Strona 1 z 3

Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 25 maja 2010, 11:40
autor: Robert
Hej, myślę że temat dość ciekawy i bardzo powiązany z filozofią spirytystyczną. Uważam, że to niezwłoczny dowód na istnienie reinkarnacji jak i Światów Wyższych. Sam Divaldo bardzo ciekawie się wypowiedział w wywiadzie umieszczonym na portalu. Zaintrygowany poszperałem trochę po internecie i znalazłem ciekawą stronę z opisem-> http://www.integra.boo.pl/dziecinowejery.html

"Dzieci Nowej Ery to przyszłość ludzkości. Celem Dzieci Indygo jest zburzenie starych struktur, a zadanie Kryształowych Dzieci polega na wskazaniu końcowego efektu, do którego powinna zmierzać ludzkość w swej ewolucji. Jedne i drugie dysponują olbrzymim zasobem środków potrzebnych do osiągnięcia ich ważnych celów. Są niezwykle twórcze i uzdolnione, zarówno pod względem artystycznym jak i technologicznym. Chcą się dzielić swymi niezwykłymi darami, a ci, którzy zechcą z nich skorzystać, zyskają szansę przyłączenia się do ich misji, bo zjawisko ludzi Indygo/Kryształowych, będąc kolejnym krokiem w ewolucji ludzkości, daje jednocześnie nadzieję, że wszyscy w jakimś stopniu stajemy się bardziej Indygo i Kryształowi "

Fragment pytania skierowanego do Divaldo Franco:

"W jakim celu reinkarnują się na Ziemi?

D.F: Allan Kardec, z ogromnym wyczuciem, które jest dla niego charakterystyczne, w ostatnim rozdziale książki Geneza mówi o nowym pokoleniu, które przybędzie z innego wymiaru. W taki sam sposób, w jaki w czasach Pithecanthropusa erectusa przybyli tak zwani wygańcy z Kapelli. Nie jest może istotne skąd przybyli, bo tu badacze nie mają wspólnego zdania, ważne, że wiele Duchów przybyło z innego niż Ziemia miejsca.
To oni dokonali wielkiej przemiany, którą Darwin nazywa brakującym ogrniwem, gdyż pochodzili oni z bardziej rozwinietego świata, a ich ciała duchowe już rozwinięte wpłynęły w kolejnych pokoleniach na rozwój naszego biotypu, naszego ciała, takiego jak znamy dzisiaj.

Niedługo potem, gdy wypełniły swoje zadanie na Ziemi, wróciły do swych domów. Ich historia przypomina tą z Biblii, która mówi o aniołach zbutnowanych przeciwko Bogu, o Lucyferze. W dzisiejszych czasach, ci "lucyferowie" powrócili. Jednakże w tym momencie, mówi się, że przybywają z Alkione, trzeciej co do wielkości gwiazdy w grupie plejad, w których skład wchodzi siedem gwiazd znanych już Grekom i w starożytnych Chinach, a które są częścią gwiazdozbioru Byka.

Duchy te przybywają dziś z misją zupełnie różną od tej, z którą trafiły do nas te pochodzące z Kapelli. Jest jasnym, że nie wszystkie będą dobre. Wszystkie dzieci indygo są bardzo inteligentne, ale jedynie dzieci kryształowe są jednocześnie rozwinięte moralnie i intelektualnie."

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 26 maja 2010, 15:51
autor: Nikita
Ja mam 7-dmioletnia corka ,ktora jest nad wyraz duchowo otwarta, wrazliwa ...he he zaczelam sie zastanawiac czy ona nie jest przypadkiem indygo...
Ale tak naprawde to zawsze istnialy takie dzieci...uzdolnione, inteligentne , utalentowane...wyrastali z nich wielcy artysci, uczeni, geniusze...Ja obserwuje tez , ze pojawilo sie duzo ciemnych dusz( np. lysi w Polsce) kiedys ich nie bylo. Kiedys wogole mlodziez byla lepiej wychowana niz dzis.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 26 maja 2010, 19:21
autor: Luperci Faviani
Nikita pisze:Kiedys wogole mlodziez byla lepiej wychowana niz dzis.

A kto jest odpowiedzialny za wychowanie dzieci?
- DOROŚLI !

Nie można zrzucać odpowiedzialności na dzieciaki za ich złe wychowanie, co jednak zdarza się bardzo często. Ponadto każde pokolenie uważa się za lepsze i mądrzejsze od innych. Ile razy słyszeliśmy od naszych rodziców i dziadków: "a za moich czasów..."

Uważam także, że dzieci w ogóle są inteligentne, lecz dorośli mają problem z zaakceptowaniem tego, więc gdy siedmiolatek zadaje im mądre pytania, oni szeroko otwierają oczy i dziwią się - dziwią się oczywistej oczywistości.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 26 maja 2010, 20:34
autor: sigma
Luperci Faviani pisze:
Nikita pisze:Kiedys wogole mlodziez byla lepiej wychowana niz dzis.
A kto jest odpowiedzialny za wychowanie dzieci?- DOROŚLI ! ...


TAK.


Luperci Faviani pisze:Nie można zrzucać odpowiedzialności na dzieciaki za ich złe wychowanie, co jednak zdarza się bardzo często....


Nie, nie można. Ale dziecko, kiedy dorośnie, ma być odpowiedzialne (przynajmniej) za siebie. Jeżeli nie zrozumie przymusów psychicznych z wczesnego okresu życia (nawet jeżeli tego czasu nie pamięta, co się zdarza) to będzie powtarzać zaklęty krąg zachowań charakterystyczny dla tzw. "marginesu społecznego" (pojęcie, z którym się nie utożsamiam) albo po prostu charakterystyczny dla jego rodziców. Tak naprawdę, to odpowiedzialność spoczywa na tych którzy to wiedzą a nie chcą podzielić się tą wiedzą.

Np. dlatego że gdyby chcieli się podzielić tą wiedzą to ktoś mógłby się obrazić. Co w praktyce oznacza przestraszyć kogoś hierarchicznie wyżej.

Co ma pewien związek z Jezusem Chrystusem...

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 26 maja 2010, 20:38
autor: atalia
Ja,jako stary belfer,uważam,że winę za to ,że młodziez jest jaka jest(pije,ćpa,uprawia seks,często za pieniądze)ponosi:
1.wychowanie liberalne
2.wychowanie liberalne
3.wychowanie liberalne
4.tzw.globalizacja kultury,czy raczej pop-kulturowych śmieci,takich jak:filmy akcji,gry komputerowe,czasopisma dla lolitek,etc,etc.
5.wprowadzenie gimnazjów do systemu oświatowego.
Oczywiscie nie mam tu na myśli naszej wspaniałej mlodzieży forumowej.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 26 maja 2010, 21:11
autor: Voldo
Mi tam rodzice zafundowali porządne granice, których przekraczać nie mogłem i cóż, przetrwałem bez uszkodzeń gimnazjum, czy innych takich.
"Chcesz piwo? - to Ci kupie.
Chcesz wina? - to Ci naleje jeden kieliszek.
Chcesz wódki? - to zaraz mogę nalać, to spróbujesz."
Jako że stwierdziłem, że piwo jest błe, wino jeszcze gorsze, co do czystej wódki to nie wiem, nie piłem i pić nie zamierzam to teraz nie piję ^^
Co do palenia - podobno sam jako mały dzieciak latałem po domu i rozwieszałem kartki "tata nie pal" i do dziś mi to zostało, tylko że nie piszę tylko mówię ;) Więc po tym i palić nie mam jak.
Narkotyki? To niszczy człowieka od środka.
Seks? No jakoś jeszcze nie ;)

A to wszystko przez granice które zostały mi wyznaczone przez rodziców. Zdały one swój egzamin.

Podstawowym problemem tego, że dziciaki są jakie są (no wiadomo, że nie wszystkie, żeby nie było), jest po prostu to, że rodzice mają je gdzieś. Rodzice przychodzą z pracy i nie mają czasu na dzieci. Nie rozmawiają z nimi. A dzieci robią co chcą i kręcą się w szemranym towarzystwie. I potem wychodzi ciąża w wieku 12 lat. Przynajmniej ja tak to odbieram.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 26 maja 2010, 21:22
autor: atalia
Nie myśl,że kiedyś było inaczej.U mnie w domu było jak było,już nie będe do tego wracać,a moj mąż mowi,że jego rodzice(bardzo dobrzy,szanowani ludzie)też sie nim nie zajmowali z braku czasu.
Myśle,że przyczyn należy szukać w zmianach kulturowych w skali globalnej.
A że Ty się taki uchowałes,to już na pewno wyjatek. :)

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 26 maja 2010, 21:35
autor: Voldo
atalia pisze:A że Ty się taki uchowałes,to już na pewno wyjatek. :)


Jestem wyjątkiem! Jupi 8-)

Ludzie czasem jak słyszą o tym co robię a czego nie, to komentują "nie żyjesz" (jako że nie pije, nie pale, nie chodzę na imprezy itd) :P

Generalnie to należy mieć nadzieję, że się skończy to, co się teraz dzieje.
Bo smutno mi się robi jak słyszę 10 letnie dziecko które rzuca mięsem i do tego jeszcze pali papierosa. Eh.
I niech wycofają te gimnazja, bo to jest generalnie jakaś pomyłka.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 27 maja 2010, 04:13
autor: sigma
atalia pisze:... uważam,że winę za to ,że młodziez jest jaka jest ... ponosi:
1.wychowanie liberalne ...


Tzw. "wychowanie liberalne" to, moim zdaniem, parawan ukrywający ucieczkę rodziców przed odpowiedzialnością. Oraz, rzecz bardzo istotna, ukrywanie przed dzieckiem (w pierwszej kolejności) i wszystkimi innymi (w drugiej kolejności) niewiedzy lub bezradności rodziców.

A tak naprawdę... W jakim stopniu to wina rodziców ? Czy im ktoś powiedział to co ważne kiedy byli dziećmi ?

atalia pisze:... 5.wprowadzenie gimnazjów do systemu oświatowego ...


Pojęcia nie mam skąd ta niechęć (dość powszechna) do gimnazjów. Wszak to pomysł sprawdzony w wielu miejscach od wieków... Może zło tkwi jednak gdzie indziej ?

atalia pisze:... Oczywiscie nie mam tu na myśli naszej wspaniałej mlodzieży forumowej ...


W imieniu młodzieży forumowej serdecznie Pani Profesor dziękuję.

:)

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 27 maja 2010, 07:53
autor: Nikita
Voldo to moze Ty jestes indygo????


Ja np. urodzilam sie w latach 70-siatych i tez od zawsze bylam zbuntowana i chcialam zmieniac swiat na lepsze...dlatego jestem taka wojownicza. Moja dziedzina to ekologia, traktowanie zwierzat i medycyna naturalna.
Nie jestem idygo ale rzeczywiscie znam ludzi, ktorzy odpowiadaja temu opisowi. Krece sie tutaj w Niemczech w towarzystwie ekologow i ludzi zajmujacych sie medycyna naturalna. Bardzo fajni ludzie. Uwazam, ze to nasza przyszlosc. Jesli nasza Planeta ma przezyc to wlasnie musimy isc w strone ekologii, malych gospodarstw rolnych, w strone natury.
A wielka finansjera i wielkie koncerny probuja zmonopolizowac coraz wiecej dziedzin. osttanio UE pracuje nad zmonopolizowaniem nasion. Tutaj juz zbiera sie podpisy aby temu zapobiec. Bo nalezy pozostawic roznorodnosc i nie doprowadzic do tego aby nasiona byly genetycznie modyfikowane. W USA juz cala zywnosc jest genetycznie zmodyfikowana. Nie dopuscmy do tego!