Strona 9 z 12

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 28 cze 2016, 14:16
autor: czarnyMag
OneNight pisze:Ja to robiłem w nieco inny sposób - tak jak było zapisane. Najpierw linkujesz, przechodzisz przez tunel, otwierasz symboliczne przejście, wchodzisz i zasypiasz. Następnie 'budzisz się' w głowie tej osoby lub w miejscu, w którym jesteś karcony. Nie przypominam sobie, aby cokolwiek się w tym tunelu działo - to tylko moja wizualizacja.


Ja tylko tracę kontakt z mózgiem gdy włażę do tego tunelu i odnotowują coś (jakieś 5 sekund) jeszcze jako człowiek, potem odnotowuję jako już pozbawiony ciała byt patrzący odmiennie do człowieka na to samo - po czym zawsze mnie się jakby wpycha na ścianę i ląduję w "czymś" co nie jest...nie da się opisać. Lub po prostu ja zasypiam sobie smacznie - po czym ktoś mnie budzi (widzę swój pokój i wszystko w tym pokoju) a nade mną gościa który świeci na srebrno tak że bije po oczach - robię krok za nim w ciemność i lądujemy na "autostradzie dusz" - byłeś tam kiedyś? Gość przemieszcza się a ja za nim w odległości jakieś 2 metrów za nim (pamiętam że pierwszy raz zacząłem sobie chyba robić jaja :) Wykonałem próbę podniesienia niematerialnych rąk na poziom oczu i zauważyłem że materializują się na tym poziomie gdy wysyłam taką myśl :) Potem się nagle zchyliłem do poziomu nóg i też odnotowałem czymś co jest niematerialne że nogi się materializują w momencie wysłania takiej myśli - po czym zorientowałem się że mój "świetlisty przewodnik" się na mnie z pobłażliwością gapi :D

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 28 cze 2016, 15:01
autor: OneNight
A ja się obudziłem na pływalni, gdzie jakaś istota uświadomiła mnie, że śnię i zaczęła mnie ciągnąć ku obiektowi. Wszystko wydawało się być obce. To ta sama istota, która uczyła mnie kontroli nad snem(miałem z tym straszne problemy).

Ale ja przechodząc przez tunel przedatawiłem się, określiłem swoje intencje i poprosiłem o wpuszczenie. Ty z tego co widzę tego nie robisz.

Twoje intencje po ich przedstawieniu, są weryfikowane, ale nie powiem Ci w jaki sposób, żeby Cię nie kusiło oszukiwać.

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 29 cze 2016, 08:24
autor: OneNight
Żadnych efektów. Czułem jedynie lekki strach i brak zaufania do Ciebie :D

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 29 cze 2016, 09:16
autor: czarnyMag
OneNight pisze:Żadnych efektów. Czułem jedynie lekki strach i brak zaufania do Ciebie :D


Czemu lekki strach? Czego się bałeś? Owszem obstawiłem się ochroną ale tylko jakbyś mnie chciał skrzywdzić! Ale czego się bałeś - sprecyzuj (bo ja czułem ucisk na skroń (łeb:)

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 29 cze 2016, 09:24
autor: OneNight
Podpiąłem się pod Twoją głowę i poczułem strach, że coś nie do końca 'jasnego' na mnie patrzy. Miałem mały dylemat "wchodzić, nie wchodzić" - jakby coś kazało mi nie wchodzić. To było poczucie zagrożenia. No więc szedłem dalej i wołałem Cię po imiemieniu, panie K :) Przedstawiłem się pseudonimem i oznajmiłem, że przychodzę na Twoje zaproszenie, po czym wszedłem i pustka - kompletnie nic.

Ja z kolei czułem ucisk na czole, a wręcz ból.

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 29 cze 2016, 09:33
autor: czarnyMag
OneNight pisze:Podpiąłem się pod Twoją głowę i poczułem strach, że coś nie do końca 'jasnego' na mnie patrzy. Miałem mały dylemat "wchodzić, nie wchodzić" - jakby coś kazało mi nie wchodzić. To było poczucie zagrożenia. No więc szedłem dalej i wołałem Cię po imiemieniu, panie K :) Przedstawiłem się pseudonimem i oznajmiłem, że przychodzę na Twoje zaproszenie, po czym wszedłem i pustka - kompletnie nic.

Ja z kolei czułem ucisk na czole, a wręcz ból.


No to OneNight jesteś bardzo dobrym mentalistą bo obaj się czuliśmy - ja cię czułem! Też się bałem zanim odleciałem - a pisałem już ze jak moje "ja" zostaje stłumione to odczuwam się jako mi zupełnie nieznana istota (taka jakaś "zimna", obca). Więc pewnie wtedy kiedy odleciałem czując uścisk na głowie w okolicy skroni (jakby metalowej obręczy) do głosu doszła moja prawdziwa dusza - jakby jej oblicze - to "zimno" które czuję nie bez strachu gdy żegnam się ze swym ludzkim "ja"...

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 29 cze 2016, 20:52
autor: OneNight
Jak jeszcze raz mnie zaprosisz i się ochroną obstawisz, to Ci naprawdę krzywdę zrobię :lol:


Powtórzę to za jakiś czas, ale żeby wykluczyć autosugestię, to po prostu dowiesz się po fakcie :)

Swoją drogą, to świetnie się czuję - z dnia na dzień przestałem kichać i kaszleć.

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 03 lip 2016, 08:49
autor: OneNight
Sobota, niedziela - czułeś coś?

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 04 lip 2016, 13:38
autor: OneNight
Chyba słabo mi poszło - proponuję odwrócić rolę - spróbuj wpłynąć na moje sny, a ja będę się bronić.

Re: Sny i wywieranie wpływu

Post: 04 lip 2016, 14:08
autor: czarnyMag
OneNight pisze:Chyba słabo mi poszło - proponuję odwrócić rolę - spróbuj wpłynąć na moje sny, a ja będę się bronić.


Wybacz ale w sobotę byłem pijany i poszedłem spać dopiero o 5-tej nad ranem, a w niedzielę o 1-szej i w niedzielę odsypiałem sobotę. Ale masz do mnie nieograniczony dostęp od teraz (wszyscy macie!) Zapraszam na własne eksperymenty! (wstęp wolny)!
Ja do Ciebie nie będę wstanie się przedrzeć gdyż trudno mi wymyśleć powód w którym kogokolwiek chciałbym skrzywdzić a pokojowo już próbowałem do przynajmniej 10-ciu osób z forum "X" :lol: i niestety nawet ci którzy twierdzą że są mediami nic nie pisali żeby ktokolwiek ich niepokoił! Więc zapraszam wszystkich raz jeszcze - narusz moją "granicę" jeśli potrafisz - a w szczególności czekam na medium Krisa :lol: ZAPRASZAM!