Strona 1 z 5

Nasze organy po śmierci

Post: 05 sie 2012, 14:33
autor: 000Lukas000
Od dłuższego czasu interesuje mnie ustanowienie swojej woli że po mojej nagłej śmierci moje narządy mają być przekazane potrzebującym. Okazuje się że jest to banalnie proste, wystarczy wydrukować odpowiednie małego formatu oświadczenie, wypełnić je, powiadomić bliskich i nosić je w portfelu.

Skoro to takie proste to zrobiłem to od razu i oświadczenie jest na widocznym miejscu.
Zachęcam was do tego jakże prostego gestu, gestu które jednak może się okazać niezmiernie cennym.

Poniżej zamieszczam stronę skąd można pobrać takie oświadczenie woli:
http://www.oswiadczeniewoli.com.pl/index2.php?plik=jak.inc&kat=1

Re: Nasze organy po śmierci

Post: 05 sie 2012, 17:18
autor: Melys
oświadczenie woli potrzebne jest gdy NIE CHCEMY być dawcą organów. Musimy to wyraźnie napisać. Jeśli nie ma takiego oświadczenia przyjęte jest iż jesteśmy hipotetycznymi dawcami. Oczywiście rodzina może zawsze powiedzieć, że zmarły nie życzył sobie. I wtedy czas cenny ucieka. Ale i tak prawo stanowi, iż bez wyraźnego oświadczenia jesteśmy dawcami zawsze gdy to możliwe/ medycznie /
Oczywiście podkreślenie osobnym oświadczeniem noszonym przy sobie w którym wyraźnie zaznaczona jest chęć bycia dawcą tylko ułatwia i upraszcza procedury
Dla mnie ten to również jest jasne i oczywiste. Na co mi to 65 kg cielsko. :roll:

Re: Nasze organy po śmierci

Post: 05 sie 2012, 17:38
autor: 000Lukas000
Melys pisze:oświadczenie woli potrzebne jest gdy NIE CHCEMY być dawcą organów. Musimy to wyraźnie napisać. Jeśli nie ma takiego oświadczenia przyjęte jest iż jesteśmy hipotetycznymi dawcami. Oczywiście rodzina może zawsze powiedzieć, że zmarły nie życzył sobie. I wtedy czas cenny ucieka. Ale i tak prawo stanowi, iż bez wyraźnego oświadczenia jesteśmy dawcami zawsze gdy to możliwe/ medycznie /
Oczywiście podkreślenie osobnym oświadczeniem noszonym przy sobie w którym wyraźnie zaznaczona jest chęć bycia dawcą tylko ułatwia i upraszcza procedury
Dla mnie ten to również jest jasne i oczywiste. Na co mi to 65 kg cielsko. :roll:


Teoretycznie tak jest, ale jak widać nie zawsze to się sprawdza, zresztą zauważ że organy nie mogą czekać na rozprawę które się pociągnie kilka lat. Więc biorąc pod uwagę mentalność większości ludzi to jest to prawo sztuczne.

A taka deklaracja rozwiązuje wszystko i tym samym prawdziwie to zapewnia.

Re: Nasze organy po śmierci

Post: 05 sie 2012, 19:42
autor: Krzysztoff
popieram ! zaraz sobie wydrukuję
natomiast szczerze mówiąc to liczę na długi żywot :) jest tyle do zrobienia....
a jak pokazuje Divaldo na swoim przykładzie aktywnie działać można do "poważnego" wieku

Re: Nasze organy po śmierci

Post: 19 lis 2012, 13:59
autor: Nikita
A ja nie zgadzam sie na oddanie moich organow. Po pierwsze tyle sie mowi o biorcach a tak malo o dawcach. Przemilcza sie fakt, ze organy nie sa pobierane po smierci ale w czasie umierania...po smierci to sie zaden organ do niczego nie nadaje....tnie sie cialo na umierajacym czlowieku...czesto podajac narkoze....jezeli to jest etyczne to ja nie wiem.... Juz obecnie w swiecie lekarskim sa glosy sprzeciwu wobec tzw smierci mozgowej...bo smierc mozgu to jeszcze nie smierc....Nie szanuje sie ciala umierajacego czlowieka, nie pozwala sie mu godnie odejsc a moment smierci jest bardzo wazny podobnie jak narodziny.

Chcecie to oddawajcie ale radze sie Wam lepiej doinfromowac co naprawde oznacza oddac organy i co oznacza smierc mozgowa.

Re: Nasze organy po śmierci

Post: 19 lis 2012, 15:48
autor: 000Lukas000
Nie szanuje sie ciala umierajacego czlowieka, nie pozwala sie mu godnie odejsc a moment smierci jest bardzo wazny podobnie jak narodziny.

Po pierwsze śmierć nie istnieje :lol: , po drugie to własnej d*** stąd nie zabierzemy więc po co się nią martwić :D Ale ze spirytystycznego punktu widzenia to nie będzie to dla nas przyjemne, ponieważ będziemy jeszcze powiązani z ciałem, choć to będzie martwe, i będziemy mogli nawet czuć ból spowodowany wycinaniem organów, choć ten ból raczej będzie wytworzony przez psychikę.

Re: Nasze organy po śmierci

Post: 19 lis 2012, 17:02
autor: Nikita
Nie tylko duch to odczuje ale takze cialo....

Nasi spirytsci chyba nie wiedza nic na ten temat ale w Niemczech uslyszalam wypowiedz spirytysty, ze oddawanie organow jest problematyczne poniewaz taka operacja w trakcie umierania to trauma dla ciala i ducha a nastepnie organy wszczepione innym zawieraja jakby czastke duszy dawcy...takze dawca wraca do swiata duchow jakby niekompletny i inne duchy musza sie nim opiekowac....

Tez nic na ten temat nie wiedzialam. Dopiero teraz oczy mi sie na to otworzyly. jak ktos chce to niech oddaje organy...ja swoich nie oddam.

Re: Nasze organy po śmierci

Post: 19 lis 2012, 17:30
autor: 000Lukas000
"nastepnie organy wszczepione innym zawieraja jakby czastke duszy dawcy...takze dawca wraca do swiata duchow jakby niekompletny i inne duchy musza sie nim opiekowac..."

z całym szacunkiem ale ciekawe ma podejście ten spirytysta, takie... niespirytystyczne.

Re: Nasze organy po śmierci

Post: 19 lis 2012, 19:13
autor: Nikita
Lukas a Tobie sie wydaje, ze juz wszystkie madrosci swiata pozjadales? I jak ktos cos powie to zaraz sie madrujesz? zastanow sie nad soba bo ja mowie o bardzo powaznej sprawie...Nie mowie po to aby sie tutaj wymadrzac ale dziele sie informacjami, o ktorych sie dowiedzialam...wiec prosze wiecej szacunku dla innych zamiast odrazu kwitowac czyjas wypowiedz. Moze ktos to przeczyta i sie nad tym zastanowi wiec prosze nie kwitowac tego w taki sposob....bo tak naprawde to nie zglebiles tego tematu wystarczajaco doglebnie aby sie wypowiadac...

Tutaj wklejam link do owej wypowiedzi osoby zajmujacej sie swiatem duchowym,niestety po niemiecku ale moze ktos zna ten jezyk: http://www.youtube.com/watch?v=-VKkTzeFHOk

Re: Nasze organy po śmierci

Post: 19 lis 2012, 20:18
autor: Krzysztoff
Nikita pisze:Nie tylko duch to odczuje ale takze cialo....

Nasi spirytsci chyba nie wiedza nic na ten temat ale w Niemczech uslyszalam wypowiedz spirytysty, ze oddawanie organow jest problematyczne poniewaz taka operacja w trakcie umierania to trauma dla ciala i ducha a nastepnie organy wszczepione innym zawieraja jakby czastke duszy dawcy...takze dawca wraca do swiata duchow jakby niekompletny i inne duchy musza sie nim opiekowac....

Tez nic na ten temat nie wiedzialam. Dopiero teraz oczy mi sie na to otworzyly. jak ktos chce to niech oddaje organy...ja swoich nie oddam.


skoro przeszczepy są problematyczne to przetaczanie krwi tym bardziej prawda ? skądś jakbym znał ten pogląd ... hmmm...

Tak apropos w dokrtynie spirytystycznej nie spotkałem się z takim poglądem jaki przytaczasz; więcej - co by się działo z duszami ludzi którzy zginęli w bardzo gwałtowny sposób (wybuchy, wypadki , zmiażdżenie ...) ? czy ich dusze są "porozrywane" ?

Jest też taki pogląd że jak się kremuje ciało - to dusza się "spala" bo to jest na tyle wysoka temperatura...

Te wszystkie teorie są raczej generowane przez różnego rodzaju lęki - chyba że ktoś jest w stanie przytoczyć jakieś wiarygodne źródło które mówi inaczej