transkomunikacja evp

Rozwój nauki, naukowe ciekawostki, pseudo i paranauki. Sprytne i ciekawe rzeczy, badania i doswiadczenia.. Pisz o swoich zainteresowaniach.

Re: transkomunikacja evp

Postautor: Nikita » 30 gru 2016, 22:02

Umowmy sie OneNight...spirytysci to nie sa ludzie w chmurach ale rozsadni ludzie kierujacy sie rozumem...i naprawde nie trzeba ciagle wsyztskiego podwazac co inni opisuja....poruszamy sie w tematach dosc delikatnych i mysle, ze wielu ludzi zanim cos napisze to przemysli to sobie.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: transkomunikacja evp

Postautor: OneNight » 30 gru 2016, 22:38

Gdzie ja napisałem słowo "spirytyści"? Napisałem, że wolę twardo stąpać po ziemii niż żyć z głową w chmurach i to tyczyło się przezwiska "materialista". Ludzie chcą znać prawdę czy chcą, abym im przytakiwał? Mówię tylko, że alternatywą dla takiego wytłumaczenia jest inne wytłumaczenie.
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: transkomunikacja evp

Postautor: Estia72 » 30 gru 2016, 23:55

OneNight pisze:Próbowaliście sprawdzać te schody podczas trzeszczenia? Ciekawe czy to tyllo odgłosy, czy faktyczna fizyczna manifestecja(oddziaływanie na schody). Gdzie ten dom się znajduje? Teraz nie mam możliwości, ale może za parę lat się tam udam i za ewentualną zgodą właściciela nieruchomości rozstawię sprzęt na kilka nocy. No chyba że ktoś przede mną to zrobi.


Trzeszczala porecz nie schody, tak porecz sprawdzalismy, nie ruszala sie ,byla mocno zamontowana, w dodatku metalowa wiec nie mogla wydawac dzwieku jak porecz drewniana....tym bardziej ze jest zamontowana do sciany a nie schodow...natomiast na schodach slyszelismy nie tyle trzeszczenie a ciezkie kroki kogos kto wchodzil po schodach, nie da sie tego logicznie wytlumaczyc gdy stoisz na pietrze i na wlasne uszy slyszysz te zjawisko. Co do miejsca to nie jest dom tylko mieszkanie dwupoziomowe , co tu bylo wczesniej nie mam pojecia. Z tego co udalo mi sie dowiedziec od sasiadow to przed nami mieszkalo juz wiele rodzin i szybko sie wyprowadzaly a takze chorowaly zwlaszcza kobiety a po wyprowadzce wracaly do zdrowia ;) itd.
Kiedys wlasciciel przyniosl nawet 2 krzyze i je zawiesil , jeden nad drzwiami do salonu a drugi na pietrze , oby dwa spadly i rozlecialy sie doslownie. Rozmawialam z jedna z sasiadek ktora jest z innej bajki niz przecietny materialista , tutaj wsrod sasiadow nazywaja ja "czarownica' stwierdzila ze byc moze tak mocno dostalismy w kosc od tych "duchowatych lokatorow" ze wzgledu na to ze moja cala rodzina jest mediumiczna jesli mozna to tak okreslic i widzimy i slyszymy wiecej niz zwykli ludzie.... :roll: to wlasnie ona powiedziala mi o tych problemach i szybkich wyprowadzkach ludzi z tegomieszkania gdy wspomnialam jej o naszych perypetiach w tym mieszkaniu.
"Na poczatku Bog ktory jest plomieniem stworzyl Niebo i Niebian"
Awatar użytkownika
Estia72
 
Posty: 781
Rejestracja: 30 wrz 2015, 13:15
Lokalizacja: Manchester, Anglia

Re: transkomunikacja evp

Postautor: czarnyMag » 31 gru 2016, 01:58

Estia72 pisze:Trzeszczala porecz nie schody, tak porecz sprawdzalismy, nie ruszala sie ,byla mocno zamontowana, w dodatku metalowa wiec nie mogla wydawac dzwieku jak porecz drewniana....tym bardziej ze jest zamontowana do sciany a nie schodow...natomiast na schodach slyszelismy nie tyle trzeszczenie a ciezkie kroki kogos kto wchodzil po schodach, nie da sie tego logicznie wytlumaczyc gdy stoisz na pietrze i na wlasne uszy slyszysz te zjawisko. Co do miejsca to nie jest dom tylko mieszkanie dwupoziomowe , co tu bylo wczesniej nie mam pojecia. Z tego co udalo mi sie dowiedziec od sasiadow to przed nami mieszkalo juz wiele rodzin i szybko sie wyprowadzaly a takze chorowaly zwlaszcza kobiety a po wyprowadzce wracaly do zdrowia ;) itd.
Kiedys wlasciciel przyniosl nawet 2 krzyze i je zawiesil , jeden nad drzwiami do salonu a drugi na pietrze , oby dwa spadly i rozlecialy sie doslownie. Rozmawialam z jedna z sasiadek ktora jest z innej bajki niz przecietny materialista , tutaj wsrod sasiadow nazywaja ja "czarownica' stwierdzila ze byc moze tak mocno dostalismy w kosc od tych "duchowatych lokatorow" ze wzgledu na to ze moja cala rodzina jest mediumiczna jesli mozna to tak okreslic i widzimy i slyszymy wiecej niz zwykli ludzie.... :roll: to wlasnie ona powiedziala mi o tych problemach i szybkich wyprowadzkach ludzi z tegomieszkania gdy wspomnialam jej o naszych perypetiach w tym mieszkaniu.


A nie mogliście choć spróbować odprowadzenia któregoś z tych duchów w stronę światła?
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: transkomunikacja evp

Postautor: czarnyMag » 31 gru 2016, 02:38

neuron pisze:
czarnyMag pisze:ale ty neuron powinieneś powiedzieć do tego zielonego światła żeby się waliło i poczekać na odzew


chyba żartujesz

brawura tak,umrzeć ..jasne , ale nie z głupoty


Ale duch nie może cię zabić - chyba że na filmie z gatunku horror więc czego się wystraszyłeś? Zielonego światła?
A schodząc na dół niczego nie załatwiłeś i niczego się nie dowiedziałeś - może to duch dziecka które się chce bawić, ale niezależnie od wszystkiego nadal tam jest i będzie aż Ty czegoś nie zrobisz.
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: transkomunikacja evp

Postautor: Nikita » 31 gru 2016, 08:55

Estia ja tez kiedys w dziecinstwie mieszkalam w domu, w ktorym prawie co noc cos lazlo po schodach do gory a nic nie bylo...wszyscy to slyszeli....
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: transkomunikacja evp

Postautor: OneNight » 31 gru 2016, 09:34

Estia72 pisze:
OneNight pisze:Próbowaliście sprawdzać te schody podczas trzeszczenia? Ciekawe czy to tyllo odgłosy, czy faktyczna fizyczna manifestecja(oddziaływanie na schody). Gdzie ten dom się znajduje? Teraz nie mam możliwości, ale może za parę lat się tam udam i za ewentualną zgodą właściciela nieruchomości rozstawię sprzęt na kilka nocy. No chyba że ktoś przede mną to zrobi.


Trzeszczala porecz nie schody, tak porecz sprawdzalismy, nie ruszala sie ,byla mocno zamontowana, w dodatku metalowa wiec nie mogla wydawac dzwieku jak porecz drewniana....tym bardziej ze jest zamontowana do sciany a nie schodow...natomiast na schodach slyszelismy nie tyle trzeszczenie a ciezkie kroki kogos kto wchodzil po schodach, nie da sie tego logicznie wytlumaczyc gdy stoisz na pietrze i na wlasne uszy slyszysz te zjawisko. Co do miejsca to nie jest dom tylko mieszkanie dwupoziomowe , co tu bylo wczesniej nie mam pojecia. Z tego co udalo mi sie dowiedziec od sasiadow to przed nami mieszkalo juz wiele rodzin i szybko sie wyprowadzaly a takze chorowaly zwlaszcza kobiety a po wyprowadzce wracaly do zdrowia ;) itd.
Kiedys wlasciciel przyniosl nawet 2 krzyze i je zawiesil , jeden nad drzwiami do salonu a drugi na pietrze , oby dwa spadly i rozlecialy sie doslownie. Rozmawialam z jedna z sasiadek ktora jest z innej bajki niz przecietny materialista , tutaj wsrod sasiadow nazywaja ja "czarownica' stwierdzila ze byc moze tak mocno dostalismy w kosc od tych "duchowatych lokatorow" ze wzgledu na to ze moja cala rodzina jest mediumiczna jesli mozna to tak okreslic i widzimy i slyszymy wiecej niz zwykli ludzie.... :roll: to wlasnie ona powiedziala mi o tych problemach i szybkich wyprowadzkach ludzi z tegomieszkania gdy wspomnialam jej o naszych perypetiach w tym mieszkaniu.

:shock:
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: transkomunikacja evp

Postautor: neuron » 01 sty 2017, 22:36

czekam na transkrypcje z niemiec ale już wiem ze to autentyczne i jak najbardziej realne , nagrane ludzkie głosy i niestety tez czegoś jeszcze ......
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: transkomunikacja evp

Postautor: Estia72 » 02 sty 2017, 02:41

czarnyMag pisze:
A nie mogliście choć spróbować odprowadzenia któregoś z tych duchów w stronę światła?


Magu tam oprocz zwyklych duchow bylo cos jeszcze...jednej nocy przyszedl do mnie "czarny" w garniturku ;) Stoczylismy mala bitwe, po niej zostal mi do dzisiaj na plecach czerwony slad i nie idzie tego sie pozbyc.... :roll: Mysle ,ze on trzymal w tym domu wszystkich i nie pozwalal odejsc innym duchom. Nie zgadzam sie z Twoim stwierdzeniem ,ze duch nie moze doprowadzic/spowodowac u zyjacego smierci....gdybysmy stamtad nie poszli to nie wiem czy by to sie dobrze skonczylo dla naszego zycia i zdrowia.Ponadto duchy z tego co zauwazylam wplywaja rowniez na psychike ludzi , nagle z harmonijnej rodziny stalismy sie agresywni werbalnie do siebie bez powodu, stwierdzilam ze nie ma czasu na to by czekac co nastapi dalej...

Nigdy nie wierzylam ze duchy czy inne licho moze posunac sie do takich rzeczy , filmy o zlych duchach traktowalam raczej jako bajki, dopiero w anglii na wlasnej skorze odczulam jakie to jest niebezpieczne, wczesniej owszem mialam kontakt z duchami ale moich bliskich i te kontakty byly niegrozne a czasem wrecz pomocne.

Zastanawialam sie czesto czemu musielismy doswiadczyc takich rzeczy....ja dzieki temu nauczylam sie wyczuwac ciemne sprawy poprzez odczucia w moim ciele i zapachy.

Nikita pisze:Estia ja tez kiedys w dziecinstwie mieszkalam w domu, w ktorym prawie co noc cos lazlo po schodach do gory a nic nie bylo...wszyscy to slyszeli....


Nikita w moim domu w polsce tez mialam do czynienia z duchami, czesto moi dziadkowie grasowali po domu ale nie robilo to na mnie wrazenia bo nie byli zbyt dokuczliwi, jakies lazenie, szukanie czegos w szafkach i brzdek szklanek , gdy chcieli cos przekazac kontaktowali sie ze mna zazwyczaj w czasie snu bym mogla ich dobrze zrozumiec, ale z czyms takim jak w anglii mialam pierwszy raz do czynienia... :roll:
"Na poczatku Bog ktory jest plomieniem stworzyl Niebo i Niebian"
Awatar użytkownika
Estia72
 
Posty: 781
Rejestracja: 30 wrz 2015, 13:15
Lokalizacja: Manchester, Anglia

Re: transkomunikacja evp

Postautor: czarnyMag » 02 sty 2017, 09:21

Estia72 pisze:
czarnyMag pisze:
A nie mogliście choć spróbować odprowadzenia któregoś z tych duchów w stronę światła?


Magu tam oprocz zwyklych duchow bylo cos jeszcze...jednej nocy przyszedl do mnie "czarny" w garniturku ;) Stoczylismy mala bitwe, po niej zostal mi do dzisiaj na plecach czerwony slad i nie idzie tego sie pozbyc.... :roll: Mysle ,ze on trzymal w tym domu wszystkich i nie pozwalal odejsc innym duchom. Nie zgadzam sie z Twoim stwierdzeniem ,ze duch nie moze doprowadzic/spowodowac u zyjacego smierci....gdybysmy stamtad nie poszli to nie wiem czy by to sie dobrze skonczylo dla naszego zycia i zdrowia.


Czyli potwierdzasz info że coś "większego" demon istnieje :twisted:
Ja wiem, że istnieje - ale spirytyzm twierdzi, że nie :) a tego Pana w czarnym garniturku i ja zaliczyłem - lecz spirytyzm mi wytłumaczył że to brednia :) Przyszedł do mnie i powiedział żeśmy się jeszcze nie rozliczyli :) ale wszyscy - katolicy, spirytyści twierdzą że to brednia :) Zaczynam się bać bo zaczynam traktować "jego" słowa na serio !
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nauka

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości