Strona 2 z 3

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 27 maja 2010, 08:22
autor: atalia
Sigmo,dosć mocno jestem osadzona w temacie i osmiele sie stwierdzić,ze za tzw."naszych czasów"człowiek mial tak wpojony(przez zasadę,przez dom)szacunek do osób starszych,w tym do nauczycieli,że na udzieloną mu reprymendę,czy nawet zdrowy klaps,slowkiem nie ośmielił się odezwac.

Dzisiaj:uczeń do nauczycielki"zamknij się,bo ci przy...".Co moze zrobić w takiej sytuacji nauczyciel ?Prawie nic-może uczniowi obniżyć ocenę z zachowania i na tym koniec.Oto na czym polega wychowanie liberalne.

Odnośnie gimnazjów,to ogromna wiekszosć nauczycieli i rodziców stwiedza,że są one najwiekszym złem w nowym systemie oswiaty.(oprócz może tzw.nowej matury).Burzliwy okres pokwitania,związany ze zmianą środowiska szkolnego,naciskami grupy rowiesniczej oraz szerzeniem negatywnych wzorców zachowan łącznie z walką o dominacje w swoim środowisku, przejawia się m.in.prostytucją 13 i 14-letnich dziewcząt(galerianki),nasilającym sie zjawiskiem przestępczości młodszych nastolatków,nie mówiąc już o przyjmowaniu używek.

I to by było na tyle.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 27 maja 2010, 09:01
autor: Robert
no no... widzę,że dyskusja jak zwykle taka jak w temacie :D


"Najgorzej, gdy szkoła ucieka się do takich metod, jak zastraszanie, przemoc czy sztuczny autorytet. Metody te niszczą u uczniów naturalne odruchy, szczerość i wiarę w siebie, czyniąc z nich ludzi uległych."
A.Einstein

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 27 maja 2010, 09:48
autor: atalia
Cytujesz archaizmy.Owszem,w szkolach jest zastraszanie,ale nauczycieli przez uczniów.Jest tak,że uczen ma prawa ,a nauczyciel obowiazki i nawet w drastycznych przypadkach pozostaje bezsilny.Proszę mi wierzyć,przez dlugie lata pracy w liceum ogólnokształcącym widziałam niejedno ,oj niejedno...

Nauczyciel autorytetem dla ucznia ?Dość humorystyczne.Nauczyciel to frajer,który wyciaga dwa (w najlepszym wypadku)tysiące,a frajerów wszak trzeba tępić.

W ciagu ostatnich dwóch kilku lat sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu,zatem z ulgą pożegnałam sie z zawodem,który tak kiedyś kochałam.

I prosze nie mówić,ze jest inaczej osobie,która zna rzeczy (tu moje ulubione wyrażenie)z "własnej autopsji"

Swoja droga ciekawe "self-autopsy"-sekcja zwłok wykonana na sobie samym. ;)

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 27 maja 2010, 13:13
autor: sigma
sigma pisze:... Tzw. "wychowanie liberalne" to, moim zdaniem, parawan ukrywający ucieczkę rodziców przed odpowiedzialnością. Oraz, rzecz bardzo istotna, ukrywanie przed dzieckiem (w pierwszej kolejności) i wszystkimi innymi (w drugiej kolejności) niewiedzy lub bezradności rodziców ...


atalia pisze:Sigmo,dosć mocno jestem osadzona w temacie i osmiele sie stwierdzić,ze za tzw."naszych czasów"człowiek mial tak wpojony(przez zasadę,przez dom)szacunek do osób starszych,w tym do nauczycieli,że na udzieloną mu reprymendę,czy nawet zdrowy klaps,slowkiem nie ośmielił się odezwac ...


cyt.: "...człowiek mial tak wpojony ... szacunek ..."

Owszem, to zresztą widać do dziś w zachowaniu wielu osób. Ale dlaczego w takim razie ludzie którzy (na ogół) wynieśli z domu to co trzeba nie potrafią (coraz częściej) dać tego właśnie swoim dzieciom ?

ps.: Może trochę nieroztropnie podjąłem dyskusję w tym akurat wątku nie mając własnych doświadczeń rodzicielstwa czynnego. Ale, z innego punktu widzenia, w swoim czasie dość aktywnie angażując się w Kościele Rzymskokatolickim zwróciłem uwagę na utyskiwania (zwłaszcza księży) że teraz jest jak jest, a dawniej... O, to było inaczej... Inaczej, w moim rozumieniu, znaczy lepiej. A skąd w takim razie ogromna, społeczna trauma jaką przyniósł XX wiek właśnie judeochrześcijaństwu ? Jeżeli było tak dobrze to dlaczego było tak źle ? Nie dowiedziałem się tego w Kościele. Sam musiałem znaleźć odpowiedź. W spotkaniach z mądrymi ludźmi, we własnym życiu... W życiu mojego kuzyna który zapił się na śmierć... W innym kuzynie który popełnił samobójstwo... I coś jeszcze... I to nie jest dobrze ani źle. To jest cecha rzeczywistości naszych czasów. Podkreślam : "cecha", jedna z wielu cech. Istnieją wszak bardziej twórcze obszary naszej rzeczywistości.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 27 maja 2010, 15:35
autor: Nikita
Ja to widze tak: z jednej strony swiadomosc bardzo wzrasta: pojawiaja sie ruchy ekologiczne,pacyfistyczne, ruchy rozwoju duchowego, rozwija sie medycyna naturalna itd. A z drugiej nadal zlo mocno sie trzyma: duza agresja wsrod ludzi mlodych i nie tylko mlodych, alkohol i uzywki w duzych ilosciach, konsumpcja niezdrowych rzeczy jak hamburgery, picie coca-coli ( od tego powstaja choroby, a ludzie sa grubi i otepiali), wilekie koncerny,ktore zrobia wszytsko dla zysku , nie baczac na zdrowie i zycie ludzkie i ochrone srodowiska, takie panstwa jak Chiny i Rosja...nadal bardzo grozne, prace nad bronia biologiczna, chemiczna i atomowa...
Z jednej strony swiadomosc wzrasta ale z drugiej czlowiek w obliczu dzisiejszych zagrozen czuje sie zupelnie bezsilny i maly. Zlo jakby siega zenitu. Brak szacunku dla starszych, pedofilia. To sa tylko przyklady. Moze ta nasza Ziemia jest tylko takim przejsciowym poligonem doswiadczalnym bo trwalego szczescia tutaj sie nie znajdzie. wszystko przemija i wszystsko tak latwo zniszczyc. Co jeden dobrego zrobi inny zniszczy. Jakos nie wierze w to aby na tej planecie nastapila poprawa. za duzo zlych ludzi, za duzo zla naokolo.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 27 maja 2010, 16:32
autor: sigma
cyt. za Biblia Warszawska

Objawienie Jana (Apokalipsa) 3, 14,15

"A do anioła zboru w Laodycei napisz: To mówi Ten, który jest Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Bożego: Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący!"

Nikita, a może to wszystko co tak trafnie opisałaś to znaki naszych czasów ? Może teraz człowiek jak nigdy dotąd powinien się opowiedzieć ? Za czymś ? I przestać być letnim ?

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 02 cze 2010, 17:46
autor: Robert
Wrócę może do tematu, dotyczącego dzieci indygo i kryształowych. Poniżej zamieszczam link do filmu w którym gra Akiane, niezwykle utalentowana 12 letnia malarka.
Film stara się odpowiedzieć na pytanie czy Dzieci Indygo to tylko new age'owe określenie pewnych zachowań czy jednak głębsze zjawisko. W filmie wypowiadają się osoby, które są specjalistami w różnych dziedzinach: medycynie, psychologii, filozofii i religii.
Film w wersji angielskiej.
Online: http://www.megavideo.com/?v=K8A18CU0
Download Version: http://www.megaupload.com/?d=JL3U9BS0

Nie znam dokładnie angielskiego i myślę że są tacy wśród forum, którzy też mają z tym problem...byłoby super jakby ktoś stworzył napisy do tego filmu dokumentalnego.

Akiane bardzo ciekawie opisuję siebie i swoje uczucia związane z jej talentem i życiem.

Warto zwrócić uwagę iż dzieci Indygo oraz Kryształowe są określone przez spirytyzm jako dzieci z duszami wysoko rozwiniętymi, które przybyły z wyżej rozwiniętych cywilizacji.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 02 cze 2010, 17:48
autor: Robert
warto obejrzeć film choćby w języku angielskim dla obejrzenia dzieł jakie ta dziewczynka maluje w tak młodym wieku :)

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 05 cze 2010, 21:37
autor: Nikita
Nie ma znakow naszych czasow bo kazde czasy mialy swoje demony...poprostu zlo istnieje od poczatku i chyba zawsze tu bedzie.

Re: Dzieci Indygo i Kryształowe

Post: 05 cze 2010, 23:50
autor: sigma
Nikita pisze:Nie ma znakow naszych czasow bo kazde czasy mialy swoje demony...poprostu zlo istnieje od poczatku i chyba zawsze tu bedzie.


To prawda, zło (podobnie jak dobro) jest nieodłącznym atrybutem dziejów ludzkości. Ale też zło (podobnie jak dobro) różnie objawia się w dziejach. A dziś objawia się właśnie tak...

Kościoła można nie lubić. Ściślej: Kościołów, historycznie obrosłych we wszystko to co od prawdy Ewangelii oddala. Ale, moim zdaniem przynajmniej, odejście od instytucji kościelnej (tej czy tamtej) to przecież nie to samo co odejście od Dobrej Nowiny.