Strona 9 z 9

Re: Spirytyzm, dla kogo ?

Post: 27 mar 2016, 18:00
autor: kalatala
gaba75 pisze:Wgmnie nie trzeba mieć plakietki "spirytysta", by być spirytystą i Wg mnie ten kto czuje spirytyzm, jest spirytystą, a dodawanie plakietek to takie nieczyste, takie już bazujące na hierarchii ważności i wg mnie wyklucza zasadę miłosierdzia, z którą podobno ściśle się łączy. Spirytystą może być każdy, ale każdy, kto twardo o tym mówi i z tymże się utożsamia, kto jest świadomy,że czuje tę doktrynę. Ja np czuję się spirytystką i nie wykluczam właśnie przez to faktu,że podjęto za mnie decyzję kiedy mnie ochrzczono w wierze rzymskokatolickiej. Ale też nie popieram jakichś tam rywalizacji na bazie ile postów napiszesz toś spirytysta, albo np że ktoś inny decyduje o moim poczuciu spirytyzmu.To ja decyduję o swoim poczuciu czegoś lub kogoś.
Liczą się fakty i czas tu i teraz. To, co było to doświadczenie na którego bazie powinno opierać się teraźniejsze nastawienie do przyszłości.


Generalnie masz rację, ale mi kiedyś ta plakietka bardzo się przydała. Zaczęłam dyskusję z jaką dziewczyną na Facebooku, która twierdziła, że zna świetnie spirytyzm, w przeciwieństwie do mnie. Odpisałam jej, że jestem spirytystką, na co ona zażądała dowodu. Więc ją pokierowałam na to forum do mojego profilu i napisałam, że nie bez powodu mam plakietkę "spirytystka". To ją przekonało i zakończyła dyskusję.

Re: Spirytyzm, dla kogo ?

Post: 27 mar 2016, 20:02
autor: Krzysztoff
z plakietką "spirytysta" nie chodzi o to żeby ustalać jakąś hierarchię ważności. Każdy kto zgadza się z ideami spirytyzmu i czuje sie spirytystą może taką plakietkę otrzymać

chodzi o pewne zaznaczenie idei spirytyzmu, który i tak ma narzuconych wiele stereotypów , więc chcemy uniknąć twierdzeń , że "spirytyści twierdzą to i tamto", łączenia spirytyzmu z okultyzmem, satanizmem itd.

Na tym forum przewija się wielu ludzi z różnymi poglądami, które są tutaj przedstawiane i to jest ok.

Natomiast chcemy pewnego jasnego rozróżnienia co jest spirytystycznym podejściem a co nie jest

Re: Spirytyzm, dla kogo ?

Post: 27 mar 2016, 20:21
autor: Mirek
1Prawda1 pisze:Tak Nikitko myślałem nieraz. To jest tak, że idealne jest tylko niebo. Gdyby byt materialny też miał być idealny to nie byłby odrębnym bytem, ponieważ taki może być tylko jeden. Ideału nie dzielisz przecież na części ;). Pozdrawiam ciepło.

Z braku zrozumienia, jak jest zorganizowany ten świat i jakie prawa nim rządzą, wynika postrzeganie go jako niedoskonalego.

Re: Spirytyzm, dla kogo ?

Post: 27 mar 2016, 22:36
autor: kalatala
Krzysztoff pisze:z plakietką "spirytysta" nie chodzi o to żeby ustalać jakąś hierarchię ważności. Każdy kto zgadza się z ideami spirytyzmu i czuje sie spirytystą może taką plakietkę otrzymać

chodzi o pewne zaznaczenie idei spirytyzmu, który i tak ma narzuconych wiele stereotypów , więc chcemy uniknąć twierdzeń , że "spirytyści twierdzą to i tamto", łączenia spirytyzmu z okultyzmem, satanizmem itd.

Na tym forum przewija się wielu ludzi z różnymi poglądami, które są tutaj przedstawiane i to jest ok.

Natomiast chcemy pewnego jasnego rozróżnienia co jest spirytystycznym podejściem a co nie jest


Właśnie tak to postrzegam. Utożsamiam sie z tą filozofią i chcę, aby to było jasne. Moje stanowisko jest konkretne i dzięki plakietce nie ma żadnych wątpliwości. Po prostu.

Re: Spirytyzm, dla kogo ?

Post: 21 lis 2016, 22:30
autor: philosophus
Hansel pisze:Teraz przysło mi do głowytakie pytanie: czy zwiększenie się liczby Spirytystów na świecie można traktowac jako miernik postepu rozwoju Duchowego ludzkości ?

Aha, czyli spirytyzm to postęp duchowy, ale Buddyzm czy Wisznuizm już nie?
Chrześcijaństwo tez nie?

Fajnie, a na podstawie czego to stwierdzenie, że to ten spirytyzm ma rację?

Re: Spirytyzm, dla kogo ?

Post: 22 lis 2016, 02:19
autor: Xsenia
philosophus pisze:
Hansel pisze:Teraz przysło mi do głowy takie pytanie: czy zwiększenie się liczby Spirytystów na świecie można traktowac jako miernik postepu rozwoju Duchowego ludzkości ?

Aha, czyli spirytyzm to postęp duchowy, ale Buddyzm czy Wisznuizm już nie?
Chrześcijaństwo tez nie?
Fajnie, a na podstawie czego to stwierdzenie, że to ten spirytyzm ma rację?


Taki wniosek wysnułeś na podstawie pytania Hansela??? :shock:
No cóż. Mylisz się. Spirytyzm nie jest religią tylko filozofią. Przyrównywanie go do religii nie ma więc za bardzo sensu. To po pierwsze. Po drugie spirytyzm nigdy, ale to przenigdy nie uznawał się za lepszy od jakiejkolwiek religii czy innej filozofii. Spirytyzm uznaje wszystkie inne religie i filozofie. I wyznaje zasadę, że każda droga, która prowadzi do rozwoju osobistego jest dobra. Obojętnie czy to droga chrześcijańska, buddyjska, żydowska, muzułmańska, czy latającego potwora spaghetti. I spirytyzm nigdy nie twierdził, że jest piewcą jedynej prawdziwej prawdy. A chcesz wiedzieć dlaczego?? :) Bo każdy ma swoją własną prawdę :D Tak samo jak każdy ma swoją własną drogę i swoją własną filozofię. :D Jeśli więc na końcu swojej drogi uznasz, że jesteś lepszy niż byłeś kiedyś, to według spirytyzmu uzyskałeś to po co żyłeś, odrobiłeś lekcję, zdałeś egzamin, czy jak to tam nazwać. :)

Re: Spirytyzm, dla kogo ?

Post: 26 lis 2016, 11:16
autor: Pawełek
Niezależnie od tego w co wierzymy, najważniejsze jest, aby stawać się coraz lepszym człowiekiem. Spirytyzm do Ciebie nie przemawia, ale za to buddyzm tak? Nie ma sprawy, staraj się tylko być lepszym człowiekiem. W nic nie wierzysz? Nie ma problemu, tylko bądź po prostu dobrym człowiekiem.

Problem człowieka, który w nic nie wierzy jest taki, że często nie widzi większego sensu życia, więc uważa że nie ma po co myśleć o innych, tylko o samym sobie, bo kto go rozliczy? Lepiej wierzyć w coś, niż w nic. Natomiast gdy to "coś" sprawia, że chcemy być coraz lepszymi ludźmi wobec nas samych i innych, to wtedy ta wiara spełnia swoje zadanie.

Re: Spirytyzm, dla kogo ?

Post: 28 lis 2016, 11:32
autor: Hansel
Pawełek pisze:Niezależnie od tego w co wierzymy, najważniejsze jest, aby stawać się coraz lepszym człowiekiem. Spirytyzm do Ciebie nie przemawia, ale za to buddyzm tak? Nie ma sprawy, staraj się tylko być lepszym człowiekiem. W nic nie wierzysz? Nie ma problemu, tylko bądź po prostu dobrym człowiekiem.

Problem człowieka, który w nic nie wierzy jest taki, że często nie widzi większego sensu życia, więc uważa że nie ma po co myśleć o innych, tylko o samym sobie, bo kto go rozliczy? Lepiej wierzyć w coś, niż w nic. Natomiast gdy to "coś" sprawia, że chcemy być coraz lepszymi ludźmi wobec nas samych i innych, to wtedy ta wiara spełnia swoje zadanie.



Szkoda tylko że nie wszyscy ludzie mają takie tolerancyjne podejście :cry: