Zostaliśmy stworzeni jako egoiści.
...lecz czy takimi musimy pozostać?
ale przecież są ludzie "ludzcy" wśród nas, chcący pomagac innym.
Czy rzeczywiście działania chartyatywne są całkowicie bezinteresowne?
A może i w tym kamufluje się to straszne słowo "egoizm"? czy też "zapłata" która jednak to odczuwana jest w dobrach niematerialnych? no a skoro nie widać okiem, nie odczuć ręką to tak jakby tego nie było...
Czy więc altruista, który obdarzony jest wielką radością nie jest większym egoistą od zwykłego zjadacza chleba, który nawet nie zastanawia się nad tym, że istnieje w ogóle taki podział?