Forum Spirytystyczne

Witam, tak półżartem półserio.

Zgadnijcie kto to jest?
Kto zgadnie ma Kawę.

https://www.youtube.com/watch?v=o7ldCYJdceA&t=96s

https://www.youtube.com/watch?v=dARtMWG_nxo Tu też masz jak jesteś taki ciekawy , a oni wszyscy to wiedzą kto to, zachęcam do czytania komentarzy pod filmikiem tam jest osoba z forum. Tu jej odpowiem, ponieważ tam nie mam nawet konta i ani jednego swojego komentarza.

No tak, wypowiada się danut, każdy już to chyba tutaj wie.
Trochę nieskładnie, dużo chaosu, jak to ona...
Ale mam nieodparte wrażenie, że to o czym opowiada jednak przeżyła, chociaż nie za bardzo umie o tym opowiedzieć.

To było trochę z zaskoczenia, telewizja wprawdzie zadzwoniła wcześniej, że przyjadą, ale miałam zbyt mało czasu na to, by chociaż pójść do fryzjera( bo miała być naturalność codzienność w odpowiedzi) nie mówiąc już o tym, że nie dostałam żadnego konkretnego tematu na jaki mam odpowiadać i ciekawe soldado jakby Ci przyszło nawijać przez około 1, 5 godziny bez przygotowania sobie tej mowy wcześniej... po prostu no mów.. jak streścić to nagle wszystko skoro to nie jedno zdarzenia i nie jedna okoliczność ani jeden temat? .

danut pisze:To było trochę z zaskoczenia, telewizja wprawdzie zadzwoniła wcześniej, że przyjadą, ale miałam zbyt mało czasu na to, by chociaż pójść do fryzjera( bo miała być naturalność codzienność w odpowiedzi) nie mówiąc już o tym, że nie dostałam żadnego konkretnego tematu na jaki mam odpowiadać i ciekawe soldado jakby Ci przyszło nawijać przez około 1, 5 godziny bez przygotowania sobie tej mowy wcześniej... po prostu no mów.. jak streścić to nagle wszystko skoro to nie jedno zdarzenia i nie jedna okoliczność ani jeden temat? .

Zauważ jak nieraz każdej osobie z osobna pisze to samo.
Nigdy nie zakładam, że ktoś coś wie, tylko staram się pisać o czymś tak jakby nic nie wiedział.
Np. wielokrotnie pisałem o tym, ze nasze ciało jest ogranicznikiem, który ogranicza nas do odczuwania tylko tej rzeczywistości itd.
Nigdy nie zakładałem, że osoba, z którą pisałem, wcześniej już o tym czytała na forum i coś już wie, rozumie.
Do każdej osoby pisałem o tym niejako ,,od początku''...
Może właśnie tak powinnaś podchodzić do tego tematu?
Wtedy byłoby to bardziej czytelne i zrozumiałe dla wielu osób, które czytają to co piszesz.

Zgadza się to jest może moja wada wynikająca z tego, że nie cierpię powtarzać, dwa razy oglądać tego samego filmu, czytać tej samej książki, opowiadać tego samego bez końca .. to jest dla mnie jak kara za grzechy, lub przymus..

Nie czytam dwa razy tej samej książki, czytam wszystko co ma literki, mało kiedy pamiętam tytuł czy autora, wystarczy że przeczytam kilka słów i już pamiętam całą książkę.
Podobnie z nauką, jeżeli już coś wiem to przestaję się tym interesować, wracam gdy dowiaduję się czegoś nowego (czegoś czego nie wie nawet wujek google) np. Majowie, lub z innej beczki , jak powstał świat, codziennie ktoś stawia inną hipotezę, raz BUM innym razem pełno Bumów, straszne czarne dziury, po chwili czarne dziury zapoczątkowały tworzenie się galaktyk ( każda ma swoją masywną cz.d. ) itd itp.
Dusze, duchy ... od zawsze człowiek marzy i wierzy , że nie można tak sobie zwyczajnie umrzeć, zniknąć.
Zawsze byli i będą tacy którzy "widzą", "wiedzą" oraz tacy którzy im wierzą.


Danuś nie wiem już co i gdzie mam pisać by nie urazić tych biednych kobiet. skąd w ludziach tyle zawiści i nienawiści do "niepotakujących" echhhh

Ryszardzie, podczas przeniesienia do przyszłości widziałam pewien przegląd. Gdy większość wskazywała datę 2012 nie zgadzałam się z tym. Tam na ścianie w pokoju wisiał kalendarz. Nie zapamiętałam dokładnej daty, ale wiedziałam, bo na to zwróciłam uwagę, że były tam same dwójki i zero/a w roku. Inną wskazówką było to, że powiedziałam wtedy z takim kaprysem.. łoj to będę już bardzo stara.. Nie wymyśliłam tego teraz, bo pisałam już dawno... czyli 2002 odpadał, bo nie byłam jeszcze taka stara, potem był 2020.. i miałam przed nim obawy, ale teraz to już ostatnia data, gdyż nie ma już innych takich dat w przyszłości, by były w niej tylko takie cyfry. Inne wskazówki, że "koniec świata nie będzie taki jak ludzie myślą", że stanie się to za mojego życia, że mam się nie bać i inne rzeczy nie chcę się powtarzać są zapisane.. Także to ostatnie spotkanie z osobą bliską na drugi dzień po jej śmierci, teraz niedawno.. powiedziane radośnie i z uśmiechem... A czym ty się martwisz, niedługo wszyscy się spotkamy... Nie martwię się, to nie ma być straszne... Nie uprawiam czarnowidztwa a sieję nadzieję. Pozdrawiam Cię serdecznie.

A.D. 2220 popatrz ile dwójków, skąd wiesz w którym życiu ma się to stać , może w A.D. 22 220 hmmm ?
Głowa do góry co ma być to będzie, nie wszystko od nas zależy.
Pozdrawiam Danuś , nie poddawaj się , gdyby większość miała rację nadal mieszkalibyśmy w jaskiniach w dodatku bez Internetu

Siewiczpl pisze:Witam, tak półżartem półserio.

Zgadnijcie kto to jest?
Kto zgadnie ma Kawę.

https://www.youtube.com/watch?v=o7ldCYJdceA&t=96s

...i czyje te opisane dwie historie?

KLIK