autor: Krzysztoff » 07 lut 2016, 21:14
na innych forach raczej niewiele osób zna spirytyzm kodyfikowany przez Kardeca
po pierwsze trzeba znać kontekst historyczny i słownictwo jakie stosowano w 19 wieku , tutaj tłumacz (Konrad) trafnie to opisuje:
"Do XIX wieku w fizyce używano powszechnie terminu fluid w odniesieniu do elektryczności i magnetyzmu. Rozumiano go jako rodzaj ciągłej, nieważkiej substancji stojącej za obserwowanymi zjawiskami. Współczesna nauka odeszła od tej terminologii i skłania się bardziej do używania terminu pole, rozszerzając nieco i precyzując dawną koncepcję. W niniejszym tłumaczeniu zachowaliśmy terminologię stosowaną przez Allana Kardeca, zwracamy jednak uwagę, że należy termin fluid rozumieć bardziej jako pole zgodnie ze współczesną nauką – przyp. tłum."
Podam tu fragment z księgi duchów który nieco mówi na ten temat:
23. Czym jest duch?
„Źródłem inteligencji we wszechświecie”.
– Jaka jest wewnętrzna natura ducha?
„Ducha nie jest łatwo poddać analizie przy użyciu waszego języka. Dla was jest niczym, gdyż duch nie jest namacalny; jednak dla nas jest już czymś. Wiedzcie dobrze – nic oznacza nicość, a nicość nie istnieje”.
24. Czy duch jest synonimem inteligencji?
„Inteligencja jest niezbędnym atrybutem ducha, ale i ona, i on zlewają się ze sobą w tym samym bycie, przez co w waszych oczach są tym samym”.
25. Czy duch jest niezależny od materii, czy jest jedynie jedną z jej własności, podobnie jak kolory są własnościami światła, a dźwięk – powietrza?
„Obie te rzeczy są odrębne, ale duch i materia muszą się połączyć, żeby materia stała się inteligentna”.
– Czy to połączenie jest również niezbędne do zamanifestowania się ducha? (Pod słowem „duch” rozumiemy tutaj źródło inteligencji, pomijamy w tym miejscu indywidualne istoty nazywane w ten sam sposób).
„Dla was jest niezbędne, gdyż nie jesteście przystosowani do postrzegania ducha bez materii. Wasze zmysły nie zostały do tego stworzone”.
26. Czy można wyobrazić sobie ducha bez materii i materię bez ducha?
„Bez wątpienia można to zrobić w myślach”.
27. A więc miałyby istnieć dwa główne elementy wszechświata: materia i duch?
„Tak, a nad tym wszystkim Bóg, Stwórca, Ojciec wszechrzeczy. Te trzy elementy są podstawą wszystkiego, co istnieje – powszechną trójcą. Lecz do elementu materialnego należy dodać powszechny fluid, który odgrywa rolę pośrednika, w pełnym tego słowa znaczeniu, między duchem i materią, zbyt gęstą, by duch mógł na nią oddziaływać. Choć pod pewnym względem moglibyśmy uznać go za materię, charakteryzuje się jednak specjalnymi właściwościami. Gdyby był rzeczywiście materią, nie byłoby powodu, by i Duch nią nie był. Znajduje się więc pomiędzy duchem i materią. Jest fluidem, podobnie jak materia jest materią. Poprzez niezliczone kombinacje, które z nią tworzy, jak też i poprzez wpływ ducha, jest podatny na tworzenie nieskończenie różnorodnych rzeczy, spośród których znacie jedynie niewielką część. Jako że ten powszechny fluid, pierwotny lub elementarny, jest czynnikiem, z którego korzysta duch, stanowi fundament, bez którego materia ulegałaby nieustannym przemianom i nie nabrałaby nigdy właściwości zapewniających jej masę”.
– Czy ten fluid miałby być tym, co nazywamy elektrycznością?
„Powiedzieliśmy, że jest podatny na tworzenie niezliczonych kombinacji. To, co nazywacie fluidem elektrycznym, fluidem magnetycznym, to modyfikacje powszechnego fluidu, który dokładniej mówiąc jest jedynie doskonalszą materią, bardziej subtelną, którą można postrzegać jako niezależną”.
28. Skoro duch sam w sobie jest czymś, czy nie dokładniejsze i w mniejszym stopniu prowadzące do nieporozumień byłoby określenie obu podstawowych elementów słowami: „materia bezwładna” i „materia inteligentna”?
„Słowa są dla nas mało istotne. To wy musicie kształtować wasz język tak, by się zrozumieć. Przyczyną waszych kłótni jest niemal zawsze fakt, że nie możecie porozumieć się co do słów, gdyż wasz język jest niepełny, jeśli chodzi o sprawy, które nie dotyczą waszych zmysłów”.