Sny i wywieranie wpływu

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: Xsenia » 12 kwie 2016, 22:51

Anima to wcale nie musiało być wtargnięcie jego do twojego snu. To mogło być "zaklinanie rzeczywistości". Wmówił ci, że ci sie przyśni i to się stało.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: danut » 12 kwie 2016, 22:59

Z tego co teraz doczytałam to niekoniecznie to [="Xsenia"]Anima to wcale nie musiało być wtargnięcie jego do twojego snu. To mogło być "zaklinanie rzeczywistości". Wmówił ci, że ci sie przyśni i to się stało.[/quote]

Może być to grubsza sprawa taka z jaką ja się spotkałam w młodości - magik magikowi nie jest równy, a są stowarzyszenia i to w Polsce grubszą nicią szyte. Ma to związek z innymi rzeczywistościami, a anima zauważa manipulację astralną. Pisaliśmy o kosmicznym wężu - kosmicznym potworze Majów, o starożytnej magi i od takich ludzi istotnie najlepiej z daleka...
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: anima » 13 kwie 2016, 07:59

To bylo naprawde wtargniecie w moj sen.
Bylismy z ta cala grupa ludzi w knajpce. Pod koniec spotkania on przysiadl sie do mnie i byl dosc dziwny, sugerowal, ze mu sie podobam i ze posiada umiejetnosc wtargniecia do czyjegos snu. Powiedzial to w tonie ostrzezenia, grozby. Tej nocy mialam sen, w ktorym on stal jak obserwator, ktory przyglada sie akcji snu.
Jezeli snia mi sie jacys ludzie, to zawsze jest to zwiazane z akcja snu. Tutaj bylo inaczej, on stal tam tylko jak intruz, nie gral zadnej roli w tym snie. Czulam sie okropnie po przebudzeniu, a przeciez nie byl to koszmar senny.
Tydzien pozniej na spotkaniu buddystow unikal mojego wzroku.
Nigdy przedtem i potem mi sie nie przysnil.
Mozecie mi wierzyc, lub nie, ale ja wiem, co sie zdarzylo.
Awatar użytkownika
anima
 
Posty: 74
Rejestracja: 26 maja 2015, 16:04

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: danut » 13 kwie 2016, 08:30

Anima - Czy pamiętasz ten sen? Jaka była jego treść i czy możesz powiązać ją z realnymi wydarzeniami potem?
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: Zbyszek » 18 kwie 2016, 20:40

anima pisze:To bylo naprawde wtargniecie w moj sen.
Bylismy z ta cala grupa ludzi w knajpce. Pod koniec spotkania on przysiadl sie do mnie i byl dosc dziwny, sugerowal, ze mu sie podobam i ze posiada umiejetnosc wtargniecia do czyjegos snu. Powiedzial to w tonie ostrzezenia, grozby. Tej nocy mialam sen, w ktorym on stal jak obserwator, ktory przyglada sie akcji snu.
Jezeli snia mi sie jacys ludzie, to zawsze jest to zwiazane z akcja snu. Tutaj bylo inaczej, on stal tam tylko jak intruz, nie gral zadnej roli w tym snie. Czulam sie okropnie po przebudzeniu, a przeciez nie byl to koszmar senny.
Tydzien pozniej na spotkaniu buddystow unikal mojego wzroku.
Nigdy przedtem i potem mi sie nie przysnil.
Mozecie mi wierzyc, lub nie, ale ja wiem, co sie zdarzylo.


Podczas snu nasz duch staje się wolnym i opuszcza ciało. Udaje się wtedy do miejsc które najbardziej go przyciągają. Miejsca te wybiera duch według swoich powiązań i nie zawsze są to miejsca do których moglibyśmy się przyznać.
Istnieje możliwość śledzenia takiego ducha. Wystarczy być przy osobie w momencie, kiedy jej duch oddziela się od ciała i podążyć za nim, tam gdzie on się udaje. Stajemy się wtedy obserwatorami, jego podroży. Jeżeli duch ten posiada takie same wibracje jak nasze, może nas zobaczyć, w przypadku większych będzie to raczej trudniejsze.
Twój sen nie był normalnym snem tylko oddzieleniem twojego ducha od ciała dlatego osoba o odpowiednich umiejętnościach”Buddysta” może coś takiego zrobić. By uniknąć podobnych rzeczy należy podnieść swoje wibracje przed snem, w tedy unikniemy podroży do miejsc gdzie mogli by za nami podążać. Takim sposobem jest medytacja lub zwykła szczera modlitwa i nikt nie zakłóci już naszego snu.
Zbyszek
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 642
Rejestracja: 19 lis 2010, 00:01
Lokalizacja: Madryt

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: danut » 18 kwie 2016, 22:39

Zbyszku, wiem jakie zjawisko opisujesz, ale zaniepokoiło mnie to zdanie .. "...dlatego osoba o odpowiednich umiejętnościach”Buddysta” może coś takiego zrobić." I widocznie tu miały miejsce te "umiejętności", czyli podróba normalnych procesów jakie mogą zachodzić wśród osób sobie bliskich, choćby takich jak piszesz z podobnymi wibracjami, nadających na zgodnych falach, których łączą odpowiednie uczucia i wzajemnie poddają się swojej woli, czy idą wspólnie przez życie. Ale jeśli użyć tego określenia- umiejętności, to widoczne jest tu łamanie cudzej woli, wchodzenie w cudze pole bez zaproszenia, lub z nieuświadomionym sobie zaproszeniem( tego nie mogę wiedzieć co do autorki), czyli mnie obrazuje się manipulacja i jest to bardzo, według mnie, niemiły proceder. Nie wiem jak się zdobywa takie umiejętności na zawołanie i nie chciałabym się ich na pewno uczyć, tym samym nie cenię osób posługujących się czymś takim.

Duch podczas snu staje się wolnym, nie musi obsługiwać z takim skupieniem uwagi obrazu, którym tu jesteśmy, czy jak już nazwałam tego bąbelka z wody, energia wyższej naszej świadomości może przejawić się w działaniu i przywołać taki sam nasz obraz w innym miejscu, na tym polega też bilokacja, a fenomen doppelgägnera jest dość dobrze ludziom znany. Duch nie może obsługiwać dwóch obrazów, czyli ciała i drugiego wędrowca naszej świadomości jednocześnie, dlatego zazwyczaj ciało śpi, lub zachowuje się automatycznie, ale może dochodzić też do przeskoków świadomości pomiędzy ciałem i wędrowcem, jak pomiędzy dwoma dobrze wykształtowanymi układami, czasami zabierając ze sobą informacje, które zdobył jeden z nich i przesyłać je do drugiego układu.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: danut » 18 kwie 2016, 22:52

Jedną z moich przygód była i taka, że żywy człowiek podążył za moim duchem myląc go ze mną. Ja w tym czasie przysnęłam na mieszkaniu. Przyjaciel zmierzał do mnie na to mieszkanie i spotkał się "ze mną" po drodze. Ja śnię spacer z nim po łące, idziemy tam ścieżką wśród pól, pogoda jest piękna, pachnie trawa i kwiaty, potem wracamy pod dom, w którym zamieszkiwałam. Tu uwaga - ten duch posiada szerszą świadomość, on pamięta o mnie, zna moje prawdziwe miejsce, w którym jestem w tym samym czasie, to dlatego nie pozwala temu chłopcu wejść tam razem ze mną. Wymusza na nim by przyszedł tam za krótką chwilę, ale sam beze mnie. Zniknął mu mówiąc to. Gdy przyjaciel wszedł do mojego pokoju nie mógł uwierzyć w to, że tak twardo w tym samym czasie spałam, byłam też w innym ubraniu, budząc się nie mogłam uświadomić sobie tego co zaszło, na pewno nie spacerowałam z nim po łące, choć przypominały mi się takie same obrazy z mojego snu.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: anima » 19 kwie 2016, 09:53

Zbyszek pisze:Podczas snu nasz duch staje się wolnym i opuszcza ciało. Udaje się wtedy do miejsc które najbardziej go przyciągają. Miejsca te wybiera duch według swoich powiązań i nie zawsze są to miejsca do których moglibyśmy się przyznać.
Istnieje możliwość śledzenia takiego ducha. Wystarczy być przy osobie w momencie, kiedy jej duch oddziela się od ciała i podążyć za nim, tam gdzie on się udaje. Stajemy się wtedy obserwatorami, jego podroży. Jeżeli duch ten posiada takie same wibracje jak nasze, może nas zobaczyć, w przypadku większych będzie to raczej trudniejsze.

Twój sen nie był normalnym snem tylko oddzieleniem twojego ducha od ciała dlatego osoba o odpowiednich umiejętnościach”Buddysta” może coś takiego zrobić.
By uniknąć podobnych rzeczy należy podnieść swoje wibracje przed snem, w tedy unikniemy podroży do miejsc gdzie mogli by za nami podążać. Takim sposobem jest medytacja lub zwykła szczera modlitwa i nikt nie zakłóci już naszego snu.


Zbyszku, wierze w to, ze osoba, ktora uprawia medytacje od wielu lat, moze posiadac rozne umiejetnosci, a ten czlowiek medytowal od lat.
Nie chce absolutnie przez to powiedziec, ze ludzie, ktorzy od dawna uprawiaja medytacje, stosuja swoje umiejetnosci do tego rodzaju manipulacji, jakiej ten czlowiek sie dopuscil.
Sama medytowalam kiedys codziennie, u mnie owocowalo to (po niecalym roku medytacji dopiero) mistycznymi snami, czesto z moim przewodnikiem duchowym, to byly wspaniale i pouczajace sny (tesknie do nich).
On najprawdopodobniej skierowal sie w swoim "rozwoju" w kierunku manipulacji (m.in. we snie).
Dziekuje Ci za rady dotyczace podwyzszania swoich wibracji.
Modle sie przed zasnieciem, czasem tez medytuje.
Awatar użytkownika
anima
 
Posty: 74
Rejestracja: 26 maja 2015, 16:04

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: anima » 19 kwie 2016, 10:09

danut pisze:I widocznie tu miały miejsce te "umiejętności", czyli podróba normalnych procesów jakie mogą zachodzić wśród osób sobie bliskich, choćby takich jak piszesz z podobnymi wibracjami, nadających na zgodnych falach, których łączą odpowiednie uczucia i wzajemnie poddają się swojej woli, czy idą wspólnie przez życie.
Ale jeśli użyć tego określenia- umiejętności, to widoczne jest tu łamanie cudzej woli, wchodzenie w cudze pole bez zaproszenia, lub z nieuświadomionym sobie zaproszeniem( tego nie mogę wiedzieć co do autorki), czyli mnie obrazuje się manipulacja i jest to bardzo, według mnie, niemiły proceder.
Nie wiem jak się zdobywa takie umiejętności na zawołanie i nie chciałabym się ich na pewno uczyć, tym samym nie cenię osób posługujących się czymś takim.


Danut, to byla osoba mi OBCA, po prostu, bylismy uczestnikami grupy zainteresowanej buddyzmem.
Na pewno NIE ZAPRASZALAM go nieswiadomie do manipulowania mna, ani do niczego innego :evil:
M.in. przez jego obecnosc w grupie zrezygnowalam z uczeszczania do niej.
Kobiety traktowal z gory. Inne uczestniczki rowniez skarzyly sie na niego. Mial szacunek jedynie dla mezczyzn.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2016, 10:17 przez anima, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
anima
 
Posty: 74
Rejestracja: 26 maja 2015, 16:04

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Postautor: Zbyszek » 19 kwie 2016, 10:14

danut pisze:Zbyszku, wiem jakie zjawisko opisujesz, ale zaniepokoiło mnie to zdanie .. "...dlatego osoba o odpowiednich umiejętnościach”Buddysta” może coś takiego zrobić." I widocznie tu miały miejsce te "umiejętności", czyli podróba normalnych procesów jakie mogą zachodzić wśród osób sobie bliskich, choćby takich jak piszesz z podobnymi wibracjami, nadających na zgodnych falach, których łączą odpowiednie uczucia i wzajemnie poddają się swojej woli, czy idą wspólnie przez życie.


Takie procesy o których pisałem, i te, o których ty wspominasz, są mi znane, choć osobiście nie spotkałem się z nimi. Dlatego opisując podałem przykład Buddysty, gdyż medytacja może wykształcić u nas rożne umiejętności. Spotykanie się z rodzina lub znajomymi podczas snu, jest rzeczą automatyczna, można określić to jako „Potrzeba Chwili”. Natomiast osoba która mogla by podążyć za duchem oswobodzonym z ciała, musiałaby coś takiego zaplanować, i oczywiście opiekunowie tej osoby musieliby na to pozwolić. Na forum, jest niemożliwe określić, z jakim zjawiskiem spotkała się dana osoba. Możliwe mogło to być, tylko przy bezpośrednim kontakcie, poznając ta osobę. Przedstawić możemy tylko opisy rożnych zdarzeń i co na ten temat wiemy.
Ps.Niestety nie zawsze osoba która wykształca pewne zdolności, idzie dobra droga.
Zbyszek
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 642
Rejestracja: 19 lis 2010, 00:01
Lokalizacja: Madryt

PoprzedniaNastępna

Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości