I jak...? Poprawilibyście coś? Członkowie mojej rodziny są Katolikami, więc modlitwa musi być dla nich zrozumiała i nie odbiegająca od ich światopoglądu, dlatego z niektórych rzeczy musiałam zrezygnować i z góry za to przepraszam. Może to dziwne, że dyskutuję o tym na forum, ale naprawdę mi zależy, by słowa poruszyły serca osób modlących się i przemówiły do nich. Słowa o wybaczeniu specjalnie zamieściłam w drugiej części, gdyż moim zdaniem jest to na swój sposób naturalniejsze, a poza tym osoba zwracająca się do Boga chyba najpierw musi nawiązać kontakt myślowy, co pierwsza część jej ułatwi.
"Ojcze, Panie wszechmogący i wszechmocny od wieków, Ty który stworzyłeś wszystko, Ty, który jesteś lekarzem naszych dusz, proszę Cię, abyś swoją miłosierną wolą wziął w Twe potężne ramiona duszę mojej siostry/matki/ teściowej /babci i pomógł wyjść jej z mgły negatywnych emocji, które ją otaczają. Panie, weź w opiekę tę kobietę. Pozwól jej przezwyciężyć jej słabości i napełnij jej serce miłością. Wejrzyj na jej grzechy i popatrz na nie przez pryzmat jej dobrych uczynków. To dobra dusza, ale pogubiła się w świecie, gdzie nadal panuje zło, przemoc i zawiść. Daj jej Panie siłę do przezwyciężenia tego wszystkiego. Niech jej oczy zobaczą Stwórcę wszechrzeczy, a serce poczuje ciepło i miłość płynącą od jej bliskich. I jeśli całkiem nie uda się jej zmienić siebie, daj jej Boże chociaż iskrę nadziei na to, że z czasem jej dusza ulegnie przemianie. Proszę Cię z całego serca o dar miłości dla niej.
Ojcze, wybaczam mojej siostrze/matce/ teściowej /babci wszystkie krzywdy, jakie kiedykolwiek zaznałem/-łam od niej, a jeśli na dnie mego serca leży jeszcze jakiś żal do niej, proszę Cię, abym potrafił /-ła go dojrzeć i wyrzec się go. Błagam też tę biedną duszę o wybaczenie mi wszelkiego zła, jakiego się dopuściłem /-łam wobec niej. Wszechmocny Panie, wznoszę do Ciebie prośbę o poprawę naszej relacji i otwarcie naszych serc i oczu na wzajemną miłość. Panie Jezu, Królu Ziemi, oświeć nas, byśmy potrafili zrozumieć drugiego człowieka. Amen."