Strona 26 z 27

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 05 kwie 2016, 23:46
autor: danut
W tym temacie to od prostytucji do każdej innej sprawy dotyczącej życia i śmierci :D Ja przepraszam za siebie, ale wciągają mnie inni w te rozmowy zupełnie nie związane z tym tematem.

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 06 kwie 2016, 08:39
autor: atalia
Oj tam, ja też miałam operację pękniętego tętniaka i do dziś mam wielka dziurę w czaszce. Ta operacja to nic takiego nadzwyczajnego. Wielkie mi mecyje! 8-)

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 06 kwie 2016, 09:37
autor: Xsenia
Posprzątałabym, ale akurat do "różnych różności" nie mam dostępu :)

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 07 kwie 2016, 16:05
autor: czarnyMag
atalia pisze:Spiączka farmakologiczna nie jest smiercią i niby dlaczego miałaby podczas niej zajść jakies zjawiska z nia związane , jak NDE?
To chyba logiczne.


No ale wiesz - Twój mózg nie działa w sensie produkuje sny (działa tak jakby nie działał) - Ty nic nie śnisz, nic nie widzisz - ciało rzekomo żyje - a jak cię wybudzają to pamiętasz wszystko do momentu uspania! To jest pytanie za milion: jak umrzesz być może to właśnie tak będzie wyglądać bo twój mózg nagle przestanie działać! Nie? Być może (to zatrważające spostrzeżenie/zwątpienie) tak wygląda "życie wieczne" :?
Bo ja się zastanawiam tak: czy na uśpione farmakologicznie ciało - czy te leki mają jakikolwiek wpływ na duszę w ciele "uśpionym" ?! Dusza wróciła albo zaczyna działać kiedy ciało odzyskuje pełnię "mocy" i wtedy powinna (ta dusza) władować swe przeżycia w ten twardy dysk w ciele a tam PUSTO :)

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 07 kwie 2016, 17:14
autor: danut
W pewnym stopniu masz rację, bo mózg jest tylko dyskiem, na którym zapisuje się informacje jeśli jest rzeczywiście odłączony to nie ma nawet mowy o tym, by coś się tam zapisało, ten zapis może powstać tylko w wyniku powrotu świadomości do niego.

Ps. atalio - zabolał mnie Twój post, kpisz choć nie wiesz z czego.

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 07 kwie 2016, 20:13
autor: atalia
Jak to nie wiem? Po prostu nie wyolbrzymiam swoich przeżyć i cierpien, bo po prostu nie ma czego.

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 07 kwie 2016, 20:16
autor: danut
atalia pisze:Jak to nie wiem? Po prostu nie wyolbrzymiam swoich przeżyć i cierpien, bo po prostu nie ma czego.


Niestety nie masz pojęcia co wtedy zaszło ani jak wyglądała moja operacja, ja nie wyolbrzymiam, ani mi to w głowie, ani się nie użalam, ani nic podobnego.. była to luźna rozmowa.

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 07 kwie 2016, 20:39
autor: atalia
Nie wiem jak wyglądała Twoja operacja, ja mówię o sobie.

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 07 kwie 2016, 20:50
autor: danut
atalia pisze:Nie wiem jak wyglądała Twoja operacja, ja mówię o sobie.

tak z przytykiem do mnie ze to żadne mecyje :D nie mecyje to nie mecyje :lol: a propos - skąd znasz to słowo- wydaje mi się, że używa się go bardzo rzadko, tylko w niektórych regionach?

Re: Prostytucja i jej konsekwencje

Post: 07 kwie 2016, 21:05
autor: Xsenia
Może jednak wrócimy do tematu? :)