Wróżki telefoniczne

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: animus » 21 cze 2011, 12:00

Ojejjj, nie przypuszczałam, że wywołam aż takie emocje.
Przyznaję się do błędu. Część druga mojej wypowiedzi, ta o koleżance, nie była skierowana Atalio do Ciebie, ale ogólnie, dla Wszystkich, a pojawiła się nagle w głowie mojej, kiedy przeczytałam Wasze posty.
Też zgadzam się z Konradem-dyplomatą.;)
Trąci sufizmem...? Nooo, pewnie trochę i sufizmem Mam także dla nich wielki szacunek.

Nie Atalio miła, nie mam zwyczaju wybuchać i nie oburzam się. :lol: Spokojnie.
Jeżeli chodzi o manipulacje Aniele, to mimo, iż nie byłam w jakiejkolwiek sekcie (wyłączmy z tego Kościół Katolicki, bo jako jeszcze małe dziecko, faktycznie bardzo dużo czasu spędzałam w kosciólku:)), to czasem zastanawiam się, czy cała ludzkość tej planety, nie jest przypadkiem traktowana jak sekta, zważywszy na wszelkie, mniejsze i większe, uświadomione i ujawnione, bądź nie, manipulacje. Też im czasem Atalio ulegasz.;) Jeżeli jednak nie i stanowisz nieliczny i unikatowy wyjątek, to z góry Cię przepraszam. Wiem, że mi wybaczysz. Wiesz co? Ja też w realu uchodzę często, za osobę zasadniczą, surową, wymagającą, krytyczną, ale kto mnie dobrze zna, wie jaka jest prawda. :D Zorientowałam się już też, że nikim nie gardzisz, a potępiasz czyny. Spokojnie. ;)
Pozdrawiam serdecznie!:)
m.
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: 000Lukas000 » 21 cze 2011, 12:16

Zgadzam się z Atalią oraz Konradem.

Należy wychodzić do ludzi z Sercem ale do światopoglądów, idei czy religii tylko i wyłącznie rozumem.

Jeżeli ktoś opiera się tylko na uczuciach bardzo łatwo go zmanipulować, za to rozum jest ostry i rozetnie każde kłamstwo.


A co do pojęcia Sekty, to tylko hasełko wymyślone na rzecz wojen religijnych.
Najczęściej używa go chyba największa Sekta na świecie do społu z Świadkami Jehowy
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: atalia » 21 cze 2011, 12:57

Hihi-zabawne-ja w wirtualu uchodzę za niezłą zołzę,a w realu za osobe chyba raczej łagodnego usposobienia-mam nadzieję,że przyjaciele podzielają to zdanie.
Nie mówiłam o sufizmie,ale o sofizmacie,co stanowi zasadniczą różnicę,zreszta łatwo to sprawdzić-wujek Gógiel,ciotka Wiki i te rzeczy...
Mały przyczynek do tego,co powiedziałam-nie zwykłam ulegać zadnym manipulacjom , a spirytystką jestem z wyboru,ponieważ urzekła mnie logika i racjonalizm spirytyzmu.Czyli-jestem "wierząca z własnego wyboru", a nie dlatego,ze ktoś mnie do tego namówił-sama sie namówiłam.A jak zaczna mną manipulować,to niech się mają na bacznosci,bo nie reczę za siebie. :evil: :lol:
A kochać trzeba,trzeba.. i myslec też trzeba,ot,co...nie nalezy tego różnicować ani oddzielać...
A ja sie tak znowu łatwo nie obrazam,za to lubię merytoryczną,opartą na argumentach i faktach (to ważne), a nie na "porywach serca" dyskusję. :) .
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: animus » 21 cze 2011, 15:39

atalia pisze:Hihi-zabawne-ja w wirtualu uchodzę za niezłą zołzę,a w realu za osobe chyba raczej łagodnego usposobienia-mam nadzieję,że przyjaciele podzielają to zdanie.


Atalio, znam kilka osób, może nawet więcej, które w tzw. realu, uchodzą za... kogoś innego, niż są w istocie. To naprawdę doskonali aktorzy i mistrzowie manipulacji. Oczywiście nie znam Ciebie, więc nie mogę zakładać czy twierdzić, że i Ty należysz do tej ciekawej grupy.

000Lukas000 pisze:Nie mówiłam o sufizmie,ale o sofizmacie,co stanowi zasadniczą różnicę,zreszta łatwo to sprawdzić-wujek Gógiel,ciotka Wiki i te rzeczy...


Przeczytałam mylnie sufizm, bo o nim właśnie wtedy myślałam i czytałam, zapominając przecież, że niemal za każdym razem zarzucasz mi tutaj wykrętną i niesolidną argumentację. Cóż Ci jednak po mojej argumentacji? Jeżeli coś napiszę, a Ty nie zrozumiesz czy tego nie znasz, wtedy może po prostu sprawdź organoleptycznie czy w inny sposób, a później napisz mi, że u Ciebie to działa, czy nie, albo, że Twoje doświadczenia życiowe i przekonania są inne. Jeżeli Atalio napiszę 100 postów na temat soku z malin i uzasadnić intelektualnie i naukowo, by Cię zadowolić, w istocie nic Ci to nie da Aniele. Może tylko sprowokować, byś ewentualnie spróbowała, jak sok malinowy smakuje. Wtedy dopiero ma to wszystko sens. Zaraz się pewnie oburzysz, że znasz smak soku malinowego. No domyślam się, domyślam.:) To tylko taki zabawny przykład, by rozjaśnić, to o co mi chodzi. Na pewno też nie zamierzam tu nikogo zmieniać ani przekonywać, że to ja mam monopol na nieomylność. Uczę się nieustannie, odczuwam potrzebę i konieczność rozwoju, no i doświadczam, jak każdy.
Dyskusja na wysokim poziomie nie jest moją mocną stroną, ani nie sprawia mi przyjemności. Szczególnie wtedy, kiedy dotyczy spraw duchowych. Na pewno nie wezmę udziału w takiej dyspucie, w której ludzie skaczą sobie do oczu, poniżają innych, szydzą z ich poglądów czy odczuć, wytykają mniejszą wiedzę (największa nawet wiedza, to jeszcze nie mądrość), nazywając to powiedzmy twórczą i niezwykle mądrą polemiką.

000Lukas000 pisze:Czyli-jestem "wierząca z własnego wyboru", a nie dlatego,ze ktoś mnie do tego namówił-sama sie namówiłam


Zatem nadal wierząca, nie wiedząca. Dla mnie to Aniele za mało. Wolę wiedzieć, jak smakują choćby winogrona, ale też jak rosną, jak przebiega cały ten proces, więc zasadziłam je w ogrodzie, pielęgnuję, dbam o nie, obserwuję uważnie, a kiedy owocują, doświadczam smaku winogron i radości, jaka z całego tego procesu również się pojawia.
Teorie, opowieści i wiara, choćby góry faktycznie przenosiła, to dla mnie za mało. Przepraszam tych wszystkich, którzy mnie nie rozumieją, albo za mało to dla nich intelektualne i naukowe.

000Lukas000 pisze:A ja sie tak znowu łatwo nie obrazam,za to lubię merytoryczną,opartą na argumentach i faktach (to ważne), a nie na "porywach serca" dyskusję


Wydaje mi się, że najlepiej we wszystkim zachować umiar, równowagę i może też odrobina pokory by się przydała, oraz szacunku dla inności czy tych mniej wykształconych przez zachodni program edukacyjny ludzi. Zatem równowaga i szacunek w każdej chwili istnienia.

Może wystarczy. Daję się wkręcać w takie rozmowy, prowokować mimo, iż uważam, że się do tego naprawdę nie nadaje i wcale mnie to nie bawi. Raczej odpowiadam z szacunku, ale po co właściwie, skoro przeważnie Atalię to nie zadowala. Tak to już jest, że wszystkim nie dogodzisz.:)

Pozdrawiam Cię serdecznie Atalio!:)
m.
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: 000Lukas000 » 21 cze 2011, 18:06

Animus od pewnego czasu mam wrażenie że chyba czasami doszukujesz się w ludziach negatywnych cech, więcej dostrzegaj w innych dobra.

Od razu zakładasz że ktoś się oburzy, zdenerwuje mimo że jest to bezpodstawne.
Albo grzecznie zarzucasz że jest manipulantem.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: animus » 21 cze 2011, 19:16

000Lukas000 pisze:Animus od pewnego czasu mam wrażenie że chyba czasami doszukujesz się w ludziach negatywnych cech, więcej dostrzegaj w innych dobra.

Od razu zakładasz że ktoś się oburzy, zdenerwuje mimo że jest to bezpodstawne.
Albo grzecznie zarzucasz że jest manipulantem.


To wyłącznie Twoje wrażenie Lukasie.
Jeżeli ktokolwiek jeszcze takie wrażenie odniósł, to zapewniam, że nie ma to nic wspólnego z moimi intencjami.
Nie doszukuję się w ludziach negatywnych cech, a dokładnie odwrotnie, czyli pozytywnych i oby te zdominowały każdego z nas i pozwoliły wydobyć z każdego to, co w nim najlepsze i najpiękniejsze. Nie ja pierwsza zaatakowałam Atalię. Staram się tylko stawić czoła jej prowokacjom i wymaganiom, którym zapewne nie sprostam. Atakowanie i walka nie interesuje mnie ani trochę i zawsze wybieram pokojową drogę rozwiązywania jakichkolwiek problemów.
Pewnie jednak zaraz znajdzie się ktoś, kto znowu zarzuci mi ckliwość i idealizowanie ludzi, ewentualnie niejasność wypowiedzi.
Zaczynam żałować, że się tu wypowiadałam. Należało milczeć i się uczyć jeno. Następnym razem 100 razy się zastanowię, zanim i czy cokolwiek napiszę.
Przepraszam za ewentualne nieporozumienie. Możliwe, że niezrozumienie zaistniało po obu stronach.
Pozdrawiam serdecznie!:)
m.
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: atalia » 21 cze 2011, 20:03

Cała sprawa śmiechu warta... :lol: nie zamierzam reagować na argumentację ad personam. :P
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: animus » 21 cze 2011, 21:35

Pragnę Atalio podziękować Ci, że zwróciłaś mi uwagę, na ewentualne błędy. Na pewno nie będę się z tego śmiała, czy lekceważyła, a potraktuję to jako lekcję i w swoim sumieniu przeanalizuję, dlaczego nie zostałam zrozumiana lub zrozumiana opacznie. Jestem głęboko przekonana, że Ty również nie chciałaś źle, ale tak jakoś wyszło.
Nie chowaj proszę urazy, a ja ze swojej strony dziękuję za pouczenie, kolejne ciekawe doświadczenie i obiecuję to przemyśleć.
Pozdrawiam serdecznie!:)
m.
animus
 
Posty: 225
Rejestracja: 29 maja 2011, 19:45

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: 000Lukas000 » 22 cze 2011, 07:45

Może tylko ja odnoszę takie wrażenie, człek w końcu może być omylny;)

Nie chodziło mi o to byś się nie wypowiadała, jeżeli tak to zrozumiałaś to przepraszam.
Atalia ani nikt z nas nie jest twoim wrogiem.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Wróżki telefoniczne

Postautor: atalia » 22 cze 2011, 07:59

Oczywiście,że nie jestem niczyim wrogiem... :)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

PoprzedniaNastępna

Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości