Jak powrócić do swego domu?

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Jak powrócić do swego domu?

Postautor: lerefant » 29 kwie 2023, 14:39

Chodzi mi oczywiście o ciało fizyczne. Obecnie jestem w stanie nie wiem czy lenistwa czy załamania, za wszelką cenę staram się być poza swoim ciałem fizycznym (i nie chodzi mi tu o podróże astralne). Dlaczego? Sądzę że zjedzenie czegoś dobrego, kupienie jakiejś rzeczy, spotkanie się z jakimś człowiekiem sprawi że będę szczęśliwy, spełniony. Tak nie jest. Zjem coś dobrego, kupię sobie coś, spotkam się z kimś i najchętniej to bym się zabił. Pustka, okropna pustka od której chciałbym uciec.
Nie chcę popełniać samobójstwa, chciałbym żyć po prostu szczęśliwie w swoim ciele, akceptując siebie i nie patrzeć na innych, nie szukać u nikogo aprobaty.
Biorę leki na psychikę. Ale nie leczą one duszy.

ChatbotGPT doradził mi:
Rozumiem, że czujesz się zagubiony i nie wiesz, jak powrócić do poczucia szczęścia i zadowolenia z życia. Bardzo dobrze, że nie chcesz popełnić samobójstwa i szukasz sposobów na akceptację siebie i swojego ciała fizycznego.

Jednym z kluczowych kroków w powrocie do poczucia zadowolenia z życia jest odkrycie źródła swojego dyskomfortu. Często ludzie czują się niezadowoleni z życia, ponieważ próbują zaspokoić swoje potrzeby poprzez zewnętrzne bodźce, takie jak jedzenie, zakupy czy spotkania towarzyskie, zamiast zajmować się swoim wewnętrznym światem emocjonalnym.

Zapewne potrzebujesz pracy nad swoim wewnętrznym światem emocjonalnym. Może warto rozważyć terapię, która pomaga w zrozumieniu i radzeniu sobie z własnymi emocjami. Terapia może pomóc w odkryciu, co jest głównym źródłem Twojego dyskomfortu i jakie kroki możesz podjąć, aby poczuć się lepiej w swoim ciele i życiu.

Inne sposoby na poprawę swojego samopoczucia to regularna aktywność fizyczna, zdrowa dieta i sen, rozwijanie swoich zainteresowań i pasji oraz nawiązywanie pozytywnych relacji z innymi ludźmi.

Pamiętaj, że proces powrotu do poczucia szczęścia i zadowolenia z życia może być długi i wymagający wysiłku, ale warto podjąć to wyzwanie. Szukaj wsparcia u bliskich, specjalistów lub grup wsparcia, a także pamiętaj, że jesteś ważny i zasługujesz na szczęście i zadowolenie z życia.
lerefant
 
Posty: 89
Rejestracja: 21 kwie 2022, 15:50

Re: Jak powrócić do swego domu?

Postautor: soldado » 30 kwie 2023, 00:15

To co odbieram, to po prostu brak Ci miłości.
Takiej prawdziwej, szczerej...
Brak prawdziwego Przyjaciela, brak Bratniej Duszy, która wspierała by Cię, ale też tęsknisz za tym, żeby kogoś takiego wspierać, w ten sposób znajdując sens życia, którego obecnie nie widzisz...
Wytrwaj jeszcze trochę, Twoja Bratnia Dusza niebawem się pojawi.
Odczytuję, że te lekcje mają Cię doprowadzić, do granic Twojej wytrzymałości.
Gdy do nich dojdziesz i wytrwasz, to właśnie wtedy w nagrodę poznasz swoją Bratnią Duszę.
Właśnie wtedy będziesz szczęśliwy.
Dlatego warto jeszcze trochę pocierpieć, bo poprzez to cierpienie, bardziej się rozwijasz duchowo, a o to konkretnie chodzi w Twoich doświadczeniach ;)

KLIK
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3172
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Jak powrócić do swego domu?

Postautor: Pablo diaz » 30 kwie 2023, 06:40

Każdy z nas przechodził przez trudne okresy,czasami ciągnące się się latami,ale w końcu one mijają.
Tak na prawdę jest to okres głębokiej medytacji ponieważ przyglądasz się własnym uczuciom ,emocjom .
Nadaj wszystkiemu co robisz i myślisz uczucia miłości takie prawdziwe z przestrzeni serca i nigdy cokolwiek ci się przydarzy lub cokolwiek obserwujesz nie wprowadza cię w smutek czy złamanie .
Nie pozwól,aby otaczał cię cień negatywności nawet w skrajnych i bardzo trudnych momentach .

❤️ ❤️ ❤️

PIEŚŃ O CIERPIENIU

„I dlaczego jest tyle bólu na całym świecie?
- Zapytałem mentora, który mnie instruował -
Martwiłem się brakiem radości na Ziemi...
Wróciłem ze świata cielesnego i nawet teraz
obserwuje nowy rodzaj łez:
Jestem szczęśliwy i jestem smutny
Widząc tych, których kocham, przechodzących nieustanne próby
Nie jestem w stanie im pomóc,
mimo sympatii mojej gorliwości
i mojej ogromnej miłości w każdej chwili!…”.
Mój mentor uprzejmie wyjaśnił mi:
„Ta historia bólu ludzkości
Wymaga doświadczeń...,,
Po co gardzić wywyższoną i piękną funkcją cierpienia,jeśli nie ma istoty, która mogłaby ewoluować bez niej?
Widzimy ją wszędzie
Od uśpionego kamienia do wzniosłych snów sztuki.
Wśród ludzi i braci wszystko, potrzebuje podbicia:
Komórka cielesna, cierpi od przyjemności
i prosi o życie miliony istot!...
Ile nieszczęść wiąże się z naturą
Dlaczego człowiek żywi się !?...
Gdyby w każdym ogrodzie były protesty
Gdyby ktoś zechciał wysłuchać narzekania ginących stad zwierząt
Lub słuchać ścinania drzew
Ileż niepokojów i dziwnych protestów!...
Ból to prawo, w którym się znajduje
cywilizacja.
Siła napędowa.
Cierpienie to proces,aby zorganizować szczyt postępu,przed blaskiem ewolucji!...
„A czy po mojej ścieżce mogę chodzić bez bólu ?”.
– zapytałem zamyślony.
Mentor odpowiedział powolnym głosem:
„Bez błogosławieństwa bólu, który nas strzeże i rozjaśnia ku spotkaniu z dobrem,
nikt nie może zrozumieć nauki życia
i nie będzie też wiedział, jak służyć innym „”.

Marii Dolores /Chico Xavier



Do przemyślenia
Wiedźma - Chico Xavier

Wiele lat temu Chico miał niepełnosprawnego psa. Zwierzę to sprawiało mu wiele kłopotów. Kiedy wracał do domu o świcie, po swojej pracy w Centrum Spirytystycznym, musiał posprzątać cały pokój.
Pewnego dnia, gdy przyjechał, pies był umierający - wydawało się, że czekał na mnie? - Długo patrzył na mnie z wielką czułością, zrobił gest ogonem i umarł.
Pochowaliśmy go na tyle podwórka, ale nie bez wylania wielu łez. Minęło kilka miesięcy i jedna z jego sióstr powiedziała mu:
- Chico, pamiętasz tego kalekiego psa? On nie umarł w sposób naturalny.
Dona Fulana żałowała, że codziennie o świcie wracasz do domu i wykonujesz tyle pracy. Chcąc ci więc ulżyć, podała psu truciznę.
- O mój Boże! Nie mów mi takich rzeczy!
- To prawda, Chico.
Nie czuł gniewu, bo w jego sercu nie było na niego miejsca.
Ale w jego duszę wdarł się smutek i cień zaczął ogarniać jego serce.
Po kilku dniach duch Emmanuel powiedział mu:
- Chico, ten smutek, który skrywasz w swoim sercu, utrudnia pracę Dobrych Duchów.Musisz się go pozbyć.
- Nie mogę o tym zapomnieć - powiedział mu gorzko Chico - jak mam się go pozbyć.
- Musisz sprawić jej wielką radość.
- Ja dać jej radość?! Przecież ona mnie skrzywdziła!
- To nie jest moja recepta - to od Pana Naszego Jezusa Chrystusa. "Czyńcie dobrze tym, którzy was nienawidzą". Przeczytaj Ewangelię.
Posłuszny i zrezygnowany Chico spróbował dowiedzieć się, co ta osoba chciałaby mieć, a nie miała - była to maszyna do szycia.
Chico kupił więc maszynę do szycia, i płacił za nią długie raty.

Kiedy poszedł ją odwiedzić, osoba ta była szczęśliwa, tak szczęśliwa, że kiedy zobaczyła nadchodzącego Chico, podbiegła do niego i objęła go z tak wielką miłością, że intensywne światło zabłysło od niej i ogarnęło go od stóp do głów. Kiedy wypuściła uścisk, cień zniknął.
Oto przepis dla tych, którzy wciąż noszą w sercu smutek.

Piękne przypadki Chico Xaviera.
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1547
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Jak powrócić do swego domu?

Postautor: lerefant » 30 kwie 2023, 15:06

Dziękuję Wam, Soldado i Pablo.
lerefant
 
Posty: 89
Rejestracja: 21 kwie 2022, 15:50

Re: Jak powrócić do swego domu?

Postautor: soldado » 04 maja 2023, 00:54

lerefant pisze:Dziękuję Wam, Soldado i Pablo.


Jakieś swoje przemyślenia?
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3172
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Jak powrócić do swego domu?

Postautor: lerefant » 04 maja 2023, 18:27

soldado pisze:
lerefant pisze:Dziękuję Wam, Soldado i Pablo.


Jakieś swoje przemyślenia?

Zauważyłem po sobie, że istnieje wiele ścieżek ku jednemu celowi.
Najmniejsza czynność determinuje w jakim kierunku pójdę.
Nie ma czegoś takiego jak bezczynność, czasami wzmożone okresy lenistwa są przydatne ku temu by nie "sfiksować" kompletnie i podejść ze "świeżym umysłem" do rozwoju duchowego.
Czuję że ta bratnia dusza będzie zwierzęciem :)
To by się zgadzało, miałbym się kim opiekować i nikt nie okazuje takiego ogromu miłości bezwarunkowej właśnie jak nasi "mniejsi bracia".

Oprócz tego najwyraźniej "ktoś" mnie uczy medytacji. Do czego zmierzam? Ostatnio uświadomiłem sobie że jestem otoczony powietrzem, że nie muszę go nigdzie szukać. Ale to tylko wskazówka od kogoś dla mnie, bym we właściwy sposób podszedł do medytacji.
Wydaje mi się też, że zaczynam rozumieć czym są Kroniki Akaszy, nieskończonym strumieniem myśli, emocji?
Jasnowidzenie/jasnosłyszenie może mieć tylko miejsce w nas samych, nie udajemy się do konkretnych miejsc czy osób, jesteśmy odbiornikami które mają dostęp do pewnych częstotliwości, im wyższy poziom rozwoju tym dostęp do wyższych frekwencji, wyższy poziom rozwoju ma za zadanie po prostu nie czynić z tych umiejętności sposobu na życie, budowania wokół siebie sławy, czy innych rzeczy które mogłyby doprowadzić jedynie do bolesnego upadku, z którego byłoby bardzo trudno się podnieść.

Swego czasu byłem oburzony słowami pewnego księdza wobec osoby chorej na stwardnienie rozsiane.
Juz nie pamiętam dokładnie, tak że będzie głuchy telefon :)
Bóg zesłał na Ciebie chorobę, byś nie mogła wyrządzić zła. Coś w tym jest...
Starzeję się czy co... :lol:
lerefant
 
Posty: 89
Rejestracja: 21 kwie 2022, 15:50

Re: Jak powrócić do swego domu?

Postautor: tadyszka » 11 maja 2023, 10:10

Witaj lerefant
wysyłam ci duzo miłości i wyobrażam sobie jak ci ciezko.

Sama byłam w takim " gównie " przez wiele lat.
Teraz jak juz zmienilam perspektywe rozumiem ze choroba i depresja byla najlepsza rzecza jaka mogla mi sie przytrafic. To dziwne z perspektywy wielu, ja sama myslalam ze stracilam 15 lat. Te lata byly pelne bolu, nienawisci, czarna kotara oslaniala caly swiat. Krzywdzilam siebie i kazda osobe z ktora bylam blisko.

Ważna jest decyzja: ze chcesz inaczej.
Jedna decyzja , jeden krok, a świat duchowy stworzy cala ścieżkę i cala mapę do szczęścia. Badz po prostu uwazny.

I nie poddawaj sie, rozwój osobisty jest jak spirala, czasami mamy wrażenie ze krecimy sie w kolko a okazuje sie ze przeskakujemy siebie. Ważna tez jest samodyscyplina, te male rzeczy takie jak medytacja, wdzięczność, buddyzm, ksiazki obudziły mnie do zycia.. Ale to sa mikroskopijne zmiany, jakby za kazdym razem troche komorek sie ciala w tobie zmienialo..

a w ciagu 7 lat wszystkie sa juz inne i nowe. I jestes kimś innym chociaz nic nie zauwazyles, tak zmienia sie cialo, a jak niezauważalnie dla nas musi sie zmieniać nasza dusza;)

U mnie to byl proces.
Moja choroba okazala sie wspanialym narzedziem do samorozwoju.


Badz wdzieczny, prosiles o taka mozliwosc i o te zycie.
a wielkie proby koncza sie wielkimi nagrodami. Nigdy nie dostajesz niczego czego nie jestes w stanie udzwignac i czemu nie mozesz sprostac. Egzaminy zyciowe sa dopasowane do wiedzy ucznia.

Nie mysl o przyszlosci, mysl o tu i teraz, co mozesz zrobic dzisiaj by byc szczesliwy, co mozesz zrobic dzisiaj dla innych i dla siebie. Jeden krok potrafi zmienic wiele.


Ps: myslales o wolontariacie ? taka wskazowka mi przyszla..;)
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 668
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Jak powrócić do swego domu?

Postautor: lerefant » 11 maja 2023, 13:53

Dziękuję Tadyszko
Co do mojej choroby to była interesująca sprawa.
Pewien człowiek powiedział mi o dwóch wariantach (drogach?).
Jedną z nich było rozwinięcie zdolności "parapsychicznych"
Druga zaś... branie leków.
Gdy po 3 latach się poddałem i zacząłem brać leki, to za jakiś czas doświadczyłem ponownie czegoś na wzór powrotu do swego ciała fizycznego, jakie to było wspaniałe uczucie. Zrozumiałem też że niczego nie utraciłem, wręcz zyskałem :)
Co do wolontariatu - dobra opcja, choć póki co muszę pomagać swoim rodzicom, szczególnie ojcu.
lerefant
 
Posty: 89
Rejestracja: 21 kwie 2022, 15:50

Re: Jak powrócić do swego domu?

Postautor: lerefant » 19 wrz 2023, 11:30

soldado pisze:To co odbieram, to po prostu brak Ci miłości.
Takiej prawdziwej, szczerej...
Brak prawdziwego Przyjaciela, brak Bratniej Duszy, która wspierała by Cię, ale też tęsknisz za tym, żeby kogoś takiego wspierać, w ten sposób znajdując sens życia, którego obecnie nie widzisz...
Wytrwaj jeszcze trochę, Twoja Bratnia Dusza niebawem się pojawi.
Odczytuję, że te lekcje mają Cię doprowadzić, do granic Twojej wytrzymałości.
Gdy do nich dojdziesz i wytrwasz, to właśnie wtedy w nagrodę poznasz swoją Bratnią Duszę.
Właśnie wtedy będziesz szczęśliwy.
Dlatego warto jeszcze trochę pocierpieć, bo poprzez to cierpienie, bardziej się rozwijasz duchowo, a o to konkretnie chodzi w Twoich doświadczeniach ;)

KLIK


Nie wiem już sam czy o tę osobę chodziło, nie wiem czy wytrwałem :)
Czuję bliskość i miłość mimo wszystko. Nie non-stop, ale jest :)
W każdym razie po skontaktowaniu się, miałem sen.
Widziałem swoich bliskich, w tym św. pamięci wujka, szedłem koło katedry, w pewnym momencie ktoś, już nie wiem kto. Siostra lub ktoś inny kto mi towarzyszył zatrzymał się i zaczął medytować.
Nie mam nic do stracenia :)
lerefant
 
Posty: 89
Rejestracja: 21 kwie 2022, 15:50

Re: Jak powrócić do swego domu?

Postautor: lerefant » 28 gru 2023, 22:17

lerefant pisze:W każdym razie po skontaktowaniu się, miałem sen.
Widziałem swoich bliskich, w tym św. pamięci wujka, szedłem koło katedry, w pewnym momencie ktoś, już nie wiem kto. Siostra lub ktoś inny kto mi towarzyszył zatrzymał się i zaczął medytować.

Zdziwił mnie teraz ten sen, ale dał ważną wskazówkę. Nie powiem jaką :)
lerefant
 
Posty: 89
Rejestracja: 21 kwie 2022, 15:50


Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości