Sny o babci

Miejsce, w którym przeczytać można różne intrygujące opowieści związane ze Spirytyzmem.

Re: Sny o babci

Postautor: ZabaZaba » 16 lis 2020, 19:10

Tak zrobie. Tylko jeszczemam problem techniczny...nie wiem jal zabrać sie za medytację. To jest próbowałam kilka razy, ale zwyczajnie zaczyma mi się chcieć spać i po medytacji. Co też jest przyjemne bo się uspokajam i łatwo zasypiam...ale z medytacją to chyba nie ma nic wspólnego.
ZabaZaba
 
Posty: 229
Rejestracja: 25 sie 2020, 20:19

Re: Sny o babci

Postautor: Elka » 17 lis 2020, 08:29

ZabaZaba pisze:Tak zrobie. Tylko jeszczemam problem techniczny...nie wiem jal zabrać sie za medytację. To jest próbowałam kilka razy, ale zwyczajnie zaczyma mi się chcieć spać i po medytacji. Co też jest przyjemne bo się uspokajam i łatwo zasypiam...ale z medytacją to chyba nie ma nic wspólnego.


Ja rowniez rozpoczelam " MEDYTACJE" moze to zbyt duze slowo .W jednej ksiazce wyczytalam i uzywam medytacje " 3 pilek" to znaczy rozluzniasz sie - wdychasz powietrze i pomalu wypusczasz... tak aby wyobrazac sobie pilke do koszykowki- bardzo wyraznie zeby ja widziec i tak przez okolo 2 minuty... pozniej wyobrazasz sobie pilke plazowa--- jakas kolorowa - oddychasz -wdech- wydech- a potem wyobrazasz sobie pileczke golfowa... i tak caly cykl powtarzasz przez kilka minut-- jest to bardzo fajna forma relaksu i proby skupienia sie przy tym... na poczatku " obok" wyobrazanych pilek " latalo" mi kilka innych przedmiotow :lol: :lol: ale z czasem widze tylko pilki...

Druga mysle,ze prosta forma " relaksu" jest to wdech powietrza-przytrzymanie i na dloni palcami wdychajac powietrze wyciagasz " liczac" palce z jednej dloni... do 5 a wypuszcajac powietrze liczysz do 7 i tak kilka razy a z czasem kilka minut daje ogorm relakksu...

Kolejna forma " medytacji" dla mnie dosyc trudna ( nie wiem dlaczego ale trenuje jest juz latwiej) jest " proba" wejscia na schody... rozluzniasz sie i musisz najlepiej miec zapewniony spokoj- ze nic cie nie " rozproszy" dobrze jest sobie " stworzyc" komfortowe miejsce do tego, swieczka,lub jakis zapach olejku tak abys czula sie milo...
oczywiscie wdech... wydech... wdech.. wydech... sproboj sobie wyobrazic " schody" ilosc stopni zalezna od ciebie i aby po kazdym wdechu wydechu- lub kilku probowac wejsc na kazdy jeden.... sproboj zajsc jak najwyzej na ile dasz rade i sproboj zobaczyc co jest na " gorze" a konczac sproboj schodzic powoli w dol...

Mi ta forma bardzo pasuje bo czesto widze rozne rzeczy zazwyczaj sa to piekne obrazki rozluzniajace..
Awatar użytkownika
Elka
 
Posty: 188
Rejestracja: 24 paź 2019, 10:46

Re: Sny o babci

Postautor: odnowa2 » 17 lis 2020, 18:58

Elka, to co opisujesz to są tzw. "wizualizacje" - to też medytacja, jedna z jej wielu form.
Ja zaczynałem od obserwacji oddechu połączonej z liczeniem wdechów i wydechów - od 1 do 10. Wbrew pozorom jest to trudne! Ale paradoksalnie gdy zauważymy że gdzieś odlecieliśmy i nie liczymy czy nie obserwujemy oddechu, to właśnie w tym momencie obecna jest świadomość chwili obecnej, to właśnie wiemy że jednak medytujemy :)
Obecnie stosuję "Medytację XVI Karmapy" - coś w rodzaju wizualizacji, choć mogę się mylić. Aha, istnieją jeszcze mudry (pozycje czy raczej gesty rąk) czy kryształy... one też mają ogromne znaczenie, wpływają na nasz umysł.
odnowa2
 
Posty: 62
Rejestracja: 17 paź 2020, 13:21

Poprzednia

Wróć do Opowieści spirytystyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości