Strona 1 z 1

Zyjemy w symulacji komputerowej

Post: 19 maja 2018, 10:18
autor: Lukaszenka
Witam, ostatnio w moim zyciu dzieja sie bardzo dziwne rzeczy, i szukam kogos kto moglby mnie dobrze skontaktowac z tymi Kosmitami czy duchami, bo zostalem prawdopodobnie zataakowany przez nich, a Ci tak zwani Kosmici moga miec dostep do prawdziwego swiata i mnie tam przeniesc bo tak jak Elon Musk, ja uwazam ze zyjemy w jakims symulatorze zycia sterowany przez ludzi albo super komputer kwantowy stworzony przez ludzi czy kosmitow, ktory mogl wymknac sie ludziom spod kontroli, a ja musze wykonac jakies zadanie np skok z okna badz zjesc np jakis narkotyk zeby przeniesc sie z powrotem do prawdziwego swiata. Sadze ze te czarne dziury w kosmosie moga byc wrotami do prawdziwego swiata. I Obecnie na głowie urosly mi dziwne guzki a jest to zwiazane z atakiem tych kosmitów. Obecnie raz postrzelilem sie w glowe pistoletem, kula dziwnie sie od glowy odbila, w ogole czaszki nie przestrzelila co jest bardzo dziwne bo to byl prawdziwy pistolet, ale nic sie nie stalo, tylko mam krwiaka i wieksze guzki(przed postrzeleniem tez mialem te guzki). Moja dusza cierpi, prosze o pomoc.

Re: Zyjemy w symulacji komputerowej

Post: 19 maja 2018, 12:52
autor: danut
Rozpatrzenie funkcjonowania świata jako symulacji komputerowej z jakiegoś głębszego centrum i fizyczne jego działanie podobne do zasad holograficznych to poważny temat, a nie fantazje autorów o kosmitach, komputerach, robotach zasugerowane w Odysei 2000 i innych , tak wiem i Lem to również geniusz, ale sprawę poznaje się inaczej. Najważniejszy komputer mamy w głowie i jest on żywy, naturalny a nie jakiś cudaczny i mechaniczny. Żadne cyborgi tu nie wchodzą w rachubę, takie mogą tylko odtwarzać jak automaty to co naturalnie się tworzy, nic z niczego nie powstaje. Chcecie próbować nadawać sensu i powoływać do istnienia chaotyczne, nieprawne, nie spełniające warunków do zaistnienia fantazje? To się nie uda, bo tworzenie się rzeczywistości musi być logiczne, według takiej logiki o jakiej wam się nie śni. Plany, marzenia, mrzonki mogą zaistnieć tylko jak mgiełka w czyjejś głowie i nic po nich nie zostaje, no może tylko jakiś ślad w pamięci. Rzeczywistość ma twarde prawa i to czy ziszczą się one tutaj czy gdzie indziej zależy od nich, wszędzie musi się po prostu stać żeby było i musi być uznane za prawdę.

Re: Zyjemy w symulacji komputerowej

Post: 20 maja 2018, 18:47
autor: Krzysztoff
Lukaszenka pisze:Witam, ostatnio w moim zyciu dzieja sie bardzo dziwne rzeczy, i szukam kogos kto moglby mnie dobrze skontaktowac z tymi Kosmitami czy duchami, bo zostalem prawdopodobnie zataakowany przez nich, a Ci tak zwani Kosmici moga miec dostep do prawdziwego swiata i mnie tam przeniesc bo tak jak Elon Musk, ja uwazam ze zyjemy w jakims symulatorze zycia sterowany przez ludzi albo super komputer kwantowy stworzony przez ludzi czy kosmitow, ktory mogl wymknac sie ludziom spod kontroli, a ja musze wykonac jakies zadanie np skok z okna badz zjesc np jakis narkotyk zeby przeniesc sie z powrotem do prawdziwego swiata. Sadze ze te czarne dziury w kosmosie moga byc wrotami do prawdziwego swiata. I Obecnie na głowie urosly mi dziwne guzki a jest to zwiazane z atakiem tych kosmitów. Obecnie raz postrzelilem sie w glowe pistoletem, kula dziwnie sie od glowy odbila, w ogole czaszki nie przestrzelila co jest bardzo dziwne bo to byl prawdziwy pistolet, ale nic sie nie stalo, tylko mam krwiaka i wieksze guzki(przed postrzeleniem tez mialem te guzki). Moja dusza cierpi, prosze o pomoc.


Chłopie, to co piszesz tutaj świadczy o jednym, że potrzebujesz poważnej pomocy . Mówię o pomocy specjalisty z zakresu psychologii i psychiatrii. Piszesz o skakaniu z okna i strzelaniu sobie w głowę. Jeżeli zrobisz sobie krzywdę , zostaniesz w bardzo trudnym położeniu w świecie duchowym gdzie twoja dusza będzie cierpieć jeszcze bardziej i dłużej. To nie są żarty . Zamiast surfować po forach internetowych i czytać o różnych teoriach - zwróć się o pomoc do specjalisty, to nie jest żaden wstyd, po prostu to zrób

Re: Zyjemy w symulacji komputerowej

Post: 20 maja 2018, 20:21
autor: ronald73
Krzystoff, ja też uważam że dobrze napisałeś, ale ja też mogę zrozumieć że Lukaszenka tu coś napisał bo tak na prawda wszystkie choroby psychiczne są wiązane ze światem astralnym. Ja nie mówię że psycholodzy a psychiatrzy nic nie robią, ale prawdziwa diagnoza może jedynie stwierdzić medium.

Re: Zyjemy w symulacji komputerowej

Post: 21 maja 2018, 09:06
autor: Mirek
To, że żyjemy w Matriksie, to fakt, a nie zaburzenia psychiczne. Łukaszenka mógł doświadczyć przebłysków realnej rzeczywistości i dlatego stal się zagrożeniem dla systemu.
Krzysztof, przecież ktoś kto nie ma pojęcia o spirytyzmie też może odesłać Cię do specjalisty. Z takim szacowaniem trzeba być ostrożnym i powściągliwym.

Re: Zyjemy w symulacji komputerowej

Post: 21 maja 2018, 10:20
autor: danut
Nie dajmy się zwariować. Przebłyski, przebłyskami, ale potrzeba odgarniać ziarno od plew, z chaosu bez właściwego poukładania nic jeszcze nie zbudowano. Pisałam nie raz nielogiczne nie jest prawdziwe i na takiej podstawie nie można tworzyć żadnych teorii, najpierw potrzeba poukładać sobie informacje w głowie, by móc wyciągać wnioski. A w tym układaniu najlepiej pomagają lekarze specjaliści i nie ma się co buntować przeciwko nim. A spirytyzm też musi być logiczny a tam gdzie ma luki powinien szukać rozwiązania a nie rzucać dogmatem, bo to nie te czasy, by "ciemny" naród miał przykaz słuchania niby mądrzejszych, każdy umie myśleć.

Re: Zyjemy w symulacji komputerowej

Post: 21 maja 2018, 11:51
autor: Ryszard
danut pisze: każdy umie myśleć.


Nie każdy

Re: Zyjemy w symulacji komputerowej

Post: 21 maja 2018, 12:14
autor: danut
Ryszard pisze:
danut pisze: każdy umie myśleć.


Nie każdy

Tak wiem ;) , ale ma do tego myślenia takie możliwości więc powinien.

Re: Zyjemy w symulacji komputerowej

Post: 21 maja 2018, 12:54
autor: Krzysztoff
Mirek pisze:To, że żyjemy w Matriksie, to fakt, a nie zaburzenia psychiczne. Łukaszenka mógł doświadczyć przebłysków realnej rzeczywistości i dlatego stal się zagrożeniem dla systemu.
Krzysztof, przecież ktoś kto nie ma pojęcia o spirytyzmie też może odesłać Cię do specjalisty. Z takim szacowaniem trzeba być ostrożnym i powściągliwym.


Trzeba Mirek przede wszystkim starać się pomóc człowiekowi a wizytę u specjalisty nie traktować jako coś uragajacego naszej godności