OneNight pisze:Przestań kłamać na mój temat i wprowadzać w błąd czytelników, zniechęcając do praktyki. Mieszasz moje opisy doświadczeń. Kłębek dymu, o którym wspomniałem był jedynie wynikiem paraliżu sennego - nie byłem na niego przygotowany, więc się wystraszyłem - a strach napędza halucynacje podczas sennego paraliżu.
Nie popieram niczego swoim tytułem naukowym, bo jeszcze tytułu naukowego nie mam - tytuły naukowe zaczynają się od doktora. A nauka wcale mnie nie wywyższa, tylko pozwala mi zrozumieć świat, zamiast zwalać winę na duchy. Dzięki nauce mogę się leczyć na wiele chorób, zamiast modlić się i liczyć na cud. Taka jest kolej rzeczy - coraz mniej ludzi wierzy w te zabobony, a coraz więcej jest ateistów. Zamiast bezczynnie błagać nieistniejącą istotę o cud, biorę sprawy w swoje ręce.
Ja jestem obiektywny w swoich opisach, Ty podporządkowujesz je swojej chorej wizji świata. Moje opisy są popartę nauką - Ty nauce zaprzeczasz i opisujesz doświadczenia, w których nie brałeś udziału. Jak myślisz, czyja wersja jest bardziej wiarygodna?
Nie branie udziału w czymś wcale nie oznacza niewiarygodności. Sam widzisz do czego cię doprowadziły tego rodzaju praktyki - zaczynałeś je pełen entuzjazmu i energii a teraz jesteś... no wiesz
inny.
Na forum jest wcielony który leczy światłem/fluidami (?) Czemu nie skontaktowałeś się z nim jeszcze - być może mógłby ci w jakiś sposób poprawić samopoczucie (choćby wzmocnić)?
A jak znajdziesz trochę czasu to poczytaj sobie o energii która jest w tobie a która uwolniona może znacznie poprawić rzeczywistość, życie czy stan zdrowia. Poszukaj sobie w necie o ludziach którzy gdy wystawili się na promienie słońca przestali łaknąć (a byli bardzo głodni), nabrali siły fizycznej (a byli bardzo zmęczeni), odzyskali chęć życia (a byli na skraju wytrzymałości) i spróbuj to sobie wytłumaczyć naukowo.