uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Czyli wasze trudności życiowe, problemy z rodziną, przyjaciółmi i skomplikowane sytuacje. Nie wiesz, jak sobie poradzić? Napisz...

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: Nikita » 21 wrz 2010, 07:27

Takie gazetowe horoskopy to jest bleff. Ale prawdziwa astrologia jest ciekawa. Wcale nie trzeba sie od niej uzalezniac. Dla mnie to ciekawe dziedziny takie jak astrologia czy numerologia...wiele sie przez nie o sobie dowiedzialam...a czlowiek szuka wiedzy o sobie.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: sigma » 21 wrz 2010, 12:42

Nikita pisze:Takie gazetowe horoskopy to jest bleff. Ale prawdziwa astrologia jest ciekawa ...


Zgadza się. Z tego co wiem horoskopy "gazetowe" tak naprawdę nie mają niczego wspólnego z astrologią np. chińską.
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: Luperci Faviani » 21 wrz 2010, 17:06

Jakiś czas temu przeczytałem sobie horoskop sprzed dwóch tygodni aby sprawdzić, czy sprawdziłby się... i nie pamiętam wniosków... :?

:lol: :|
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: atalia » 21 wrz 2010, 17:23

Ej,Sigmo,nie wierzę,że wierzysz w astrologię ;)
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: sigma » 21 wrz 2010, 18:22

atalia pisze:Ej,Sigmo,nie wierzę,że wierzysz w astrologię ;)


Ja myślę że to nie kwestia wiary.

Czy przeszlibyśmy obojętnie nad incydentem polegającym na kopnięciu ciężarnej matki w brzuch ? Z tego co pamiętam, co mi mówiono, taki incydent miał miejsce w jednej z podstawówek właściwych terytorialnie dla dość trudnej dzielnicy w której wzrastałem. Kopniętą była nauczycielka (i jej dziecko) zaś kopiącym uczeń jednej ze starszych klas. I działo się to w latach 70-tych ubiegłego wieku... A dlaczego nie można przejść obojętnie nad takim wydarzeniem ? Dlatego że to wywarcie wielkiego (negatywnego) wpływu na matkę i jej dziecko, to oczywiste. A zatem bronimy matki i dziecka w jej łonie, dostrzegamy jak łatwo można wpłynąć na człowieka na tym etapie rozwoju, to po prostu oczywiste.

Proponuję prześledzić amplitudy pływów morskich (będących wszak funkcją czasu i miejsca) na:

http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82ywy ... ch_skokach

Jak ogromnej siły trzeba do wywarcia takiego efektu, do przemieszczenia tak ogromnych mas wody ? I czy tak ogromna siła nie może manifestować się także w rozwoju organizmu ludzkiego zwłaszcza na etapie kiedy on głównie (a może: prawie wyłącznie) się właśnie rozwija ?

I czy pływy morskie to jedyny możliwy przykład potęgi natury, wpływu jednych jej elementów na inne ?

Uważam (nie: wierzę, tylko właśnie: uważam) że natura ma wpływ na wzrost organizmów. Nie w znaczeniu determinacji ich przyszłych losów (bo wszak każdy jest kowalem swojego losu i może nim być jeżeli stara się żyć świadomie) ale na to czemu będą musiały sprostać w rozumieniu swojej fizjo- i psychologii. Bo na ich rozwój natura moim zdaniem ma wpływ.

Horoskopy "gazetowe" mówią zaś o tym co człowieka spotka, niezależnie od jego woli. I nimi akurat, mam nadzieję że nikogo nie zaszokuję, nie interesuję się zupełnie.

:)

ps.: Można urodzić się na Kamczatce i mieć udane życie. Można też urodzić się w Szwajcarii i wykończyć się narkotykami. I to nie jest ani źle, ani dobrze, tak po prostu jest. Drogą zaś do pełni życia jest jego świadomość.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2010, 18:44 przez sigma, łącznie zmieniany 2 razy
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: Luperci Faviani » 21 wrz 2010, 18:34

Ja w horoskopy nie wierzę.
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: sigma » 21 wrz 2010, 18:52

Jan Kalwin był ojcem tzw. "doktryny predestynacji". Dziś tylko nieliczni uznają jej znaczenie. W wielu Kościołach protestanckich podstawą teologii jest teologia reformowana ale raczej bez predestynacji.
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: cthulhu87 » 21 wrz 2010, 19:36

Determinizm wszelkiej maści jest popularny też w psychologii, filozofii, naukach przyrodniczych. Problem w tym, że jeśli wszelkie zdarzenia zależą od zdeterminowanego układu cząsteczek w Kosmosie, na co nikt i nic nie ma wpływu, to kompletnie znika problem odpowiedzialności za jakiekolwiek czyny człowieka.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: atalia » 21 wrz 2010, 21:08

Sigmo,oczywiscie,że środowisko naturalne ma olbrzymi wpływ na rozwój organizmów,ale pytaniem jest,czy ma jakikolwiek wpływ na rozwój duszy,a jakby nie patrzeć,ciało jest tylko tymczasowym wehikułem ducha...Astrolodzy utrzymują,że ruchy ciał niebieskich determinują ludzkie losy-ale w jaki niby sposób miałyby to czynić?Żadna gałąź nauki nawet nie ośmiela sie o tym przebąkiwać.
Poza tym nie od dziś wiadomo,że w świecie cząstek elementarnych nic nie jest ustalone,a raczej płynne,niepewne i zależne od wpływu obserwatora(vide interpretacja kopenhaska),czyli o jakimkolwiek determinizmie nie moze tu być mowy.Raczej należałoby się przyjrzeć owej funkcji obserwatora,czyli twórczej roli myśli we wszechświecie.Zatem,jeżeli prawdą jest,ze myśl tworzy rzeczywistość,jaka odpowiedzialność spoczywa na barkach obserwującego(czyli myślącego)?
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: uzależnienie od spirytyzmu, wróżek, magii, horoskopów itp

Postautor: sigma » 21 wrz 2010, 22:20

cyt. za: Biblia Warszawska

Rzym. 8, 5-6:

"Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne; ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe,
Albowiem zamysł ciała, to śmierć, a zamysł Ducha, to życie i pokój."

Co jest tak naprawdę zamysłem ciała a co zamysłem Ducha ? Czy poznanie ciała nie służy zatem poznaniu Ducha ?
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

PoprzedniaNastępna

Wróć do Na zakręcie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości