Riko pisze:Opisany przez Ciebie przypadek ma wartość znikomą,ale jakąś tam ma - lepsze to niż nic - osobiście jednak nie liczyłbym za to na swoją własną białą i puszystą chmurkę w niebie .
No właśnie. Uważasz, że sam byś nie zasłużył, ale uważasz, że Jezus robiąc dokładnie to samo zasłużył.
Krzysztoff pisze:Xsenia pisze:I nikt mnie nie przekona, że to natchniony Duch Wyższy.
ciekawe założenie do dyskusji
Jedyne co byłoby w stanie mnie przekonać, to filmiki z nagranym prawdziwym Jezusem. A ponieważ to nie jest możliwe, to wszelkie opowieści o Jezusie traktuję tak samo jak bajki z morałem. I choć tak samo można kierować się w życiu zachowaniem Czerwonego Kapturka, Śnieżki, czy Kopciuszka, tak samo można kierować się naukami Jezusa. I świadomość, że Jezus istniał naprawę niczego tu raczej nie zmienia. Dziewczynka z zapałkami i Wanda, która nie chciała Niemca też istniały.
Krzysztoff pisze:Basiu , czy naprawdę myślisz, że nawiązując do powyższego przykładu , jeżeli Jezus dał by pijakowi 100 zł (może milion ?) od razu i z uśmiechem na twarzy - było by to najlepsze rozwiązanie ? Czy może powinien był zrobić coś co zmieni sposób myślenia pijaka ? Być może właśnie coś takiego zrobił.
Słowem bym się nie odezwała, gdyby Jezus pomagał każdemu obojętnie skąd pochodzi. Ale jeśli rozróżnia ludzi na lepszych (Izraelitów) i gorszych (wszyscy inni) to mnie się to osobiście nie podoba.
Krzysztoff pisze:Jezus wiedział , że te wszystkie problemy to jest lekcja i próba dla tych ludzi, więc dlatego jest kilka przykładów w NT , jak mówi "twoja wiara cię uzdrowiła" - czyli zmieniłeś swoje nastawienie - mogę zabrać twoją próbę. Jezus nie przyszedł rozwiązać wszystkich problemów dręczących tamtejszych ludzi , lecz dać im wiedzę i klucz do ich rozwiązania samemu.
Tak, z tym mogę się zgodzić. Pomagał tym, którzy "wierzyli". Zależy tylko w co wierzyli, a raczej w kogo. A
musieli wierzyć w Jezusa, inaczej on im nie pomagał. No cóż, ja nie wierzę w Jezusa. Wolę wierzyć w Boga i siebie. Nie potrzebuję pośrednika pomiędzy Bogiem i mną. Ale oczywiście każdy ma prawo wierzyć w co chce