Prawa wszechswiata...

Rozwój nauki, naukowe ciekawostki, pseudo i paranauki. Sprytne i ciekawe rzeczy, badania i doswiadczenia.. Pisz o swoich zainteresowaniach.

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: OneNight » 12 lut 2017, 08:25

Nikita pisze:Nie wierze w zadne bostwa ale poszukuje Boga...chyba widac roznice miedzy fanatykami a ludzmi poszukujacymi? No chyba,, ze Ty nie dostrzegasz...

Dla mnie wierzący to wierzący. Zawsze dyskryminują tych niewierzących. Przykładem są Stany Zjednoczone, gdzie prezydentem nie może zostać ateista. Nie dostrzegam różnicy.
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: Nikita » 12 lut 2017, 09:11

Jestes bardzo powierzchowny i tyle. Wszystkich wrzucac do jednego wora to nie fair.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: OneNight » 12 lut 2017, 10:14

Nikita pisze:Jestes bardzo powierzchowny i tyle. Wszystkich wrzucac do jednego wora to nie fair.


Nikita pisze:Ludzie, ktorzy nie potrzebuja Boga sa
pyszni
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: Krzysztoff » 12 lut 2017, 20:37

OneNight pisze:
Nikita pisze:Nie wierze w zadne bostwa ale poszukuje Boga...chyba widac roznice miedzy fanatykami a ludzmi poszukujacymi? No chyba,, ze Ty nie dostrzegasz...

Dla mnie wierzący to wierzący. Zawsze dyskryminują tych niewierzących. Przykładem są Stany Zjednoczone, gdzie prezydentem nie może zostać ateista. Nie dostrzegam różnicy.

Nie ma potrzeby dzielić ludzi na wierzących i niewierzących i z tego powodu ich oceniać (źle lub dobrze).
Po obu stronach jest wiele emocji i fanatyzmu. Dobrze by było gdyby jedni 2-gich starali się zrozumieć.
Czytałem ostatnio ciekawy życiorys osoby która nie wierzyła - choć starała się uwierzyć, po stracie bliskiej osoby - nie umiała tego dokonać aż do śmierci.
nie oceniajmy
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: Marzyciel » 13 lut 2017, 00:06

Moim zdaniem to w co kto wierzy nie jest problemem, ten zaczyna się gdy ktoś uzna
że inni powinni wierzyć w to samo...
Sed fugit interea, fugit irreparabile tempus.
Awatar użytkownika
Marzyciel
 
Posty: 153
Rejestracja: 03 sty 2017, 17:56

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: czarnyMag » 13 lut 2017, 11:05

Jak mówi Pan "obojętnie w co wierzysz i tak ja podążam za tobą - twoje doświadczenie moim doświadczeniem"
A więc powodzenia (a czas jest bez znaczenia :lol:
Do zobaczenia po tym wcieleniu :twisted:
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: OneNight » 13 lut 2017, 19:33

czarnyMag pisze:Jak mówi Pan "obojętnie w co wierzysz i tak ja podążam za tobą - twoje doświadczenie moim doświadczeniem"
A więc powodzenia (a czas jest bez znaczenia :lol:
Do zobaczenia po tym wcieleniu :twisted:

Już nas opuszczasz?
A jak się nie zobaczymy? :P
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: czarnyMag » 25 lut 2017, 00:46

Pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, Lieserl, córka sławnego geniusza, przekazała Uniwersytetowi Hebrajskiemu 1400 listów napisanych przez Einsteina z zastrzeżeniem, aby nie publikować ich treści dopóki nie minie 20 lat od jego śmierci. Oto jeden z nich, napisany do Lieserl Einstein.
… Kiedy przedstawiłem teorię względności, bardzo niewielu mnie zrozumiało, a to co teraz wyjawię, aby przekazać ludzkości, również spotka się w świecie z brakiem zrozumienia i uprzedzeniem.
Proszę cię, abyś strzegła tych listów tak długo jak to konieczne, przez lata, dekady, aż społeczeństwo będzie na tyle rozwinięte, aby przyjąć to co wyjaśniam poniżej.
Istnieje niezwykle potężna siła, dla której, jak dotąd, nauka nie znalazła oficjalnego wytłumaczenia. Owa siła zawiera w sobie i wpływa na wszystkie inne, stoi ponad wszelkimi zjawiskami działającymi we wszechświecie i do tej pory nie została jeszcze przez nas rozpoznana.
Tą uniwersalną siłą jest MIŁOŚĆ.

Naukowcy, szukając jednolitej teorii wszechświata, zapomnieli o najpotężniejszej, niewidzialnej sile.
Miłość jest Światłem, które oświetla tych, którzy ją dają i przyjmują.
Miłość jest grawitacją, ponieważ sprawia, że ludzie czują się przyciągani do innych.
Miłość jest mocą, ponieważ pomnaża to, co w nas najlepsze i nie pozwala ludzkości zginąć w jej ślepym egoizmie. Miłość rozwija i ujawnia.
Dla Miłości żyjemy i umieramy.
Miłość jest Bogiem, a Bóg jest Miłością.
Ta siła wyjaśnia wszystko i nadaje życiu znaczenie. To czynnik, który zbyt długo ignorowaliśmy, być może dlatego, że boimy się miłości, ponieważ jest jedyną energią we wszechświecie, która nie podlega woli człowieka.

Aby uczynić miłość widzialną, dokonałem prostego podstawienia w moim najsłynniejszym równaniu.
Jeżeli zamiast E=mc2, przyjmiemy, że energia potrzebna do uzdrowienia świata może być otrzymana poprzez miłość pomnożoną przez podniesioną do kwadratu prędkość światła, dojdziemy do wniosku, że miłość jest najbardziej potężną siłą jak istnieje, ponieważ nie ma żadnych ograniczeń.
Po tym jak ludzkość poniosła klęskę, chcąc wykorzystać i kontrolować inne siły wszechświata, co obróciło się przeciwko nam, konieczne jest, abyśmy karmili siebie innym rodzajem energii…
Jeśli chcemy, aby nasz gatunek przetrwał, jeśli mamy znaleźć sens w życiu, jeśli chcemy ocalić świat i każdą czującą istotę, która go zamieszkuje, miłość jest jedyną odpowiedzią.
Może nie jesteśmy jeszcze gotowi, aby stworzyć bombę miłości, wystarczająco potężną, aby całkowicie zniszczyć nienawiść, egoizm i chciwość, które dewastują naszą planetę.
Jednak, każdy człowiek nosi w sobie mały, lecz potężny generator miłości, którego energia czeka na uwolnienie.
Gdy nauczymy się dawać i przyjmować tę uniwersalną energię, moja kochana Lieserl, potwierdzimy, że miłość pokonuje wszystko, jest w stanie wszystko przeniknąć, ponieważ miłość jest kwintesencją życia.
Głęboko żałuję, że nie byłem w stanie wyrazić tego, co jest w moim sercu, które cicho bije dla ciebie przez całe moje życie. Być może za późno na przeprosiny, ale ponieważ czas jest rzeczą względną, muszę ci powiedzieć, że kocham cię i dzięki Tobie dotarłem do ostatecznej odpowiedzi!
Twój ojciec Albert Eintein.
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: OneNight » 25 lut 2017, 02:25

czarnyMag pisze:Do zobaczenia po tym wcieleniu :twisted:

Cały czas to powtatrzasz. Już nas opuszczasz? Ja się nigdzie nie wybieram przez najbliższe kilka dekad, więc raczej mnie nie zobaczysz. Skąd taka pewność magu, że trafisz w to samo miejsce?
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Prawa wszechswiata...

Postautor: czarnyMag » 25 lut 2017, 02:39

OneNight pisze:
czarnyMag pisze:Do zobaczenia po tym wcieleniu :twisted:

Cały czas to powtatrzasz. Już nas opuszczasz? Ja się nigdzie nie wybieram przez najbliższe kilka dekad, więc raczej mnie nie zobaczysz. Skąd taka pewność magu, że trafisz w to samo miejsce?


miałem namyśli to, że z skonfrontujesz swoje prawdy po śmierci z moimi prawdami na tzw. sądzie akashy (ja to doświadczenie w które wierzę, które widziałem tak nazywam). Uważam, że pokazano mi je właśnie dlatego, że nie wierzyłem w konsekwencje swoich czynów i w tzw. rozliczenie się za każdy aspekt swego życia który odbiegał od prawa duchów.
a jak w to nie wierzysz to uwierzysz i przerobisz raz jeszcze (bo czas to mają duchy akurat w nadmiarze :D
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nauka

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości