religijne dzieci to ZŁO ;)

Rozwój nauki, naukowe ciekawostki, pseudo i paranauki. Sprytne i ciekawe rzeczy, badania i doswiadczenia.. Pisz o swoich zainteresowaniach.

religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: Achill » 13 lis 2015, 08:45

Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: Hansel » 13 lis 2015, 18:47

To by znaczyło że wpajanie dziecią religii jest złe ?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: danut » 13 lis 2015, 19:05

"We wszystkich badanych państwach, religijni rodzice częściej deklarowali, że ich dzieci wykazują się większą empatią i poczuciem sprawiedliwości od innych. Jednak badanie wykazało, że jest dokładnie odwrotnie." - Ta prawidłowość odnosi się do wszystkich ludzi uznających siebie za bardziej wtajemniczonych i nie ma znaczenia czy wyznających filozofie jakiejkolwiek religii, spirytystyczną, czy zwykły swój wymysł, czyli tych próbujących stworzyć własne zgrupowanie czy sektę. Obrastają w piórka jako ci mądrzejsi i nadają sobie niesłuszne prawo do nauczania innych patrząc na nich z góry. Jedynie jak mogę to skomentować to "Nauczycielu duchowy, naucz siebie wpierw sam". Polecam swój temat o pokorze przy tej okazji.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: Achill » 13 lis 2015, 19:30

danut pisze:"We wszystkich badanych państwach, religijni rodzice częściej deklarowali, że ich dzieci wykazują się większą empatią i poczuciem sprawiedliwości od innych. Jednak badanie wykazało, że jest dokładnie odwrotnie." - Ta prawidłowość odnosi się do wszystkich ludzi uznających siebie za bardziej wtajemniczonych i nie ma znaczenia czy wyznających filozofie jakiejkolwiek religii, spirytystyczną, czy zwykły swój wymysł, czyli tych próbujących stworzyć własne zgrupowanie czy sektę. Obrastają w piórka jako ci mądrzejsi i nadają sobie niesłuszne prawo do nauczania innych patrząc na nich z góry. Jedynie jak mogę to skomentować to "Nauczycielu duchowy, naucz siebie wpierw sam". Polecam swój temat o pokorze przy tej okazji.


Owszem choć warto dodac, że chodzi nie tylko o świadome uważanie się za lepsza osobę. Czasem samo poczucie przynależności do grupy daje poczucie siły a nie pychy. Stabilizuje pewien układ sił, niweluje chaos. w takiej sytuacji osoby nie podzielające poglądów są postrzegane jako zagrożenie dla porządku. Ludzie akceptują taki stan rzeczy, wolą oddać swoja niezależnośc czy indywidualnośc w zamian za poczucie względnego spokoju.

Dodam, że kilka miesięcy temu prowadzono podobne badania gdzie badano grupe młodzieży w różnym wieku gdzie jedna grupa uczyla się filozofii a druga nie. I w wynikach wyszło, iż osoby które uczyły się filozofii były zdecydowanie badziej empatyczne, dodatkowo potrafily rozmawiać w sposób cywilizowany z uszanowaniem opinii innych osób, do tego były zdecydowanie bardziej otwarte na nowe idee, i latwiej przechodzily przez proces weryfikacji własnego stanowiska.

To wszystko prowadzi nas do kilku wniosków.
1) przyjmowanie tylko jednego punktu widzenia prowadzi do ograniczenia możliwości poznawczych jak i ogranicza pole możliwych interakcji z osobami o innych poglądach.
2) poznanie wielu poglądów i stanowisk uczy analitycznego myślenia i akceptacji zróżnicowania sposobu postrzegania świata.
3) cos jest nie tak z religiami skoro mimo głoszenia wspaniałych praw, powstają problemy i konflikty wlasnie na ich tle. Pytanie co.

I rzeczywiście pięknie to uzupełnia rozmowę o pokorze.
Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: Mirek » 13 lis 2015, 19:34

Może ten materiał odpowie na ostatnie Twoje pytanie:
https://www.youtube.com/watch?v=5lGuaDiS9kA
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: danut » 13 lis 2015, 19:47

Filozofia jest nauką a religie stały się instytucją, ten pęd do władzy do wyboru zarządcy, być na czele choćby i małej grupy, króla i bożego na Ziemi zastępcy. Rywalizacja , materializm kierowany niczym innym jak zaspokojeniem swoich jednostkowych potrzeb, później urojone i chorobliwe widzenie siebie w chwale zasłania ludziom idącym w tym kierunku wszystko inne.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: Flavius » 13 lis 2015, 19:54

Tak naprawdę to Kościół katolicki nie uczy nas empatii ani tego jak być dobrym człowiekiem. Ba, nawet nauki Jezusa są przeinaczone... jakieś takie niepełne, źle zinterpretowane... Jezus uczył nas przede wszystkim tolerancji,a w Kościele nigdy słowa o tolerancji nie słyszałem... Moim zdaniem Kościół ogólnie skupia się na wbijaniu ludziom do głowy co mają robić, na zasadzie podobnej do chociażby kodeksu ruchu drogowego. Księża mówią: ,,Musisz iść do kościoła w niedzielę, bo jak nie to pójdziesz do piekła'', ,,musisz się wyspowiadać raz w roku, bo jak nie to pójdziesz do piekła'' , ,,nie jedz mięsa w piątek, bo pójdziesz do piekła'' itd. itd. Nigdy nie widziałem żeby to ogólne straszenia karą i wbijanie ludziom do głowy dogmatów, było połączone z np. zachęcaniem do refleksji, do zastanowienia się nad czymś. Ludzie w kościele klękają, wstają, potem znowu klękają i w większości przypadków nie mają zielonego pojęcia dlaczego to robią.
Reasumując, chodzi mi o to, że kościół nie zachęca ludzi do myślenia, swoje zasady wpaja ludziom na zasadzie ,,Słowacki poetą wielkim był'' i koniec. I nie zastanawiaj się dlaczego, a najlepiej to nawet nie czytaj tego Słowackiego, tylko uwierz na słowo. Chrześcijańscy rodzice na ogół naśladują księży i wpajają swoim dzieciom to samo. Mówią dzieciom żeby się modliły, ale nie tłumaczą dlaczego modlitwa jest czymś dobrym, zamiast uczyć empatii, straszą piekłem.
Nic więc dziwnego, że później dziecko jest takie surowe, gdy ocenia postępowanie innych. Zresztą uczenie dzieci modlitw to też moim zdaniem jest jakieś dziwne... Chrześcijańskie modlitwy to z reguły klepanina bez zastanowienia. Nigdy nie słyszałem żeby jakiś ksiądz zachęcał do modlenia się swoimi słowami...
Awatar użytkownika
Flavius
 
Posty: 35
Rejestracja: 12 lis 2015, 21:55

Re: religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: danut » 13 lis 2015, 20:00

Flavius = tak to jest też coś z czym nie umiem się zgodzić, ale bardziej respektowane w Kościele stają się przykazania kościelne niż dekalog, więc o co w tym chodzi?
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: Achill » 13 lis 2015, 20:03

danut pisze:Flavius = tak to jest też coś z czym nie umiem się zgodzić, ale bardziej respektowane w Kościele stają się przykazania kościelne niż dekalog, więc o co w tym chodzi?

jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.
Tłumić potrzeby pospolite (...) materialne; stwarzać potrzeby intelektualne i podniosłe. Zmagać się, walczyć (...) za postęp ludzi i światów.(...) Kochać prawdę i sprawiedliwość (...) miłosierdzie, życzliwość, oto tajemnica szczęścia (...) oto obowiązek
Awatar użytkownika
Achill
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1177
Rejestracja: 29 sie 2014, 10:57

Re: religijne dzieci to ZŁO ;)

Postautor: Flavius » 13 lis 2015, 20:07

Achill pisze:
danut pisze:Flavius = tak to jest też coś z czym nie umiem się zgodzić, ale bardziej respektowane w Kościele stają się przykazania kościelne niż dekalog, więc o co w tym chodzi?

jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.


Tak, chyba to jest najważniejsze....niestety. Najbardziej mnie tylko boli to straszenie piekłem ludzi...Poważnie, ludzie boją się śmierci, moim zdaniem, przez nauki księży... I ta katolicka wizja piekła... Za jakiego sadystę trzeba uważać Boga, żeby opowiadać o miejscu przeznaczonym do wiecznego torturowania ludzi, którzy nie żyli zgodnie z naukami kościoła....?
Awatar użytkownika
Flavius
 
Posty: 35
Rejestracja: 12 lis 2015, 21:55

Następna

Wróć do Nauka

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość