Strona 1 z 3

Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 30 paź 2014, 23:35
autor: Obserwator
Zastanawiam się nad kwestią zabijania zwierząt.

Większośc osób nie ma potrzeby tego robić, kupując po prostu gotowe wyroby. Inni (na przykład hodowcy) zabijają je sami, jeszcze inni czerpią przyjemność z polowania na dziką zwierzynę. Zastanawiam się czy istnieje granica do której zabijanie zwierząt jest usprawiedliwione (zapokajanie głodu). W ktorym momencie zabijanie zwierząt jest złem ?

Re: Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 31 paź 2014, 09:02
autor: Xsenia
Obserwator pisze:W ktorym momencie zabijanie zwierząt jest złem ?

Przypuszczam, że w tym gdy człowiek zabija zwierzęta dla przyjemności, a nie z potrzeby.

Re: Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 31 paź 2014, 12:41
autor: Nikita
Ja uwazam, ze dzis czlowiek je za duzo miesa....Ilosc spozywanego miesa tworzy duze problemy ekologiczne i hodowlane ( masowa hodowla zwierzat) oraz zdrowotne. Nie potrzeba az tyle tego bialka. Gdyby kazdy zredukowal ilsoc spozywanego miesa to sytuacja zwierzat hodowlanych poprawilaby sie...

Jezeli zaraz ktos napisze aby mu to udowodnic to odrazu mowie: nie mam na to dowodow ale tak czuje....duchy mowia aby sluchac swojego sumienia i intuicji...wiec ja tak czuje....aczkolwiek sa tez pewne opracowania na ten temat....

Re: Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 31 paź 2014, 15:00
autor: Mirek
To jest tak jakbyś powiedziała, że gdy każdy z nas zacisnąłby pasa, to wyszlibyśmy z kryzysu.
Nikita na tym etapie nie zamierza zmieniać traktowania zwierząt ubojowych. Spadnie spożycie, zmniejszy się ilość zakładów, a metody pozostaną te sama. Z godnie z hasłem producentów: "Małym kosztem duży zysk".
A życie pokazuje, że na świecie więcej ludzi umiera z przejedzenia a niżeli z głodu. Czyli tak naprawdę w ogóle za dużo jemy i nie tylko mięsa.

Re: Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 31 paź 2014, 23:02
autor: Obserwator
To prawda, brak umiaru we wszystkim szkodzi.

Jeśli chodzi o produkcję przemysłową, miałem kiedyś możliwość zobaczyć jak wygląda klatkowa hodowla drobiu. Od tamtej pory, mając taką możliwość sam hoduję kury dla siebie a półtusze kupuję od rolnika który choduje zwierzęta w tradycyjny sposób.

Zastanawia mnie jednak kwestia łowiectwa uważana za zabijanie zwierząt dla przyjemności. Poznałem tę tematykę dość dokładnie. Jako nastolatek strzelałem sportowo z broni małokalibrowej, a później znajomy starał się wciągnąć mnie do koła łowieckiego. Bardzo podobało mi się strzelanie precyzyjne, ze sztucera z lunetą. Na strzelnicy łowieckiej miałem naprawdę niezłe wyniki. W zasadzie to nie jest tak, że myśliwi strzelają do czego popadnie. Aby coś odłowić, najpierw trzeba się napracować - chodzi o :dokarmianie zwierząt, budowę paszników, zliczanie pogłowia, pilnowanie terenów łowieckich, aby nie działali tam kłusownicy. To też przypomina rodzaj hodowli, z tą różnica, że odbywa się w naturze i lesie.

W Księdze Duchów jednak spotkałem się z jednej strony z przekazem, że człowiek ma prawo odżywiać się zwierzętami, z drugiej jednak strony potępieniem zabijania dla przyjemności.

Teraz zastanawiam się do której z tych kategorii zaliczyć łowiectwo. Z jednej strony jest to hodowla a odstrzał jest wykonywany po to aby najzwyczajniej w świecie zjeśc zwierzęta. Z drugiej strony wiem, że tym co przyciągnęło mnie do łowiectwa było nic innego jak właśnie przyjemność strzelania z broni.

Re: Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 01 lis 2014, 10:11
autor: Xsenia
Kiedyś polowania były organizowane dla przyjemności. Teraz polowania muszą mieć cel. Żaden myśliwy z kółka łowieckiego nie idzie od tak sobie do lasu i strzela do czego popadnie. Są okresy ochronne dla danych zwierząt. Tak jak napisałeś Obserwatorze zwierzęta są dokarmiane, liczone, leczone jeśli jest taka potrzeba. Zawsze uważałam, że prawdziwy myśliwy szanuje zarówno zwierzęta, jak i naturę. Szkoda, że nie wszyscy myśliwi są dobrymi myśliwymi. Ale zgniłe jajka można znaleźć w każdym gnieździe.

Re: Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 01 lis 2014, 12:24
autor: Mirek
Tak mi wstyd, że w przyrodzie są drapieżniki i muszą zabijać inne zwierzęta. Wszystkie powinny być wegetarianami ;)

Re: Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 01 lis 2014, 18:35
autor: Achill
Xsenia pisze:Kiedyś polowania były organizowane dla przyjemności. Teraz polowania muszą mieć cel. Żaden myśliwy z kółka łowieckiego nie idzie od tak sobie do lasu i strzela do czego popadnie. Są okresy ochronne dla danych zwierząt. Tak jak napisałeś Obserwatorze zwierzęta są dokarmiane, liczone, leczone jeśli jest taka potrzeba. Zawsze uważałam, że prawdziwy myśliwy szanuje zarówno zwierzęta, jak i naturę. Szkoda, że nie wszyscy myśliwi są dobrymi myśliwymi. Ale zgniłe jajka można znaleźć w każdym gnieździe.

Niestety, ale tu się nie zgodzę.
Dziś nie ma myśliwych są egzekutorzy. Ich jedyna rolą jest kontrola populacji zwierzą (jak jest za dużo to odstrzeliwujemy). Żeby taki odstrzał miał chociaż jakieś cywilizowane ramy ale nie to po prostu sport i rozrywka.

Nie popadajmy w skarjaności, zwierzeta polują zazwyczaj na słabsze, chore osobniki, które i tak i tak wczesnie czy później by zmarły. Wyjątkiem sa okresy kiedy o pożywienie trudno. Na pewo jest to lepszy s[osób polowania niż takie przedłużanie sowjej męskości lufą karbinu.

Re: Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 21 lip 2015, 21:43
autor: Hansel
Obserwator pisze:Dawkins stawia na głowie pewne sprawy. Kto służy komu - gen człowiekowi, czy człowiek genowi ?

Gen całkowicie warunkuje rozwój człowieka to jego teza) - ale co z anomaliami które temu przeczą ? Zakładając, że zgodnie z ewolucją zwyciężają tylko agresywne i mało empatyczne osobniki dlaczego od tak wielu lat na świat przychodzą osoby zbędne z punkty widzenia ewolucji ? Empatyczne, współczujące i działające wbrew potrzebom swoich genów, czyli pomagające innym ? (trwoniące własne zasoby). Ewolucja już dawno powinna wyeliminować takie osobniki. Zgodnie z jego tezami teraz na świecie powinni być sami samce alfa i samice wybierające tylko i wyłącznie pięknych i bogatych.
A czy takie anomalie można zaobserwować również wśród zwierząt ?

Re: Zwierzęta - bracia mniejsi ?

Post: 21 lip 2015, 21:52
autor: Achill
nie za bardzo rozumiem o jakich anomaliach mowa. ewolucja glosi ze przetrwa najlepiej dostosowany. Empatia i wspieranie slabszych w polaczeniuz inteligencja zwieksza szansę przezycia. A nawet w obrębie homonidów zawsze gineły w pierwszej kolejnosci te robustne i przez to silniejszej. homo sapiens jest ewolucyjnym odpadem gdyby przyjac teze Dawkinsa za prawdziwa, po drodze nasi przodkowie pokonali w walce o prym conajmniej 4 gatunki o znacznie masywniejszej budowie. A to roche jak miedzy szympansami a gorylami. nikt nie watpi ze goryl jest silniejszy ale to szympans ma wieksza intelignecje i potrafi z niej korzystać dla wyrównwania szans.