Strona 1 z 12

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 15:10
autor: anima
OneNight pisze:Umiesz włamywać się do cudzych snów?


OneNight, kiedys pewien Buddysta powiedzial mi, ze posiada taka umiejetnosc i ze moze sie zjawic w moim snie (powiedzial to w formie grozby, nie bylo to przyjemne).
No i zjawil sie, snili mi sie jacys ludzie, a on stal z tylu za nimi, jakby przygladajac sie akcji snu. Po przebudzeniu bylam zszokowana, czulam sie, jakby obca osoba wlamala sie do mojej prywatnej sfery.
On medytuje od bardzo wielu lat.

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 15:15
autor: OneNight
Dasz mi do niego kontakt? :D
Ja latami nad tym pracowałem i bezskutecznie. Zdobyłem dość duże doświadczenie w dziedzinie snów, ale jakiegoś elementu układanki mi brakuje.

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 15:39
autor: anima
OneNight pisze:Dasz mi do niego kontakt?


OneNight, to bylo dawno temu, chodzilam wtedy na spotkania Buddystow.
On nie byl sympatyczna osoba, wtargniecie do mojego snu, odczulam jak zlamanie mojej woli. Chcial mi udowodnic, ze potrafi miec wladze nad innymi.
Jestem zadowolona, ze nie mam juz z nim kontaktu.

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 15:57
autor: danut
anima pisze:
OneNight pisze:Dasz mi do niego kontakt?


OneNight, to bylo dawno temu, chodzilam wtedy na spotkania Buddystow.
On nie byl sympatyczna osoba, wtargniecie do mojego snu, odczulam jak zlamanie mojej woli. Chcial mi udowodnic, ze potrafi miec wladze nad innymi.
Jestem zadowolona, ze nie mam juz z nim kontaktu.

Przecież takie coś zachodzi na okrągło. Dobrze, że odczułaś jako złamanie swojej woli, źle że uwierzyłaś jego mocom i przez to dałaś mu do niej dostęp.
To najzwyklejsza manipulacja, ale teraz popatrz ilu ludzi jest aż tak słabych, że gotowi są aż tak zaufać takim guru,że nic im do rozsądku nie przemówi i zaczną go wyznawać jako posłańca bogów i działać według jego woli.

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 16:43
autor: anima
Danut, ta sytuacja byla inna. Dal mi do zrozumienia, ze mu sie podobam i powiedzial, ze udowodni mi, ze zjawi sie w moim snie. Powiedzial to prawie w formie grozby. Tzn., ze on ma umiejetnosc decydowania, co dzieje sie w moim snie. Nie pytal mnie przy tym o moje zdanie, czy mi to odpowiada. Poniewaz ta rozmowa nie byla dla mnie przyjemna, sluchalam go jedynie z uprzejmosci (bylismy w grupie ludzi wtedy, dosiadl sie do mnie przy stole i nie mialam sie gdzie przesiasc).
Nie tyle "uwierzylam w jego moce", co raczej - obawialam sie, ze moze spelnic swoje grozby.
Ja tez uwazam, ze podazanie za guru, wiaze sie z ryzykiem manipulacji.

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 16:58
autor: danut
anima- ja uśmiałam się na forach z tego sposobu opętywania ludzi przez ludzi - obserwowałam na żywo ten schemat, on tutaj też występuje w mniejszych rozmiarach, ale nie będę na niego wskazywać, bo kto ma oczy to go wyłapie. Słusznie wyłapałaś pierwszą sugestię o podobaniu się mu - to jest krok pierwszy, dalej mogą nawet wytwarzać w tych osobach pożądanie seksualne i są cyrkowcy którzy przez seks" astralny" wyganiają z ludzi demony :lol: To jest tak obrzydliwy proceder, że ja się krępuję nawet o nim pisać, bo napawa mnie obrzydzeniem. Uwierz mi - oni nie mają żadnych mocy to jest tylko manipulacja.

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 17:11
autor: anima
On sie tylko zjawil w moim snie jako obserwator akcji snu (nie bral w niej udzialu).
Jednak ta umiejetnosc wtargniecia do czyjegos snu jest niesamowita, moim zdaniem.
To juz jest jakis zaawansowany stopien manipulacji ("astralnej"???).

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 17:18
autor: danut
anima pisze:On sie tylko zjawil w moim snie jako obserwator akcji snu (nie bral w niej udzialu).
Jednak ta umiejetnosc wtargniecia do czyjegos snu jest niesamowita, moim zdaniem.
To juz jest jakis zaawansowany stopien manipulacji ("astralnej"???).

A skąd jaki tam zaawansowany sposób - sama ściągasz myślą tę osobę, bo ona mocno wryła się w Twoją świadomość, ona tylko to umiała uczynić swoją mową, pisaniem, przekonywaniem, w które uwierzyłaś i omal nie uznałaś go za swojego opiekuna więc się pojawił jako niby taki :) . Na tym polega splątanie kubitów informacji ze sobą, że musi on trafić na podatny grunt na coś co jest miedzy tymi osobami w ich pojmowaniu identyczne i zgodne, by doszło do przesyłu informacji, dlatego tak ważne jest to kogo obdarzasz zaufaniem.

Ps. Zaufaniem to za dużo powiedziane, bo wystarczy jedna informacja od takiej osoby, która cię zaskoczy, którą jesteś w stanie nawet odczuć, że wpadła w twoje pole bo nieświadomie sama od siebie zaczyna się ona plątać w Twojej głowie w postaci niechcianych przez ciebie myśli i to jest zasianiem tego wirusa.

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 20:47
autor: anima
Danut, ten czlowiek nie byl zadnym guru, byl buddysta, ktory chodzil na spotkania ludzi zainteresowanych buddyzmem, na ktore ja tez przez rok czasu uczeszczalam. Nie pelnil tam zadnej funkcji, dlatego nie mial na mnie w realu absolutnie zadnego wplywu. On tam byl takim samym uczestnikiem grupy, jak ja (nie byl dla mnie ani dla innych zadnym autorytetem). Wykladowca i prowadzacym grupe byl tam ktos inny.
Wiec tamten czlowiek nie mogl wplynac na mnie przez "swoja mowe, pisanie czy przekonywanie, w ktore uwierzylam. Nie mogl wryc sie w moja swiadomosc"...
Nie odgrywal dla mnie absolutnie roli opiekuna i nie wzbudzal we mnie zaufania.
Wiec to jest zly trop.
Uwierz mi, ze to wtargniecie do mojego snu odbylo sie inna droga, nieznana mi.
Nie droga tego rodzaju manipulacji, o jakiej piszesz. On nie mial na mnie ZADNEGO wplywu.
Byl kolega z grupy, jak inni.

Re: Eksperyment z pismem automatycznym - ochotnicy

Post: 12 kwie 2016, 21:27
autor: danut
W takim razie śnimy przecież o różnych osobach nam znanych i z naszego otoczenia nie jeden raz zatem co Ciebie w tym zbulwersowało, może jego zwykłe OOBE dzięki któremu widziałaś go i odebrałaś w półśnie? A może rytuał do którego on użył wyobrażenia Twojej osoby i Ty intuicyjnie to wychwyciłaś i odebrałaś? Wtedy byłaby to poważna manipulacja "astralna"...