Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: soldado » 21 wrz 2021, 20:40

Nie. Forma energetyczna jest operowana świadomością boską, nie kierujesz nią i nie znasz dostępu. To, że istnieje coś jak OOBE jest operowane świadomością i mózgiem( rzutnikiem) osoby żywej, z tego układu, który gdy przestaje działać nie może już nic.


Jakby tak było jak piszesz, to nie miałbym wolnej woli.
A skoro ją mam, to operuje tą świadomością i nią kieruje. ;)

Znam te momenty, z którymi się połączyłam, opisałam je dokładnie, ponoć czytałeś?


Pytałem o co innego.
Nie pytałem o przeszłość, ale spytałem się konkretnie - co w tej chwili robisz będąc w innym ciele?
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3193
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: danut » 21 wrz 2021, 20:59

No właśnie, soldado operujesz "tą świadomością", bo przecież jeszcze tu żyjesz. Znasz takie może i brzydkie przysłowie, że "po śmierci d..a nie rządzi? :D Bóg wraz z daniem ci życia dał ci wolną wolę. Na drugie pytanie, chyba odpowiadając wyżej jasno określiłam nasze możliwości, że nie jest to dowolne "fruwanie" ani dowolny kontakt, że sobie gdzieś tam zadzwonię i już mam połączenie. I na pewno nie takie, że ktoś mi wyda rozkaz, a ja go wykonam. Co znaczy ta chwila, o widzisz tu mamy problem. Ta chwila dla nas może łączyć się z chwilą dla drugiej mnie z rozrzutem czasowym bardzo dalekim, czyli takim, że tam nie będę miała wcale tyle samo lat co tutaj, a nawet mogę być już zupełnie inną osobą. Mogę być dopiero dzieckiem w swojej postaci, mogę być piękna i młoda :D , a rzeczywistości jest wiele, bo np. w rzeczywistości, w której zostałam zamordowana i wiem, kto przebywający również w naszej rzeczywistości był za to odpowiedzialny - już nie istnieję. Z którą mną mam się połączyć? Widzisz najbardziej trzymam się jednej rzeczywistości, która wydaje mi się najlepsza dla mnie, a tu żeby taką była nad nią pracuję. Też pisałam kiedyś , opisywałam swój wygląd, opisywałam raz jak trzymałam się za rękę z mężczyzną, byłam bardzo szczęśliwa, taki szczegół w spódnicy, którą miałam gdzieś w wieku 30 lat, bardzo podobna do siebie tutaj ale z długimi włosami. Czy to świadczy o tym że taka rzeczywistość już się klaruje od tego momentu tutaj mojego życia? Może tu jeszcze mam dopracować do niej szczegóły? Jak myślisz?
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: soldado » 21 wrz 2021, 21:18

No właśnie, soldado operujesz "tą świadomością", bo przecież jeszcze tu żyjesz. Znasz takie może i brzydkie przysłowie, że "po śmierci d..a nie rządzi? :D Bóg wraz z daniem ci życia dał ci wolną wolę.


Uważasz, że po śmierci fizycznego ciała, nie mamy już wolnej woli? :)

Na drugie pytanie, chyba odpowiadając wyżej jasno określiłam nasze możliwości, że nie jest to dowolne "fruwanie" ani dowolny kontakt, że sobie gdzieś tam zadzwonię i już mam połączenie.


Ej... no coś Ty? :)
Dlaczego?
Dlaczego nie umiesz mi odpowiedzieć - co w tej chwili robisz w innym ciele?
Czyżby coś Cię ograniczało w tej materii? :D

Tak jak kiedyś mile widziane było, gdy używałaś słowa ,, Twój Odpowiednik'', tak i teraz mile widziane było by, gdybyś o swoim fizycznym ciele mówiła, że jest to ogranicznik Twojego prawdziwego Ja. Rozwijając się duchowo, możemy doświadczać np. zjawiska bilokacji, będąc w ciele, ale zawsze wiąże się to z poborem dużej dawki energii, co również świadczy o tym, jak bardzo nasze fizyczne ciało nas ogranicza.
Gdy będziesz już poza ciałem, gdy Twoje fizyczne ciało umrze, to wtedy będziesz mogła dowolnie odwiedzać swoje Odpowiedniki. ;)

Z którą mną mam się połączyć?


Z Tą, z którą mam nieraz kontakt.

Czy to świadczy o tym że taka rzeczywistość już się klaruje od tego momentu tutaj mojego życia? Może tu jeszcze mam dopracować do niej szczegóły? Jak myślisz?


Ta rzeczywistość już zaistniała, ona nie należy do Twojej przyszłości, patrząc z tego miejsca, w którym jesteś.
Jednak gdy wrócisz do świata duchowego, wtedy będziesz mogła na nowo dowolnie przeżywać ten czas, o którym piszesz.
Będziesz w miejscu, w którym przeszłość, teraźniejszość i przyszłość to jedno.
Dlatego nie będziesz miała z tym problemu.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3193
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: danut » 21 wrz 2021, 21:24

Czekaj odpowiem Ci za jakąś chwilę dokładniej, bo muszę odpocząć i coś zrobić, a widzę że nie możemy się dogadać w tych kwestiach. Piszesz "po śmierci fizycznego ciała, nie mamy już wolnej woli?" a potem ", gdy Twoje fizyczne ciało umrze, to wtedy będziesz mogła dowolnie odwiedzać swoje Odpowiedniki. ;)" - przemyśl to, no nie dowolnie ale najmocniej połączony ze mną Odpowiednik, z nim się połączę zyskując już mocniejszą świadomość, o to chodzi. I nie poganiaj mnie już do tam, bo mam tu jeszcze do wypełnienia zadania. Brzydko! :lol:
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: soldado » 21 wrz 2021, 21:32

danut pisze:Czekaj odpowiem Ci za jakąś chwilę dokładniej, bo muszę odpocząć i coś zrobić, a widzę że nie możemy się dogadać w tych kwestiach. Piszesz "po śmierci fizycznego ciała, nie mamy już wolnej woli?" a potem ", gdy Twoje fizyczne ciało umrze, to wtedy będziesz mogła dowolnie odwiedzać swoje Odpowiedniki. ;)" - przemyśl to, no nie dowolnie ale najmocniej połączony ze mną Odpowiednik, z nim się połączę zyskując już mocniejszą świadomość, o to chodzi. I nie poganiaj mnie już do tam, bo mam tu jeszcze do wypełnienia zadania. Brzydko! :lol:


Po śmierci naszego ciała dalej mamy wolną wolę, dlatego możemy dowolnie połączyć się również z naszymi Odpowiednikami, jeżeli takowe mamy. ;)
A co Cię ogranicza w tym, żebyś się połączyła z innym Odpowiednikiem?
Dlaczego według Ciebie musisz tylko i wyłącznie połączyć się z Odpowiednikiem, z którym zyskujesz mocniejszą świadomość?
Każdy z nas ma pisane zakończenie tej tutaj egzystencji.
Nikt, w tym ja, nie ma na to wpływu. ;)
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3193
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: danut » 21 wrz 2021, 23:19

Nie tak to widzę. Prawdziwe Ja, w psychologii Wyższe Ja/Nadświadomość jest operatorem mojego systemu. System ten tworzą układy fizyczne w różnych rzeczywistościach. Źródło, np. z Hinduizmu - Biblioteka( zapis), dla mnie Mój Bank Danych może korzystać z nich i nimi operować, ale według Boskich Praw, przyczyna - skutek, kiedy np. odpowiednia moralność realizuje odpowiednie do siebie cele. W tym co się stało, lub "Dokonało się - Jezusowe" nie ma dowolności. Trzeba to osiągnąć i to wypracować. To czego dokonałeś, cały ten bagaż czynów, uczuć i myśli wędruje do banku danych, by stamtąd znowu był rozdysponowany po układach fizycznych i realizowała się dalsza jego droga w materii. To te układy fizyczne są odpowiednikami względem siebie, ograniczonymi zadaniem do wykonania i polem działania jednemu przynależnym, choć wszystkie działają dla wspólnego celu. Jeśli jest ono( to zadanie) zbyt trudne układy te wchodzą ze sobą w interakcję. Do zauważenia jej np. przy bilokacji. Piszesz "zjawiska bilokacji, będąc w ciele, ale zawsze wiąże się to z poborem dużej dawki energii" - oczywiście, bo dochodzi wtedy do połączenia się tych energii z układów. Nie koniecznie muszę umrzeć w tym ciele, by doszło do takiego połączenia. Energia nie oddziałuje na chybił trafił, ktoś/coś musi jej nadać wektor. Energia nie myśli, musi kierować nią świadomość. Tak jak zapis na kliszy filmowej możesz dopiero odtworzyć, gdy skorzystasz z dobrodziejstwa systemu telewizyjnego. I teraz wolna wola - masz ją w działaniu, w tym co zrobisz, w tym jak będziesz myślał i czym kierował się w życiu. Nie masz wolnej woli w tym, gdzie cię to działanie przekieruje. Ps. "Każdy z nas ma pisane zakończenie tej tutaj egzystencji.
Nikt, w tym ja, nie ma na to wpływu."
- Nieprawda. :) Masz właśnie wolną wolę w tym co napisałam wyżej, a każda przyczyna ma swój skutek, jeśli będziesz walczył z narzucanym zmienisz bieg historii, ponieważ masz wolną wolę tu i teraz i na niego wpływ. "A o tej godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie w niebie, tylko Bóg". "Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą" Bóg Ojciec dla mnie System Wszechrzeczy według siły którego odpowiednie przyczyny powodują odpowiednie im następstwa. To je chcemy poznać, by zapobiegać złu a nie ściągać go na siebie.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: soldado » 22 wrz 2021, 22:52

danut pisze:Nie tak to widzę. Prawdziwe Ja, w psychologii Wyższe Ja/Nadświadomość jest operatorem mojego systemu. System ten tworzą układy fizyczne w różnych rzeczywistościach. Źródło, np. z Hinduizmu - Biblioteka( zapis), dla mnie Mój Bank Danych może korzystać z nich i nimi operować, ale według Boskich Praw, przyczyna - skutek, kiedy np. odpowiednia moralność realizuje odpowiednie do siebie cele. W tym co się stało, lub "Dokonało się - Jezusowe" nie ma dowolności. Trzeba to osiągnąć i to wypracować. To czego dokonałeś, cały ten bagaż czynów, uczuć i myśli wędruje do banku danych, by stamtąd znowu był rozdysponowany po układach fizycznych i realizowała się dalsza jego droga w materii. To te układy fizyczne są odpowiednikami względem siebie, ograniczonymi zadaniem do wykonania i polem działania jednemu przynależnym, choć wszystkie działają dla wspólnego celu. Jeśli jest ono( to zadanie) zbyt trudne układy te wchodzą ze sobą w interakcję. Do zauważenia jej np. przy bilokacji. Piszesz "zjawiska bilokacji, będąc w ciele, ale zawsze wiąże się to z poborem dużej dawki energii" - oczywiście, bo dochodzi wtedy do połączenia się tych energii z układów. Nie koniecznie muszę umrzeć w tym ciele, by doszło do takiego połączenia. Energia nie oddziałuje na chybił trafił, ktoś/coś musi jej nadać wektor. Energia nie myśli, musi kierować nią świadomość. Tak jak zapis na kliszy filmowej możesz dopiero odtworzyć, gdy skorzystasz z dobrodziejstwa systemu telewizyjnego. I teraz wolna wola - masz ją w działaniu, w tym co zrobisz, w tym jak będziesz myślał i czym kierował się w życiu. Nie masz wolnej woli w tym, gdzie cię to działanie przekieruje. Ps. "Każdy z nas ma pisane zakończenie tej tutaj egzystencji.
Nikt, w tym ja, nie ma na to wpływu."
- Nieprawda. :) Masz właśnie wolną wolę w tym co napisałam wyżej, a każda przyczyna ma swój skutek, jeśli będziesz walczył z narzucanym zmienisz bieg historii, ponieważ masz wolną wolę tu i teraz i na niego wpływ. "A o tej godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie w niebie, tylko Bóg". "Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą" Bóg Ojciec dla mnie System Wszechrzeczy według siły którego odpowiednie przyczyny powodują odpowiednie im następstwa. To je chcemy poznać, by zapobiegać złu a nie ściągać go na siebie.


Ogólnie zgadzam się z większością Twojego wpisu.
Nadświadomość jest filtrem, który przetwarza każde Twoje doświadczenie - dodałbym do tego co napisałaś ;)
Zgadzam się do momentu, w którym piszesz o wolnej woli i o tym, że właśnie poprzez nią mamy wpływ na to kiedy umrzemy.
Główne wydarzenia w naszym życiu zawsze zaistnieją.
To właśnie m.in. na nie godzimy się jeszcze przed wcieleniem.
Nie mamy kompletnie na to wpływu, gdy już wejdziemy w dane ciało.
Nasza wolna wola wyraża się przed wcieleniem, poprzez akceptacje danego życia, poprzez jego wybór.
Możemy wcielenie, które nam nie leży odrzucić.
Jednak, gdy już podejmiemy decyzje o tym, które wybieramy wcielenie, to godzimy się z automatu na wszystko to, co ono ze sobą niesie, w tym na główne wydarzenia, które w tym życiu zaistnieją.
Jednym z głównych wydarzeń jest m.in. zakończenie naszej egzystencji.
Reasumując...
Poprzez naszą wolną wolę mamy wpływ na nie przed wcieleniem, a gdy już tutaj jesteśmy to nie mamy żadnego wpływu na zakończenie naszej egzystencji.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3193
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: danut » 22 wrz 2021, 23:27

A ja wiem, że się pokłóciłam, postawiłam na swoim i nie umarłam wtedy co miałam umrzeć. To zgadzanie się i pisanie scenariusza życia nie wygląda tak jak sobie wyobrażasz wpisując je na linię czasu. Czyli przed narodzeniem go piszesz, po i to wcielenie też mi nijak tu nie pasuje, go realizujesz. Po co my w takim razie roztrząsamy sprawy wielu rzeczywistości i ich istnienia oraz funkcjonowania czasu w kosmosie, czy chociażby bierzemy pod uwagę te sfery ponadczasowe? Przecież tam skupione jest wszystko to co rozciąga się w tych liniach, w których funkcjonuje przeszłość i przyszłość, zwija się w "jeden punkt". Dlatego też i ta zgoda jest z nich( tych linii czasowych) bezpośrednio Tam zapisywana i nie ma przed i po. Zresztą można to i tak pojmować, że to Bóg dopisuje i odejmuje dni w księdze życia, a o tej godzinie nie musisz wiedzieć, tylko właśnie i te zdania z Biblii wskazują na taką możliwość zmiany godziny śmierci po uzgodnieniu jej z Bogiem, wiadomo znowu będzie wiązać się to z nowymi prawidłowościami w nim.
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2021, 23:46 przez danut, łącznie zmieniany 1 raz
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: soldado » 22 wrz 2021, 23:41

danut pisze:A ja wiem, że się pokłóciłam, postawiłam na swoim i nie umarłam wtedy co miałam umrzeć. To zgadzanie się i pisanie scenariusza życia nie wygląda tak jak sobie wyobrażasz wpisując je na linię czasu. Czyli przed narodzeniem go piszesz, po i to wcielenie też mi nijak tu nie pasuje, go realizujesz. Po co my w takim razie roztrząsamy sprawy wielu rzeczywistości i ich istnienia oraz funkcjonowania czasu w kosmosie, czy chociażby bierzemy pod uwagę te sfery ponadczasowe? Przecież tam skupione jest wszystko to co rozciąga się w tych liniach, w których funkcjonuje przeszłość i przyszłość, zwija się w "jeden punkt". Dlatego też i ta zgoda jest z nich( tych linii czasowych) bezpośrednio Tam zapisywana i nie ma przed i po.


Nie umarłaś, bo tak miało być, chociaż wtedy wydawało się to inaczej. ;)
Miałaś chociażby napisać książkę, a jej napisanie było głównym zaplanowanym wydarzeniem w Twoim życiu, które musiało zaistnieć :)

Po co my w takim razie roztrząsamy sprawy wielu rzeczywistości i ich istnienia oraz funkcjonowania czasu w kosmosie


Nie robimy to dla siebie. ;)

Przecież tam skupione jest wszystko to co rozciąga się w tych liniach, w których funkcjonuje przeszłość i przyszłość, zwija się w "jeden punkt". Dlatego też i ta zgoda jest z nich( tych linii czasowych) bezpośrednio Tam zapisywana i nie ma przed i po.


Nie ma przypadku, on nie istnieje.
Jeśli chodzi o to co piszesz, to wszystko ma swój nadzór.
Jest wieczne TERAZ, będąc TAM.
Ale jesteśmy na jednej z linii czasu, dlatego tak to musi wyglądać, przynajmniej z pozoru. :D
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3193
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Holograficzna rzeczywistość i to jak ją postrzegamy

Postautor: danut » 22 wrz 2021, 23:48

Nie wiedziałam, że już odpisujesz i dopisałam tam wyżej coś jeszcze. Nie musimy przystosowywać sprawy do tej linii czasu dla pozorów. ;)
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

PoprzedniaNastępna

Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości