autor: Riko » 14 mar 2015, 02:12
Zapadło mi głęboko w pamięć pewne zdarzenie sprzed lat,co jakiś czas wspomnienie o tym do mnie wraca i wróciło także w tej chwili czytając ten temat,w zasadzie to chyba grafika wklejona przez Hansela to spowodowała.
Być może nie do końca związane będzie to z tematem tej dyskusji,ale odczułem potrzebę napisania paru słów i jak też myślę,można komuś pomóc.
Lat temu około 10 a może i więcej,w jednej z telewizji emitowano idiotyczny w formie - jak uważam - program.Program prowadził,o ile pamiętam,jakiś aktor młodego pokolenia.Chodziło chyba m.in. o to,że do programu zgłaszały się osoby które chciały kogoś za coś przeprosić,o ile kojarzę,to zawężono do problemu złamanych serc.W imieniu osoby zgłaszającej się do programu,prowadzący program nawiązywał kontakt z drugą osobą.Wybierał się do niej do domu udając sie w Polskę na pokładzie przyczepy kampingowej stylizowanej na lata 50te w USA - cała przyczepa miała zaokrąglone kształty i była w srebrzystym kolorze.Cała "akcja" oczywiście utrwalana była za pomocą kamery.
Do programu zgłosił się chłopak z miejscowości Jastrowie ( utkwiło mi to w pamięci,gdyż swego czasu znałem tam kogoś ).Zostawiła go dziewczyna a on bardzo chciał do niej wrócić.Chłopak w studiu telewizyjnym przedstwaiał obraz rozpaczy.Załamany,popłakiwał,nie radził sobie z emocjami - ku uciesze zebranej widowni,której śmiech wyraźnie było słychać i prowadzący program nie potrafił nad tym zapanować.Za pomoca łącza telewizyjnego skontaktowali się z dziewczyną w jej domu.Dzięki tej zaaranżowanej rozmowie chłopak mial nadzieję przekonać dziewczynę do powrotu.Ta niestety nie chciała słuchać,powiedziała kategoryczne "nie" i że ma już nowego chłopaka.Po tym wszystkim widać było,że chłopak w studio jakby do reszty się załamał.Kilka dni po emisji tego programu usłyszałem w jakichś wiadomościach,że chłopak popełnił samobójstwo.Choć codziennie slyszymy w wiadomościach o śmierci ludzi,to wtedy zrobiło mi się wyjątkowo przykro,pomyślałem,właściwie przyrzekłem sobie i jemu,że nigdy o nim nie zapomnę - i tak też sie stało,od czasu do czasu z jakiegoś powodu przypominam sobie to zdarzenie.
Pomyślalem,że może jego duch nadal może potrzebować pomocy i być może kilku z Was,czytając to, skieruje do niego swe życzliwe myśli.Niestety nie pamiętam jego imienia.
Całe szczęście,,że program po tym incydencie został zdjęty z anteny.
Przepraszam,że tutaj o tym napisałem,ale naprawdę odczuwałem potrzebę,proszę o wyrozumiałość.
jestem dzieckiem ziemi i nieba gwiaździstego,ale mój ród jest niebiański