Prawda. Człowiek nie jest w stanie tych zdolności opanować. A wszelkie próby okrzyknięcia się kimś, kto nad nimi panuje w efekcie kończą się na kłamstwie i manipulacji i taka jest prawda. Mieliśmy mnóstwo takich postaci i śledząc ich życia i to, że gdy zaczęli się przechwalać swoją nadzwyczajnością, szpanować przed innymi ludźmi, to te ich pokazy okazywały się wtedy po prostu daremną, podstępną mistyfikacją.
Ja mam do tego takie wytłumaczenie - prawdziwe nasze wielkie Ja nie znajduje się w naszym świecie, nie w naszym mózgu, nie w naszym ciele - ono samo( to ciało) ma swojego programatora i operatora poza naszym światem, poza tą rzeczywistością - jest nim jakiś niepoznany przez nas układ czuwający nad nami, nad każdym z osobna i obejmujący to wszystko i jeśli
on uzna to za konieczne - działa i wtedy to ukazują się jakby te "nasze" niby zdolności.
Jednak to nie my zarządzamy nim, tylko on nami i nic nie dzieje się na nasze "chcę". Myślę, że żadna elektronika temu tez nie rozkaże i nie da mu rady by móc przejąc tę kontrolę.