Od dawna interesuje mnie jak porusza się elektron względem atomu.
Opisze to na podstawie budowy atomu wodoru, bo taki żeśmy skanowali.
Po krótkiej chwili myślałem że usnę, ale mimo tego udało się dosyć dokładnie to rozpracować.
Nauka opisuje że elektron kręci się wokoło atomu.
Mnie przychodziło na myśl, że on kozłuje i można by powiedzieć że tak jest, z tym że nie odbija się od powierzchni tylko zagłębia w atom , który w środku ma coś co można by określić mianem kryształków.
Zagłębiając się w te kryształki elektron wyraźnie się ładował i stawał jakby większy, potem znowu leciał na zewnątrz i się rozładowywał i na powrót wbijał się w atom i bardziej był wyrzucany na zewnątrz.
W końcu mnie rozbolała głowa i był koniec skanowania.
Sprawdzałem potem czemu tak ciężko szło i okazało się że jakieś 40% to był atak energetyczny złych bytów - wcieleń bez ciał a reszta to żyjący na poziomie duchowym się sprzeciwiali, jeszcze nie wiem dlaczego.
Problemem jest, że nie ma jak tego sfotografować żeby udowodnić, ale może znajdzie się kiedyś jakiś inny sposób na to.
Nie jestem fizykiem wiec nie znam za bardzo określeń naukowych, ale czytając posty forumowiczów widać że są tu osoby dosyć obeznane z tematem i mam nadzieje że napiszą co o tym myślą.
Zebraliśmy trochę więcej informacji na ten temat ale wszystko w swoim czasie.