Powiedzmy że miałem sem iż oś Ziemi wróci do pionu w ciągu dosłownie tygodni, co spowoduje określone konsekwencje - straty na kontynentach:
Ameryka północna 75% populacji i połowa lądu, dolar bezwartościowy
Ameryka południowa podobnie.
Australia. ląd 20% populacja 60.
Afryka - populacja - 40 do 50.
Azja - populacja ponad połowa.
Europa ląd gdzieś 30, populacja więcej, euro - 40 groszy, funt-20 groszy, azjatyckie waluty +- też podobnie.
Powstanie nowy ląd, coś jak Australia.
gdy jądro Ziemi wraca na swoje miejsce to w konsekwencji wsysa jedne lądy a wypycha inny, czyli powrót Atlantydy.
Jako że to sen, to się spełni, a może nie tylko sen