Zastanowienie nad granicą

Jeśli szukasz miejsca, gdzie zamieścić temat niezwiązany ze Spirytyzmem, złożyć życzenia, zamieścić ogłoszenie o sprzedaży "nienawiedzonego" domu to miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: Voldo » 19 mar 2011, 20:42

atalia pisze:Jeszcze raz-Voldo,czy jesteś całkowicie pewny,ze oddałbyś biednym milion PLN,wygrany w Lotto?

Hm, jak dla mnie dyskusja nie dotyczyła tego, że próbę można przejść TYLKO wtedy, gdy się odda wszystko...
Nie neguję tego, że można posiadać pieniądze i się nimi dzielić i dzięki temu przejść próbę.
Lecz jak dla mnie, próbę tą można również przejść oddając cały majątek.
(Hm, czy moje wypowiedzi wskazywały na to, że uważam, iż próbę tą można przejść tylko oddając? Bo jeśli tak, to udało mi się coś, czego nie chciałem).

Aha i odpowiadając na pytanie - szczerze powiedziawszy nie wiem co bym wtedy zrobił, ale bardzo wątpię, iż oddałbym wszystko (a wręcz jestem na 99% pewien, że bym tego nie zrobił). Ja wiem doskonale (albo inaczej - czuję to), że jestem mało rozwiniętym duchem, który musi jeszcze wiele przejść, by znaleźć siłę do przejścia choćby wymienionej już próby bogactwa. Aktualnie jestem po prostu słaby jako duch. :)
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: atalia » 19 mar 2011, 22:03

Tak,to bardzo trudna próba,nie wiem,jak bym się z nią uporała :(
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: Zbyszek » 19 mar 2011, 23:13

Osobiście uważam ze każda próba, jaka napotykamy na naszej drodze jest jak egzamin w szkole , nie da się go ominąć lub uciec od niego, gdyż nie zaliczymy kursu.
Zbyszek
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 642
Rejestracja: 19 lis 2010, 00:01
Lokalizacja: Madryt

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: konrad » 20 mar 2011, 00:08

W EwS jest ciekawy fragment na temat bogactwa, gdzie Duchy stwierdzają, że jest ono kumulowane w jednych rękach póki co, bo dzięki temu ludzie są w stanie zrobić większe rzeczy. Weźmy przykład... Powiedzmy, że organizujemy spirytystyczny wykład, a koszt sali to 1000 zł. Załóżmy, że jeden z organizatorów jest w stanie wyłożyć tę sumę bez problemu - wówczas dużo łatwiej jest działać. Można też zebrać 100 osób, które dadzą po 10 zł, ale to dużo trudniejsze i w takim przypadku ryzyko, że nie uda się wynająć sali jest większe. To przykład dotyczący mniejszego kosztu... Możemy teraz pomyśleć o dużo większych inwestycjach.

Myślę, że jedyne wykorzystanie bogactwa, które jest zawsze właściwe, to wykorzystanie tych pieniędzy do robienia dobrych rzeczy, przynoszących korzyść innym.

Jeśli pieniądze oddamy, wszystko będzie zależało od naszej intencji i od tego, jakie owoce to przyniesie. Jeśli rozdamy je na lewo i prawo, komu popadnie, wówczas taka próba jest raczej porażką. To w pewnym sensie rodzaj ucieczki przed odpowiedzialnością. Jeśli pieniądze trafiają w nasze ręce, jest w nich jakiś cel i dużo lepiej przemienić je w coś dobrego.
Awatar użytkownika
konrad
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2952
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: Zbyszek » 20 mar 2011, 00:20

Voldo pisze: Ja wiem doskonale (albo inaczej - czuję to), że jestem mało rozwiniętym duchem, który musi jeszcze wiele przejść, by znaleźć siłę do przejścia choćby wymienionej już próby bogactwa. Aktualnie jestem po prostu słaby jako duch. :)

Sam fakt ze zajmujesz się sprawami duchowymi świadczy, ze twój duch, doszedł do pewnego poziomu rozwoju. Skromności nigdy za wiele, tak trzymać!
Zbyszek
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 642
Rejestracja: 19 lis 2010, 00:01
Lokalizacja: Madryt

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: Voldo » 20 mar 2011, 00:27

konrad pisze:Jeśli rozdamy je na lewo i prawo, komu popadnie, wówczas taka próba jest raczej porażką. To w pewnym sensie rodzaj ucieczki przed odpowiedzialnością.

Właśnie dlatego dałem przykład przekazania pieniędzy organizacji charytatywnej (ja sam, jak ktoś mnie prosi na ulicy o pieniądze to ich nie daje od dłuższego czasu, ponieważ to często tylko szkodzi... Lepiej przekazać właśnie jakiejś organizacji, która je odpowiednio wykorzysta na pomoc jako pomoc, a nie alkohol czy papierosy) ;)
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: atalia » 20 mar 2011, 13:58

Ja niestety mam slaby charakter i zawsze daję zebrakom...Ale nie do tego zmierzam-chodzi mi o to,że każdy przedstawiciel tzw.klasy sredniej,czyli człowiek dysponujący dochodami na pewnym poziomie powinien czuć się zobligowany do tego,by pewną część swoich zarobków przeznaczać na pomoc będącym w mniej szcześliwej sytuacji(również zwierzętom) zamiast kupować sobie kolejną parą butów(kobiety) czy wędkę lub gadżet samochodowo-muzyczny(mężczyźni).
Na kanale Planete często można obejrzeć filmy o najbiedniejszych krajach świata-pokłady nędzy ludzkiej są tam nieprzebrane!
Chciałoby się zapytać tych dobrze sytuowanych ,czy dobrze się czują w swoich apartamentach oglądając taki program...
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: Luperci Faviani » 20 mar 2011, 20:02

Myślę, że człowiek ma prawo korzystać z tego, co życie mu ofiaruje. Nikt nie ma obowiązku oddawania biednym całego swojego bogactwa. Ważniejsze wydają się intencje i odpowiednio postawione pytanie - czy chcę pomóc?
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: tadyszka » 21 mar 2011, 07:14

ja sadze ze bogactwo to jest próba i zarazem dar.
zeby najlepiej pomóc innym nie trzeba oddać wszystko.
jest powiedzenie ze pieniądz rodzi pieniądz. im więcej masz pieniędzy to więcej masz możliwości .
ja w takiej sytuacji na pewno robiłam bym wszystko by zainwestować pieniądze
( przecież interesy mozna lączyc z pomaganiem innym, oczywiście jeżeli nie jesteś ostro nastawiony na zysk).
Przykład budowanie szpitala, budowanie fabryk w krajach 3 świata ktore nie wyzyskuja ludnosci i daja dobre zarobki, budowanie wodociągów. Albo rózwój afryki w turystyce.

sadze ze lepiej pomagac dajac wedke, niz od czasu do czasu dac ryby.
... Może wojny wciąż wybuchają dlatego, że jeden nigdy w całej pełni nie chce czuć tego, co cierpi drugi...
Bycie empatycznym to widzenie świata oczami drugiego, a nie widzenie własnego odbitego w jego
oczach...


spirytystka na emigracjii
Awatar użytkownika
tadyszka
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 668
Rejestracja: 16 lut 2011, 18:21
Lokalizacja: Hamburg

Re: Zastanowienie nad granicą

Postautor: Zbyszek » 21 mar 2011, 22:54

atalia pisze:Na kanale Planete często można obejrzeć filmy o najbiedniejszych krajach świata-pokłady nędzy ludzkiej są tam nieprzebrane!

Linia bogactwa po której na pewno w jednym z naszych wcieleń przyjdzie iść jest bardzo cienka.
Pieniądze które miałbym szczęście wygrać w obecnym wcieleniu, w dużej części przeznaczyłbym na rozwój spirytyzmu w Polsce. Uważam ze poznanie teorii spirytystycznej, jest bardzo ważne i może zmienić życie wielu ludzi. Zmieniając spojrzenie na świat, będzie miało większy pożytek niż rzucenie pieniędzy na morze biedy, gdzie nie będą one wcale zauważone. Pomoc biednym ograniczył bym do ludzi którzy mnie otaczają. Może to z mojej strony jest egoistycznym myśleniem, ale czytałem kiedyś wywiad z Dalajlama, który na pytanie na temat biedy na świecie i pomocy, odpowiedział ze musimy skupić się na naszym najbliższym otoczeniu, bo nie jesteśmy w stanie pomoc całemu światu.
Zbyszek
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 642
Rejestracja: 19 lis 2010, 00:01
Lokalizacja: Madryt

PoprzedniaNastępna

Wróć do Różne różności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości