Z jakichś względów jest to bardzo ważne dla Nich i dla ludzi.
Ci wodni ludzie żyją bez religii, ale czy to znaczy, że nie będą zbawieni?
Nie rozwijają się duchowo?
Nie zasługują na lepsze światy, które staną przed nimi otworem, gdy się bardziej rozwiną duchowo?
Dosłownie ze wszystkiego, w tym z każdej religii, trzeba brać tylko wszystko to, co dobre.
A gdy nie ma religii, trzeba brać to co dobre, dosłownie ze wszystkiego.
Z każdego np. naszego doświadczenia.
Religie były środkiem zastępczym.
Jest Uniwersalna Wiedza, która m.in mówi o tym, że nie można krzywdzić nawet najmniejszej Istoty.
Jest reinkarnacja, odradzamy się wielokrotnie, po to, by doświadczać, a poprzez doświadczenia, rozwijać się duchowo.
Bóg, przez Nich nazywany jest np. Kreacją, jest w nas i we wszystkim, co nas otacza.
Kreacja doświadcza przez każdego z nas i poprzez każdą Istotę, by jeszcze bardziej się rozwinąć.
Z każdą dosłownie sekundą, rośnie przez to Jej moc.
Jest nieskończenie wiele światów, i cały czas powstają nowe.
Naszym celem, poprzez rozwój duchowy, jest oczyszczenie się z tego wszystkiego, co materialne.
Gdy rozwiniemy się maksymalnie duchowo, wtedy połączymy się ze Źródłem Energii Kreacji.
To jest główny cel każdej żywej Istoty.