pozostać w tym ciele na zawsze. Zdarza się, że nagle osoby przywołujące zmarłych zaczynają cierpieć na ich choroby i nałogi.

Wzywanie zmarłych dusz jest bardzo niebezpieczne, aby się nie zdarzyło, że osoba w następstwie spirytystycznego seansu będzie szukać egzorcysty, aby uwolnić od dziwnego lokatora. Można się nieźle zaplątać. Ludzie też myślą, że duchy są wszystko wiedzące. Niestety posiadają wiedzę tylko ze swojego poziomu. Więc daremne będą niektóre pytania jakie często im ludzie zadają. Nawet jeśli coś odpowiedzą to trzeba się liczyć, że może to być nierzetelne. Również nie można mieć pretensji do medium. Zakłamani ludzie, których duchy po śmierci stały się cięższe, mniej czyste, mają również wąskie horyzonty swojego nowego bytu. Duch w zaświatach działa na tyle, na ile sam czuje. Żyje tylko uczuciami, brak mu ziemskiego rozumowania, ponieważ został rozerwany z mózgiem, z przestrzenią i czasem. Bez mózgu może tylko odczuwać i ciągle przeżywać. Dlatego upadłych duchów nawet nie można obwiniać za kłamstwo.

Po śmierci istnieje inne życie, a nasi kochani zmarli są bardzo często blisko nas. Przypominają o sobie w snach, w rzeczach i wspomnieniach. Wszystkie nasze wspomnienia i odczucia są kanałem łączności między światem żywych i umarłych. Sny zapewniają dalszą kontynuację życia, nasze spotkania. Często w snach udzielają nam porad i informacji, wyrażają prośby. Dusze zmarłych należy dobrze czytać, nie ignorować. We śnie jesteśmy czymś więcej niż tylko sobą. Przenosimy się w inną rzeczywistość. Doświadczamy lepszego zrozumienia. W snach ukryta jest mądrość.

Nauczmy się postrzegać inaczej śmierć i zjawiska nadnaturalne. Musimy wiedzieć kim jesteśmy i zrozumieć jak współpracujemy z potężnym wszechświatem. Zdobycie tej wiedzy otworzy nas na nadzieję i oswoi z tym, co w procesie życia jest zupełnie naturalne, śmierć bliskiej osoby i naszą własną.

Człowiek deklaruje się jako osoba duchowa. Wielu czuje się lepiej przygotowanych. Głoszą, że wspaniale sobie radzą, pouczają innych, słabszych, ale często nie pojmują, że śmierć jest środkiem, by dotrzeć do czegoś wielkiego, do głębszego poziomu pojmowania. Śmierć należy do naszej natury, a jej zrozumienie jest jądrem człowieczeństwa.,,

http://www.vismaya-maitreya.pl/swiat_en ... m_cz5.html