Jario - Poznać i zrozumieć, ale sprawiedliwie a nie wyznaniowo Tak, nie wyznaję tego czegoś co nazywacie dumnie filozofią spirytyzmu. Przyglądam się temu. I też z całym szacunkiem do Ciebie. Patrz Pablo diaz pisze
"W filozofii spirtystycznej nie ma miejsca na taką terminologię,ponieważ medium jest tylko
i wyłącznie pośrednikiem ,a więc fenomeny uzdrawiania czy wiedza ,
którą otrzymuje medium nie jest osiągnięciem intelektu i moralności medium .
Zatem mistrz był tylko jeden ,jest nim Jezus oraz Jego posłannik Allan Kardec."
- zatem jak możecie w ogóle pisać o filozofii? I skoro mistrz jest tylko Jeden, to jak można do Niego dopisywać Kardeca? To Kardec ma Wam zastępować Jezusa, czy to co napisałam wyżej o tym podszywaniu dotyczy także Kardeca tylko na o wiele jeszcze większym stopniu jak Jana od Boga? A ja cóż, ja trzymam się intelektu i moralności, staram się je szlifować a nie zabrudzać. Po to mamy mózgi i głowy. A do "poznać i zrozumieć" - jasno i wyraźnie widzę różnice choćby w tych dwóch zdjęciach w poście Pablo diaz. Na pierwszym widzimy : miłość, życzliwość, pomoc, chęć współpracy i żadnego uniżania się, usługiwania, zaprzedawania się, a Wam się to myli w Waszej "filozofii" z uniżaniem, klęczkami, pokorą w takim wydaniu służalczości i pokłonami dla butnego pana. No i ten wybór mistrzów i narzucanie innym dla niego tych pokłonów. Odwracacie uwagę na o teraz bo sprawa wyszła na jaw na fałszywego "mistrza" że jest butny, a ta dziewczyna na klęczkach to co prezentuje sobą? Ona według Was ma prawidłową postawę? Czy Jezus komukolwiek na taką by pozwolił, czy ganił od razu za to? Kardec nie był żadną inkarnacją Jezusa.