Mirek pisze:To dziwię się Tobie, że potrafisz uwierzyć Kardecowi, że to co spisał jest prawdą. Przecież nie można tego udowodnić.
A co konkretnie masz na myśli? Akurat postulat Kardeca, aby badać prawdziwość komunikatów (słynne stwierdzenie, że lepiej odrzucić 100 prawd niż przyjąć 1 nieprawdę) jest słuszny i powinien dotyczyć nie tylko spirytyzmu. Może masz lepszy pomysł jak to rozwiązać?
bernadeta1963 pisze:Zgadzam się z atalią . Nie powinniśmy się obrażać . Ja zawsze proszę ducha żeby powiedzial coś takiego , aby osoba otrzymująca przekaz wiedziala ze to on .Nie zawsze udaje się to w 100% . Z doświadczenia wiem , że nie raz osoby otrzymujące przekaz muszą mieć trochę czasu na jego przyjęcie . Zdarzyło mi się że na drugi dzień dopiero przypominaly sobie sytuację o której wspominał duch . Przypomina mi się sytuacja gdy ktoś spytal mnie jakie buty miał zmarły w dniu śmierci . Zginął w wypadku i pokazał mi ostatnie chwile życia . Nie myślał wtedy o butach . Ja odbieralam jego odczucia i gdy o czymś mi nie powiedział po prostu nie wiem . Ten ktoś pragnąl też wiedzieć jak mial na imię pies zmarłego . Niestety nie uwierzył w przekaz bo również nie znalam imienia psa . Nie obrazilam się na niego . Ja spełniłam życzenie ducha i to jest najważniejsze . Informacja została przekazana.
A właśnie, pozwolę sobie na małą dygresję. Niedawno rozmawiałem z moim znajomym na temat tamtego zdjęcia, które wrzucałem kilka tygodni temu w ramach 'testu'. I faktycznie było tak jak przypuszczałaś w naszej korespondencji: kolega powiedział mi, że również inna osoba z tego zdjęcia popełniła samobójstwo, przedawkowała jakieś narkotyki czy coś takiego. Jednak nie była to tamta osoba w czerwonej bluzie, którą wskazałaś, aczkolwiek mnie to bardzo zastanowiło
- zwłaszcza, że opisałaś mi to właśnie jako przedawkowanie jakiegoś środka, a przecież powszechnie wiadomo, że przeszło 70% samobójstw to powieszenie