Na Youtube jest reportaz, w ktorym ok.7 miesiecy po smierci Krzysztofa Krawczyka, jego zona Ewa, oprowadza ekipe telewizyjna po domu.
Pani Ewa pokazuje galerie wszechobecnych fotografii, pamiatek, nagrod itp.
W 10 minucie, stojac przy otwartej szafie pelnej koszul zmarlego, pani Ewa nie potrafi juz dluzej wstrzymywac emocji i zaczyna plakac.
Zamyka drzwi szafy,wyraznie lekko je dociskajac,po czym odwraca sie do szafy plecami i dalej opowiada o ubraniach koncertowych piosenkarza. I o tym, ze na nich zachowal sie jeszcze jego zapach.
Po chwili, bylo to chyba pol minuty,kiedy- jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki drzwi szafy otwieraja sie na maly szpalt i pozostaja otwarte. Nikt tego nie zauwaza.
Dzieje sie to w momencie silnego zalobnego wzruszenia kobiety.
Reportaz ma tytul " ON WCIAZ TU ZYJE ! "
...............jak dla mnie , byl to wyrazny znak , nie tylko dla zony.
Nikita, fajnie ze jestes