Kraków, seans.

Forum poświęcone informacjom dotyczącym rozwoju Spirytyzmu w Polsce. Tu znaleźć można zapowiedzi wykładów, spotkań, a także wszelkie ciekawostki dotyczące historii ruchu spirytystycznego w naszym kraju.

Re: Kraków, seans.

Postautor: vinitor » 04 sie 2010, 08:20

Meffisto pisze:Po, której stronie stoicie? snucia wniosków opartych na swoich wyobrażeniach, często przyjętych za pewnik czy wiedzy zdobytej poprzez praktykę. Nie mówię o braku wiary, lecz pogłębieniu jej.


W Polsce nie ma korzystnego klimatu dla spirytyzmu praktycznego. Działa niejako w podziemiach a te - jak często bywa - są ciasne, ciemne, niekomfortowe, z ograniczonym wyposażeniem i z tego powodu dojrzewanie kandydatów na media jest wyhamowane.
Gdy dokuczają różne kryzysy, gdy co rusz zapalają się ogniska niezgody, nie ma sprzyjających warunków, które tracą zwój zdrowy połysk także dzięki programowej niechęci spirytystów do przyśpieszenia kontaktów z Duchami, i to dobrymi Duchami. Gdy ich się nie zaprasza lub natrafiają na kurtynę dezaprobaty ich miejsca zajmują Duchy niskiego stanu i one nadają klimat otoczeniu, mogą luzować więzy dobrych intencji i doprowadzać do rozsypki plany, zamierzenia, słuszne i użyteczne pragnienia. Spirytystyczna martwota w rozwoju jest skuteczną barierą do poznawania czegoś więcej niż książkowych zapisków. Robiąc dobrą minę do złej gry pogrąża się przyszłość w mrokach biurokratyzmu i papierowych argumentów.
Głównym elementem seansu jest medium, dobre medium. Od uczestników nie należy od razu wymagać gruntownej znajomości teorii i praw nimi rządzącymi. Gdy idę do teatru, to nie muszę od razu być aktorem. Jak ma przebiegać sens da się z góry ustalić. Zadawane pytania mogą być także wcześniej opracowane, tak jak robił to Kardec i inni. Świetnie przygotowani teoretycy dadzą sobie radę i na tym polu wszelkie zawodzenia przeciwników są zupełnie nieuzasadnione.
Sadzę, że do tej pory PTSS mogło już wyszkolić osoby do przeprowadzania seansów, przynajmniej w Warszawie. Na razie dużo gadania a skutki żadne. Nie od razu zostaje się mistrzem, więc nie wypada odkładać praktycznych zajęć, bo budowanie spirytystycznego gmachu przeciągnie się do następnego tysiąclecia. Te ciągłe obawy, straszenie, powściągliwość i prawie chorobliwa bojaźń rzuca kłody pod nogi budowniczych, inwestorów, zainteresowanych a może i tych, którzy są jednak uzdolnieni lecz postawa niektórych wprost uniemożliwia zajęcia i nabywanie doświadczenia. Nie każdy jest od razu super, bo człowiek uczy się na błędach, Nawet najpotężniejszy zasób praktyki nie zabezpiecza przed zrobieniem czegoś nie tak, o czym chyba stawiający opór powinni wiedzieć doskonale.
.......................................................
" Rzeka prawdy płynie korytem błędów."
Rabindranath Tagore
Awatar użytkownika
vinitor
 
Posty: 577
Rejestracja: 25 gru 2009, 07:58

Re: Kraków, seans.

Postautor: artur » 04 sie 2010, 09:57

Meffisto pisze:Pytań posiadam wiele. Myśli atakują mnie ze wszech stron, może są to podpowiedzi duchów? Zmierzam do twierdzenia że są to drobne, ale ważne wskazówki, które mają mnie skłonić do brnięcia właśnie w tą stronę.

Wypieram się wszelkich złych zamiarów, kontaktów z szatanem i innych pomówień, które są wysnuwane bezpodstawnie. Powstają one w umysłach ludzi ograniczonych, którzy nie starają się poznać prawdy, dwóch stron medalu.

Zaznaczam iż nie zdradzę swoich powodów, są zbyt osobiste, a ponadto myśli zbyt przesiąknięte uprzedzeniami.

Nie jesteśmy wstanie poznać prawdy ostatecznej, jeśli chcemy zdobywać informacje, nasiąkamy nimi, niekoniecznie z dobrym skutkiem. Po, której stronie stoicie? snucia wniosków opartych na swoich wyobrażeniach, często przyjętych za pewnik czy wiedzy zdobytej poprzez praktykę. Nie mówię o braku wiary, lecz pogłębieniu jej.



jak należałem do towarzyswa spirytystycznego naciskałem na forum na Konrada na szybsze przystępowanie do fazy praktycznej, czyli rozmowy z duchami. Na szczęście Konrad nie jest w gorącej wodzie kąpany i mimo, że może nie jest wielkim praktykiem to na pewno w wiedzy teoretycznej jest w Polsce ekspertem.
Konrad uważa, że rozmowa z duchami wymaga pewnej dojrzałości a na pewno wiedzy. Na większość pytań Twoich osobistych Konrad da Ci odpowiedź albowiem chłonie On światową literaturę spirytystyczną niczym gąbka.
A poza tym zmień avatara i nick skoro mówisz, że nie łączy Cię nic z panem ciemności.
A co do drugiej strony medalu to czytam "te strony" i dlatego wiem, że taki nick i avatar wiele mówi o osobie, która się nią posługuje..., a przynajmniej tata s. ścieli sobie już w duszy legowisko.... Zmień nick i avatara i zaloguj się jak człowiek, który kroczy drogą światła.
artur
 
Posty: 278
Rejestracja: 04 paź 2009, 21:39

Re: Kraków, seans.

Postautor: vinitor » 04 sie 2010, 10:42

artur pisze:A poza tym zmień avatara i nick skoro mówisz, że nie łączy Cię nic z panem ciemności.


Nie jestem Meffisto ale nie mogę zgodzić się z sugestiami, które można także przenieść na inne dziedziny życia.
Co powiesz, gdy po wejściu do sklepu sprzedawca grzecznie Cię poinformuje, że zostaniesz obsłużony po zmianie butów lub innej części ubioru; gdy powie, że fryzura nieodpowiednia albo nie masz wąsów? To co tu wypisują (wypisujesz) zakrawa na obsesję i braku człowieczeństwa. Powołam się na starą prawdę: Nie szata zdobi człowieka... Dalszy ciąg chyba znasz. Gdy ktoś szuka pomocy, porady czy towarzystwa, to koniecznie musi podporządkować się kryteriom ustanawianym przez jednego lub kilku członków jakiejś grupy? Na ulicach można zetknąć się z nie takimi dziwactwami ale nikt ich nie aresztuje, wyprasza na bezludzie, każe zmienić swój wizerunek, wytyka palcami.
Jeżeli o stosunkach międzyludzkich ma decydować pogląd, że ta pani lub ten pan nie pasuje do naszego środowiska, bo niby człowiek ale jakiś dziwak, to nie jest to tylko kwestią tolerancji ale zupełnego braku cech jakimi powinien legitymować się człowiek mający Boga w sercu.
.......................................................
" Rzeka prawdy płynie korytem błędów."
Rabindranath Tagore
Awatar użytkownika
vinitor
 
Posty: 577
Rejestracja: 25 gru 2009, 07:58

Re: Kraków, seans.

Postautor: artur » 04 sie 2010, 11:42

vinitor, opowiedz coś o sobie. Ile masz lat, co w życiu porabiasz, czym się interesujesz?
Dlaczego pytam? Imponujesz mi..., zabierasz głos praktycznie w każdym temacie, na wszystkim się znasz. Chciałbym więc wiedzieć coś więcej o Tobie, oczywiście bez naruszania prywatności. Jesteś prawdziwym człowiekiem renesansu. Myślę, że dobrze by było abyś wstąpił do Stowarzyszenia Spirytystycznego. Z tak wielką mądrością wenętrzną mógł byś pociągnąć te stowarzyszenie w lepszym kierunku.
artur
 
Posty: 278
Rejestracja: 04 paź 2009, 21:39

Re: Kraków, seans.

Postautor: atalia » 04 sie 2010, 12:29

Nie należy mylić intelektu z mądrością wewnętrzną,to chyba jednak zdecydowanie nie to samo...Znam wielkich erudytów,ludzi wszechstronnie wykształconych i z tytułami,a jednak głupców i to w dodatku głupców zapatrzonych w swoją rzekomą wielkość.
A poza tym intelekt to nie wszystko.Istnieją wartości wyższego rzędu...
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Kraków, seans.

Postautor: vinitor » 04 sie 2010, 13:41

artur pisze:Myślę, że dobrze by było abyś wstąpił do Stowarzyszenia Spirytystycznego.


Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Tak brzmi mój głos wzięty z natury. Jesteś jedyny na forum który mnie przecenia. Dla zrozumienia sytuacji wystarczy przesunąć wzrok wyżej i dostrzec oryginalną filozofię rozpoznawania ludzkich wartości. Muszę jeszcze dużo przeżyć, doświadczyć i nauczyć się, aby sprostać wymaganiom krytyki ziemskich dusz, bo opinię świata mi nieznanego nie będę zabiegał z racji nie posiadania z nim czytelnej łączności. Biorę też pod uwagę, że ten jedyny głos z pochlebstwami jest swawolnym żartem. Nie będę się śmiał, aby nie zagłuszyć samego siebie oraz nie prowokować dowcipkujących. Jako częsty bywalec forum zostałem już rozpoznany przez wielu i wystawiono mi świadectwo. Po cóż mam się powtarzać?
Biorąc udział w dostarczaniu postów, nie zawierałem żadnej umowy zobowiązującej mnie do podawania danych personalnych. Mogłoby to być szokujące dla odbiorców lub poniżające dla mnie. Żyję więc jestem i na tym możemy poprzestać.
W spirytyzmie jestem amatorem i dlatego od doświadczonych oczekuję czegoś więcej niż powierzchownych komunikatów. Są jednak tacy którzy zajmują pozycję wyczekującą, stanowisko obojętne, a żeby dopełnić wachlarz odmian - są mi niechętni.
Tak było jest i zapewne będzie w ludzkich społecznościach. Prawo równowagi jest wszechstronnym sędzią i istota ludzka musi się temu prawu poddać. Będąc stworzonym każdy z nas podlega konstruktorowi, jest jego własnością. Protesty są ważne pomiędzy równorzędnymi partnerami i dlatego w relacjach Bóg - człowiek ten ostatni jest zawsze biblijnym prochem. Każdy jest panem na swoim podwórzu a Bóg jest ponad wszystkim. Mimo to człowiek próbuje wyłamać się spod jego wpływów i rządzić po swojemu. Co z tego wychodzi widać w historycznym przekroju jego istnienia.
.......................................................
" Rzeka prawdy płynie korytem błędów."
Rabindranath Tagore
Awatar użytkownika
vinitor
 
Posty: 577
Rejestracja: 25 gru 2009, 07:58

Re: Kraków, seans.

Postautor: Nikita » 07 sie 2010, 21:04

mysle Arturze, ze zamiast zmieniac powinienes nauczyc sie akceptacji...
Nalezysz do wyznawcow Sai Baby? To pewnie musisz wiedziec, ze " jesli masz problem to pamietaj, ze to Twoj problem"...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Kraków, seans.

Postautor: Sebastian » 07 sie 2010, 21:09

Muszę się zgodzić z Nikitą. Arturze cechuje Cię bardzo duża nietolerancja...
Awatar użytkownika
Sebastian
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 499
Rejestracja: 14 sty 2010, 22:46
Lokalizacja: Łódź

Re: Kraków, seans.

Postautor: artur » 08 sie 2010, 06:43

Nikita pisze:mysle Arturze, ze zamiast zmieniac powinienes nauczyc sie akceptacji...
Nalezysz do wyznawcow Sai Baby? To pewnie musisz wiedziec, ze " jesli masz problem to pamietaj, ze to Twoj problem"...


nie jestem już wielbicielem sai baby.
artur
 
Posty: 278
Rejestracja: 04 paź 2009, 21:39

Re: Kraków, seans.

Postautor: artur » 08 sie 2010, 06:44

Sebastian pisze:Muszę się zgodzić z Nikitą. Arturze cechuje Cię bardzo duża nietolerancja...


wobec oznak satanizmu, czyli kulktu szatana, zdecydowanie cechuje mnie nietolerancja.
artur
 
Posty: 278
Rejestracja: 04 paź 2009, 21:39

PoprzedniaNastępna

Wróć do Spirytyzm w Polsce

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości