Moje dowody oparte są o inne źródła, oparte są o osobistą wiedzę o zjawiskach i doświadczenie ich. Akurat wyszukuje jakichkolwiek wiadomości o eksperymentach zgodnych z tą wiedzą i tylko tak przez krótką informacje podaje je do wiadomości, co ja zrobię, że nie interesuje was psychologia? Masz podane prawdziwe nazwiska i wzmianki o prawdziwych eksperymentach bez względu na to co myślisz o przepuszczających te informacje, oni ich nie wymyślili. Gdybym ja napisałe te nazwiska pewno tak powiedziałbyś - a to sobie je wymyśliłaś, nie, to są znane osoby w świecie i znane psychologii, nie są to spirytyści, ani Ivellios z paranormalnych. Skąd w ogóle taki pomysł, ze to są dowody na okultystyczne servitory, czy że mają za zadanie kogoś przestraszyć? - przecież to była Wasza interpretacja eksperymentu. Podczas gdy eksperyment demaskuje właśnie te wymysły pokazując co za nimi stoi. Ciut widzy psychologicznej, zacznijcie od Freuda. Tak po chłopsku o eksperymencie pierwszym- grupa prowadzacych wymyśliła sobie zmarłego i zebrała dwie grupy poddając je eksperymentowi 1 - to spirytystów, drugą zwykłych osób zupełnie ze spirytyzmem nie związanych i poleciła im - wywołajcie nam tego zmarłego podając im tabliczkę( istniał naprawdę i opowiedzieli zmyślona historię) i to nie naukowcy twierdzili tak to był Filip przecież... te grupy go wywołały i im tak się wydawało. A na pytanie co wywołali odpowiada np. Freud w pracy "Wstęp do psychoanalizy", czy "Kliniczny przypadek Dory" Skąd w ogóle taki pomysł, że ja wywołuje takie duchy i je chce udawadniać, cały czas oskarzacie mnie o ośmieszanie, a tu nagle mnie wplątujecie w sprawę? Za dużo przeżyłam, by w byle twierdzenia ze swojej czyjejś wiedzy o znanych nauce zjawiskach i przypadkach uwierzyć. Kto z tego forum i innych twierdzacych ze przychodzą do niego duchy osób zmarłych wywołał mojego ducha, na którego dawałam namiar? - Nikt! Kogo ja wywołałam samotnie przy tabliczce? - Ukryte sprawy w podśwaidomości, walczyłam z oddziałujacym na moją psychikę i podświadomość magiem, który wpisał mi sugestyjnie wiadomość- nie mas zprawa dowiedzieć się kto za tym stoi a dowiesz się za 15 lat! - I co to był duch tej żyjącej jeszcze wtedy osoby, nie, ale to była jego sugestia, od której się uwolniłam, walczyłam z nim bił mnei po głowie, ale nie poddałam się myślokształtowi, mało z tego wydobyłam z podświadomosci informacje z którymi nei umiałam się pogodzić, że takie osoby którym uwierzyłam potrafiły tak mnei skrzywdzić w młodosci, tak zmanipulować widzenie wielu osobom. Wygrałam z podświadomością i demonami
Freud początkowo hipnozą uwalniał pacjentów psychiatryka od ich demonów, po czasie stwierdził, ze to jest zbyt drastyczna metoda( ot, nawiązanie co do egzorcystów) i w sumie przejście przez jeszcze gorsze zaplątania świadomości, teraz przedstawiciele psychoanalizy, którą on zapoczątkował przechodzą do wysłuchiwania swobodnych wypowiedzi pacjentów i na tej podstawie wydobywają wiadomości z ich podświadomości. Działy się przy tym i dzieją bardzo dziwne rzeczy. Tak nawiasem a o co chodzi w tych całych ustawieniach hellingerowskich, sami o nich pisaliście i jedna osoba stąd w nich uczestniczyła, działy się dziwne rzeczy? Oczywiście, że tak, wywoływały odpowiednie emocje. Oczywiście telepatyczny kontakt ze swoim źródłem dusz żyjących tu czy już nie - istnieje, temu nie zaprzeczam, nawet wtedy byłam przez to połączenie wspierana, tylko tych co wiekszosć uznaje za duchy zmarłych wiem jak rozpoznać i z nimi warto nauczyć się walczyć, a nie nadawać im prawdziwosci podsuwając obrazy jakichś wymyślonych istot czy bogów, lub diabłów i nadawać im mocy.