Wiecie, co im więcej z Wami przebywam, tym zaczynam się tu zadamawiać. Może zostanę"kurą forumową" .
To tak na wstępie.
Soldado,
do odważnych świat należy. Należysz do odważnych więc i bramy niebios mogą stanąć przed Tobą otworem, ale.... czy Ty tego chcesz?
Ja chciałabym trafić do takiego miejsca, które przedstawione było w filmie Nasz dom. Do tego gdzie jest pokazana zielona trawa i piękne drzewa, natura. Czy zasłużę? Czy odpracuję zadanie, które powierzył mi Bóg? Tyle pytań, i pozostaną bez odpowiedzi aż do śmierci. Po niej dowiem się wszystkiego. I wy również.
Soldado, tak, ja również byłam karana za to, ze robiłam coś nie według oczekiwań oprawców. Niejeden żydowski ojciec przekazałby swemu dziecku wiedzę na temat jego złych poczynań za pomocą odpowiednich nauk i odpowiednich rozmów. Niestety również niejeden ojciec -biorąc pod uwagę cały świat- KARZE dziecko za swoje niedouczenie, niedoświadczenie i popełnione błędy życia teraźniejszego. No cóż taki los. Nie przypadkiem rozmawiamy sobie tu teraz na tym forum.
I soldado, dzięki za wsparcie. I kto by pomyślał.... hmmmm Tak bardzo chciałabym tak dużo zrobić dla ludzi żeby czuli się szczęśliwymi teraz, w obecnym życiu. Staram się. Ale... czasem wychodzi a czasem nie.
W piątek dowiedziałam się że prawdopodobnie koleżanka jest w ciąży. Prawdopodobnie. Wcześniej kota sobie sprawiła, bo myślała, że zadziała jak antykoncepcja, wiecie... czary... magia kotów, ona w to wierzyła. Z resztą... co tu dużo gadać, ja pewnie też bym wierzyła w tzw czary. Ja jej wtedy już ze 3 miesiące wstecz powiedziałam z uśmiechem, że jak będziesz miała być przy nadziei to będziesz, a wszystko wskazuje na to że będziesz i ... może się nie pomyliłam, zobaczymy. Ale była zła jak jej to powiedziałam... Poza tym jak się teraz z nią żegnałam na cześć to z auta krzyczałam że czeka ich wielkie szczęście przez to dziecko. takie moje przeczucie. No to się uśmiechnęła. I tak miało być. Nie rozumiem, dlaczego kobiety tak dużo muszą myśleć, przezywać, że nie są otoczone ochroną. Kobieta mimo wszystko jest delikatną istotą, i mężczyzna winien dla niej być oparciem i filarem, jeśli decyduje się przeżyć z nią całe doczesne życie.
Kurde, ależ się rozpisałam. Ale wy mnie nastawiacie. No poprostu tańczę jak mi zagracie żartuję oczywiście, ale dobry żart tynfa wart.... cholewka ja do tej pory nie wiem co to tynf a się posługuję tym powiedzonkiem. Dobra moi mili, już was nie bajeruję, lecę na google oblukać co oznacza słowo tynf.
Narazisko ludziska i dobre Duszki