Każda teoria jest w jakimś sensie wydumana, bo i z dumania się ona bierze - inaczej nie byłaby teorią
co do poglądów ks.prof. Brune, trzeba go zrozumieć, że w swoich analizach badawczych bierze pod uwagę przeróżne źródła i świadectwa i próbuje jakiś wniosek wyprowadzić. To, że jest duchownym katolickim i posiada wysokie stopnie naukowe w zakresie teologii, może jedynie pomóc mu, jako badaczowi - że tak to określę - zjawisk niewidzialnych. Nie sposób dla ks. Brune'a, jako dla naukowca i badacza, jest stwierdzić, że ponad wszelką wątpliwość reinkarnacja istnieje. Owszem - Księga Duchów spisana przez Mistrza Kardeca pięknie i logicznie podaje argumenty za reinkarnacją, ale jest to bardziej argument "za wiarą" w reinkarnację, niż dowód na jej rzeczywiste istnienie. Podobnie jest z istnieniem Boga, świata duchowego, równoległych rzeczywistości, myślokształtów, egregorów etc. - kwestia wiary - jak dotąd - choć kwestią wiedzy mogą te sprawy stać się - w świetle nauki - teoretycznie choćby zaraz. Generalnie ks. Brune skupia się na wywodzie zmierzającym do udowodnienia istnienia życia po śmierci, choć owszem - porusza wszelkie wątki i kontrowersje, które dotyczą bardziej "jak" niż "czy"... Co do kwestii reinkarnacji i poglądu ks. Brune'a w tej materii, to znając jego wypowiedzi mógłbym ten jego pogląd streścić do takiego stwierdzenia: być może reinkarnacja istnieje, być może nie; ale jeśli istnieje, to nie na taką skalę, jakby chciał tego A. Kardec czy L. Denis. Czasami Bóg może dopuścić reinkarnację, ale dzieje się to sporadycznie, a nie obligatoryjnie. - taki wniosek wysnułem po przeczytaniu wszelkich dostepnych wywiadów z badaczem i książek w j.polskim. Swoją drogą czekam na polski przekład książki "Chrystus i Karma"... mogą być tam całkiem ciekawe poglądy. Może konkludując: ks. prof. Brune nie przekreśla istnienia reinkarnacji, uważa, że w pewnym zakresie może ona istnieć... Jak z prądem elektrycznym, wiemy, że jest, ale tak do końca nie wiemy czym jest...