Wegetarianizm

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Re: Wegetarianizm

Postautor: atalia » 21 gru 2013, 09:40

Wszystko byłoby pięknie, ładnie - wegeterianizm jest na pewno godny bycia ze wszech miar popularyzowanym, jednak z tym zdrowiem to do konca nie jest tak, że wegeterianie nie chorują. Wystarczy podać przykłady znanych wegeterian chorujących na raka, jak np. żona Paula McCartneya, Linda, która zmarła na raka, czy ostatnio znana aktorka Małgorzata Braunek, czynna i medytująca buddystka. Oczywiscie mam nadzieję, że p. Małgorzata ostatecznie pokona chorobę.
Rzecz jasna mozna by podać tu wiecej przykładów, ale nie w tym rzecz.
Tak więc proszę, nie uogólniajmy i nie sprowadzajmy wszystkiego do wspólnego mianownika.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Wegetarianizm

Postautor: Voldo » 21 gru 2013, 09:53

Ja wychodzę z założenia, że jeśli zwierze jest zabijane (byle tylko szybko i w miarę bezboleśnie) to skóra jest "odpadem" - co za tym idzie można z niej coś zrobić.
Z tego co mi wiadomo, to nawet organizacja zajmująca się ochroną zwierząt ma punkt w którym powiedziane jest, że można zabijać zwierzęta dla pożywienia - jednak zabijać szybko i żeby zwierze nie cierpiało.

Zgadzam się, że nie wszędzie się tak robi - jednak to nie powstrzyma mnie od jedzenia mięsa czy picia mleka. I nie będę za to nikogo przepraszał. A jak ktoś chce mnie za to nienawidzić i nazywać mnie nieczułym materialistycznym mordercą to droga wolna :)
Jednak jeszcze powiem jedno - mnie dobija momentami to, że ludzie się bardziej przejmują losem zwierząt, niż ludzi. Dobija mnie, że mówią, że bardziej by woleli, żeby umarł człowiek, niż zwierze. Dla mnie człowiek zawsze będzie więcej warty od zwierzęcia, choćby dlatego, że w ciało materialne człowieka wciela się Duch, natomiast w ciało zwierzęcia zalążki duchowe (czyli Duchy, które są na drodze do osiągnięcia rozwoju wymaganego do bycia Duchem).

Brutal Kołolsky pisze:Tak "zwierzątka" są dobre nawet te co są drapieżnikami bo działają naturalnie w tym co robią i zabijają żeby przetrwać.

Czyli ludzie w dziczy też są dobrzy, ponieważ muszą zabić zwierze, żeby przetrwać - czyż nie?

Brutal Kołolsky pisze:Tylko skóra jest wygodna?

Proszę, nie wkładaj mi w usta słów, których nie wypowiedziałem.
Odnosiłem się do kurtek i butów, nie całego ubioru. I powiedziałem, że "wolę" - nie, że "muszę".
Jak jest zimno to noszę wełniany płaszcz - bo na skórę po prostu za zimno. Jak idę jeździć na rowerze, to zakładam "szmaciane" buty - bo eleganckie skórzane się do tego niezbyt nadają.
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wegetarianizm

Postautor: Nikita » 21 gru 2013, 12:13

atalio przyczyny zachorowan na raka jest wiele nie tylko odzywianie sie...sa tez przyczyny emocjonalne i karmiczne ...ale duzo czesciej choruja na choroby cywilizacyjne osoby odzywiajace sie miesem i przemyslowoprzerobionym pozywieniem....Od mojego mistrza wiem, ze spozywanie miesa wplywa na umysl czlowieka negatywnie bo przejmujemy jedzac mieso caly ten stres i strach zwierzecia w momencie zabijania....takze nie bedzie prawdziwego rozwoju duchowego dopoki nie przestanie sie jesc miesa...Tak to wyglada ...ale ja tylko mowie co wiem na ten temat a kazdy sam zadecyduje co robi. I kazdy bedzie za swoje wybory takze odpowiadal....takze spoko jak nie teraz to kiedys po latach cierpien...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Wegetarianizm

Postautor: atalia » 21 gru 2013, 12:40

Nie jestem przeciwna wegetarianizmowi, tylko chciałam zaznaczyć, że niejedzenie mięsa bynajmniej nie chroni przed powaznymi chorobami, obojętnie z jakiej przyczyny - twierdzenie, ze wegeterianie NIE CHORUJĄ jest poważnym minięciem się z prawdą i to tyle.
Moja koleżanka, wegeterianka od wielu lat, bardzo zważająca na to, co je, od tyluż lat choruje na chroniczne zapalenie zatok. Jaka jest przyczyna jej choroby, nie wiadomo. Jednak brak mięsa w diecie nie uchronił jej przed tą uciążliwą dolegliwością.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Wegetarianizm

Postautor: atalia » 21 gru 2013, 12:46

Jeszcze - po to, by stwierdzić, na ile dieta wegeteriańska wpływa pozytywnie na stan zdrowia, potrzebne są solidne statystyki, poparte źródłami, inaczej jest to tylko opinia nieoparta na faktach.
Osobiscie przypuszczam,że trzymanie sie z dala od miesa ma pozytywny wpływ na ukląd krążenia na przykład, ale to też trzeba by poprzeć odpowiednimi danymi.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Wegetarianizm

Postautor: kalatala » 21 gru 2013, 17:43

Widzę, że dyskusja jest zażarta i to na dwa wątki :D

Powtórzę to, co napisałam już gdzie indziej - dobrowolna rezygnacja z jedzenia mięsa to efekt rozwoju duchowego. Doskonale rozumiem punkt widzenia Brutala. My nie jemy zwierząt, bo coś w nas się temu bardzo silnie sprzeciwia. Nie twierdzę, że jesteśmy wyżej rozwinięci niż inni uczestnicy forum, bo jak wszyscy wiecie, rozwój odbywa się na różnych płaszczyznach i nie można porównywać się do siebie nawzajem wg schematu "ja mam wyższe IQ, więc jestem wyżej rozwinięty duchowo". Aczkolwiek właśnie pod tym konkretnym względem moim zdaniem jesteśmy trochę wyżej od mięsożerców. Mówimy NIE zabijaniu, ponieważ jest to NIEMORALNE. Tak samo ktoś inny może być szalenie uczciwym człowiekiem i nigdy nic nie skraść albo nie skłamać, bo jego system wartości uznaje takie postępowanie za niemoralne. Zrezygnowanie z jedzenia mięsa, innych produktów pochodzenia zwierzęcego, noszenia skór, futer, wełny (!!!) to małe zwycięstwo duchowości nad materializmem. Wybieram bardziej skomplikowane, mniej próżne życie z miłości do naszych małych braci.

Ktoś zapyta - a co z miłością do ludzi? Często odnoszę wrażenie, że mięsożercy postrzegają wegetarian jako osoby kochające zwierzęta, ale nienawidzące ludzi. To błędne postrzeganie. Wegetarianie najczęściej są ludźmi bardzo przyjaznymi innym ludziom. Problem zaczyna się w momencie, gdy podnoszona jest kwestia dewastowania środowiska naturalnego oraz okrutnego traktowania zwierząt. Przekonania moralne wegetarian każą im wtedy powstać przeciwko tym ludziom, którzy zagrażają temu środowisku i zwierzętom. I zaczyna sie błędne koło. Wegetarianie chcą bronić przyrodę, a odbierani sa jako przeciwnicy postępu cywilizacji.

Przypomnijcie sobie jakąkolwiek sprawę gwałtu, wykorzystania dziecka, zabójstwa... Jaka jest reakcja społeczeństwa na takie bestialstwo? Chcą linczować, domagają się kary śmierci. Widzą krzywdę jakiejś niewinnej istoty i chcą sprawiedliwości. Wegetarianie właśnie tak reagują na bestialstwo wobec zwierząt. Nie są w stanie przejść obok tego obojętnie, tak, jakbyście i Wy nie przeszli obojętnie obok pedofila obmacującego 5-letnią dziewczynkę. Ich morale nie ogranicza się tylko do populacji ludzkiej, ono rozciąga się też na świat zwierząt i niejednokrotnie środowisko naturalne. Wegetarianie to osoby, które dostrzegły drzazgę w swym oku i chcąc się poprawić usunęły tę drzazgę - przestały jeść zwierzęta.

Na koniec chcę przypomnieć Wam wszystkim, iż każdy z nas jest w innym momencie rozwoju duchowego. Dyskusja na tego typu tematy z pewnością jest bardzo potrzebna, ale należy pamiętać, aby traktować innych z szacunkiem. Dla wszystkich jest to test tolerancji i miłosierdzia wobec ludzi o innych poglądach.
Awatar użytkownika
kalatala
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 913
Rejestracja: 28 cze 2012, 19:05
Lokalizacja: Białystok

Re: Wegetarianizm

Postautor: Nikita » 21 gru 2013, 20:54

madre slowa Kalatala...


Jeszcze apropos chorob....Atalio ja tez mialam problemy z zatokami....a przyczyna po wielu poszukiwaniach okazal sie grzyb candida albicans....grzyby te za glowna pozywke maja cukier....takze inna substancja odpowiedzialna za wiele chorob jest cukier a takze biala maka i rafinowane oleje oraz inne produkty z dodatkami konserwantow....oraz zbyt duzo chemicznych lekow i antybiotykow....niestety dzisiejsza zywnosc jest naszpikowana cukrem i innymi srodkami....takze srodki stosowane w rolnictwie jak pestycydy, insektycydy, percicydy i inne....aby zyc zdrowo trzeba naprawde bardzo uwazac i w dzisiejszych czasach jest to bardzo trudne....ale ja mam taka zasade, ze wybieram to co mozna zdobyc najlepszego...dlatego wybralam zywnosc ekologiiczna..i nie uzywam wogole cukru. Zdrowie bardzo sie poprawilo od tego czasu...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Wegetarianizm

Postautor: atalia » 21 gru 2013, 21:55

Cieszę sie :)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Wegetarianizm

Postautor: atalia » 21 gru 2013, 21:58

Trochę offtopowo - stan moich zatok bardzo poprawił się od czasu, gdy regularnie zaczęłam korzystać z sauny. No i przestałam się ciagle przeziębiać a i ze stawami mi się poprawiło.
Gorąco ( dosłownie!) polecam! :)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Wegetarianizm

Postautor: Xsenia » 22 gru 2013, 00:40

kalatala pisze:Dyskusja na tego typu tematy z pewnością jest bardzo potrzebna, ale należy pamiętać, aby traktować innych z szacunkiem. Dla wszystkich jest to test tolerancji i miłosierdzia wobec ludzi o innych poglądach.

Kalatala dziękuję ci za te słowa.
Odezwałam się w tym wątku, choć mnie w ogóle nie dotyczy, bo często spotykam się z potępieniem ze strony wegetarian, bo jem mięso i nie chcę z tego zrezygnować. Część wegetarian uznaje mnie za mordercę, osobę niższego rzędu, potwora. A ja się z tym nie zgadzam. Nie jestem potworem, bo jem mięso. Też staram się wybierać takie mięso, czy jajka, gdzie zwierzęta są dobrze traktowane i były zabite w humanitarny sposób. Oczywiście, że można obdzierać zwierzę ze skóry jeszcze żywe, ale nie wszyscy tak robią! Natomiast wegetarianie przyjmują za założenie, za dogmat, że wszędzie tak jest. A to nieprawda.
Blisko mi w tych rozważaniach do zwyczajów i wierzeń Indian Cree. W książce K. Valaskis i inni, Propozycje dla przyszłości. Społeczeństwo konserwacyjne, Warszawa 1988, PIW, s. 237 napisano, że ludzi i zwierzęta postrzegają oni "jako odmienne istoty żyjące w harmonii i we wzajemnym szacunku w świecie pełnym duchowych znaczeń. Człowiek zabija zwierzęta nie tylko dlatego, że jest dobrym strzelcem lub zręcznym traperem, ale przede wszystkim dlatego, że zwierzę pozwala mu się zabić. Jednakże zwierzę pozwala się zabić tylko wtedy, kiedy traktowane jest z szacunkiem, np. kiedy po zjedzeniu mięsa kości zwierzęcia zostają wrzucone do wody lub ukryte w dziupli drzewa, aby nie mogły się do nich dostać psy. W taki lub inny sposób można sobie zasłużyć na uznanie pana wszelkiej zwierzyny, Wielkiego Łosia czy Wielkiego Królika. Indianie Cree żyją w wielkiej harmonii ze zwierzętami, posługując się <systemem zarządzania>, wynikającym z głębokiej więzi duchowej między człowiekiem a światem zwierzęcym".
Dlatego potrafię szanować zwierzęta i je jeść.
kalatala pisze:Aczkolwiek właśnie pod tym konkretnym względem moim zdaniem jesteśmy trochę wyżej od mięsożerców. Mówimy NIE zabijaniu, ponieważ jest to NIEMORALNE.

Dlaczego tak uważasz? Wikipedia: "Moralność – zbiór zasad (norm), które określają co jest dobre, a co złe.[...] Naruszenie tych zasad powoduje zwykle wewnętrzny konflikt psychiczny, zwany poczuciem winy."
Twoje poczucie winy nie pozwala ci jeść mięsa, ja tego poczucia winy nie mam. Czy to oznacza, że jestem gorszą osobą? Według mnie nie. Mam po prostu inne zasady moralne. INNE, nie GORSZE. I nie uważam, że jesteś wyżej ode mnie, jesteś na innej ścieżce do doskonałości, ale to nie oznacza, że moja ścieżka jest zła, jest po prostu inna.
Tutaj mam znowu dodatkowe pytanie: a co z komarami, wszami i szczurami? też ich nie zabijacie? A co w przypadku psa, który zagryzł dziecko, też go zostawić przy życiu? Gdzie masz granicę dotyczącą zabijania zwierząt? Czy jeśli będzie cię atakować wilk, czy niedźwiedź to nie będziesz się bronić, bo nie będziesz chciała go zabić?

Jestem jak najbardziej przeciwna zabijaniu zwierząt w bestialski i masowy sposób. Jestem przeciwna maltretowaniu zwierząt w jakikolwiek sposób. Jestem przeciwna zabijaniu zwierząt dla futer, skoro są inne materiały. Ale nie zamierzam czuć się winna i płakać przy każdym kotlecie, czy plasterku szynki. I nie zgadzam się na traktowanie mnie jako kogoś gorszego tylko dlatego, że mam takie poglądy, a nie inne. Jeśli jedzenie mięsa jest grzechem, to ja po śmierci będę się z niego spowiadać. Nie potrzebuję osądzania przez innych na ziemi.

Zachwalajcie swoją dietę i swój sposób życia, ale nie róbcie tego mówiąc nieprawdę i potępiając ludzi, którzy mają inne zdanie na ten temat.
Natomiast Brutal Kołolsky woli obrażać niż akceptować odmienne zdanie innych. Sam napisał:
Brutal Kołolsky pisze:W końcu to forum jak i spirytyzm istnieje po to żeby się rozwijać, natchnąć duszę, łamać złe zasady, stawać się lepszym człowiekiem
. No i kto tu powinien się rozwijać? Ja nie potępiam innych za inne zdanie niż moje. Nie jestem wszechwiedząca i nie wiem więcej niż inni. Uważam, że jeśli oni się mylą, to odczują to na przyszłym świecie, jeśli ja się mylę, to również to odczuję po śmierci i nie wywyższam się nad innych, po prostu ich akceptuję.

A pro po zatok. Również był pewien rok kiedy na zapalenie zatok chorowałam chronicznie. Skończyło się to, jak zaczęłam chodzić regularnie na basen. Najwidoczniej chlor zabijał wszelakie bakterie jakie tam miałam. I choroba się skończyła.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

PoprzedniaNastępna

Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości