Nienawiść do złych ludzi

Czyli wasze trudności życiowe, problemy z rodziną, przyjaciółmi i skomplikowane sytuacje. Nie wiesz, jak sobie poradzić? Napisz...

Nienawiść do złych ludzi

Postautor: gaba75 » 20 sty 2016, 12:00

Tak, piszę taki temat, i chcę aby wypowiedzieli się tu tylko ludzie, o zdolnościach terapeutycznych, psychologicznych i dobrzy przede wszystkim. Dlaczego? Ano dlatego, że tylko tacy zrozumieją uczucia i emocje innych. I uszanują je. Nie potępią.
Jest zrozumiałym fakt nienawiści do ludzi,którzy nami gardzą, którzy nie chcą byśmy żyli tak jak chcemy, i nie pomagają nam w tym, lecz negują naszą potrzebę bycia szczęśliwym, na tym łez padole.
Jestem singielką na ten czas, bowiem tak wybrałam. Dlaczego, dlatego, że kocham i nie szukam nikogo na siłę. Dojrzałam do tego by być sama z miłością do mężczyzny, którego kocham i będę kochać, wbrew temu, czego się ode mnie oczekuje. Tylko bestie nie zrozumieją miłości.
I nienawidzę ludzi,którzy naciskają mnie do bycia kimś kim nie chcę być i nie będę. Kocham kochać. Tak, a nazywanie uczuć i mówienie o nich głośno ratuje życie. Nie można wciąż być kimś obcym sobie. Wyszłam za mąż wbrew sobie. I mój były mąż również ożenił się wbrew sobie. Nie wyszło, ale to nie oznacza, że miałam tkwić w chorym małżeństwie i dać się zabijać od środka. Jestem za rozwodami, tak.
Ale nie potępiam małżeństwa, wtedy kiedy ono jest zdrowe. Gdzie jest mnóstwo dobrej energii, która działa na otoczenie pozytywnie. Niestety, ja wyrosłam obserwując negatywne uczucia, chore. Naciśnięto mnie bym uczyniła tak ze swoim życiem. Teraz kiedy kocham, też jestem potępiana. Co to za życie? Ano szczęśliwe wbrew pozorom. Bo mam to, co chciałam. Mimo mówienia o nienawiści, jestem osoba pełną pozytywów. I nie zamierzam przejmować się już tym, co kto o mnie myśli złego.

Kochać źle, nie kochać źle. Czyż można zrozumieć ludzi. Owszem. Jeśli się tego chce, to się zrozumie. Nikt nie powinien być sam. Nawet papież. Nikt. Każdy powinien mieć druga dorosłą osobę, z która podzieli szczęśliwie życie.
Każda miłość jest indywidualna, bo każda nosi w swojej historii indywidualne doświadczenia jednostki osobowej. Gdy zejdzie się dwoje ludzi którzy się kochają na prawdę, to mówi się, że tam jest z nimi Bóg. Ale chcę tu również nadmienić,że Bóg również mieszka tam, gdzie jedna tylko osoba nosi uczucie miłości, wbrew złej woli innych. Wbrew naciskom. Może i z tej mąki chleba nie będzie, jak piszą mi ludzie i może mężczyzna którego darzę uczuciem miłości mnie nie kocha, ale mało mnie to obchodzi, co myślą inni. Miłość mieszka we mnie i już. A jeśli oni nie szanują moich uczuć, to ich sprawa. Znak, ze sami siebie nie potrafią zaszanować i źle wybierają w życiu i żyją w przeświadczeniu że znaleźli patent na miłość i że wszyscy mają żyć tak jak oni. To obłęd. Ja szanuję wybory innych i jeśli, ktoś prosi mnie o zrozumienie, to rozumiem, choć jest czasem to trudne i szanuje decyzję. Nie zamierzam negować innych, ale nienawidzę złych ludzi i mam do tego prawo. Tak samo jak mam prawo do miłości.
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Re: Nienawiść do złych ludzi

Postautor: Xsenia » 20 sty 2016, 12:50

DOBRZE POWIEDZIANE :) Tak trzymaj Gaba :D
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Nienawiść do złych ludzi

Postautor: gaba75 » 20 sty 2016, 17:36

Dzięki, ale te słowa są okupione morzem łez. A poza tym dziwię się, że tak mówisz, skoro nalegałaś, bym zaniechała nawet myślenia o ojcu Hanusi. Bym sobie znalazła kogoś innego,kto da Hanusi ojcostwo, jak ja wybrałam bycie samej, co nie oznacza, że nie chcę czasem wyjść z kimś potańczyć, lub porozmawiać. A Hanusia przeżyje bez ojcostwa. Kij w oko debilom z polityki, tym urzędasom zapyziałym,kij w oko ojcu Hanusi, i wszystkim z tej mafijnej bandy! Ja się ich nie boję!
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Re: Nienawiść do złych ludzi

Postautor: Pawełek » 20 sty 2016, 18:09

Jesteś szczęśliwa?
Awatar użytkownika
Pawełek
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 1941
Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:36
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nienawiść do złych ludzi

Postautor: gaba75 » 20 sty 2016, 19:26

Tak jestem szczęśliwa, ale moje szczęście jest niepełne.
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Re: Nienawiść do złych ludzi

Postautor: Pawełek » 20 sty 2016, 19:50

Albo jesteś szczęśliwa, albo nie jesteś. Nie ma czegoś takiego jak "Jestem szczęśliwa ale będę bardziej gdy..." i dodaj sobie tutaj dowolne rzecz którą chcesz. Nawet jeśli "to coś" wzbudzi w Tobie szczęście, to będzie to efekt ulotny. Prawdziwe szczęście nie jest zależne od rzeczy zewnętrznych, a wypływa z nas samych, ze środka.
Awatar użytkownika
Pawełek
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 1941
Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:36
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nienawiść do złych ludzi

Postautor: gaba75 » 20 sty 2016, 21:08

A Ty jesteś terapeutą, Pawełku? Taaa, jasne. Wy mężczyźni teraz znaleźliście świetne wytłumaczenie dla swoich żądz, jest to mówienie że szczęście nie jest zależne od zewnętrznych rzeczy. Jasne. Supcio, ale mnie nie oszuka nikt. Możesz sobie gadać co chcesz. Słuchaj skoro uważasz w ten sposób, to może żyj bez pracy w lepiance w lesie ulepionej przez samego siebie i jedz tylko to co sam zdobędziesz i kochaj wszystkie kobiety które napotkasz na swej drodze, a które będą chętne na seks, no bo przecież wg Ciebie szczęście nie jest zależne od rzeczy zewnętrznych. Po co trwają nieustanne walki o majątki w całej Polsce? Twoja maksyma się nie sprawdza, Pawełku więc przestań gadać głupoty. Jesteśmy ludźmi, tylko dlatego, by właśnie walczyć o szczęście ziemskie. Miłość istnieje owszem, ale tylko wtedy, jeśli dwoje ludzi jak pisał Mirek idzie w jednym kierunku. Jeśli nie, miłości nie ma. I wtedy wbrew temu co mówisz liczy się wszytko, a w szczególności gesty zewnętrzne, do których mężczyźnie potrzebne są rzeczy zewnętrzne, kwiaty polne na przykład, gdy pieniędzy nie ma, jajo od kury na śniadanko do łóżka np z wikliny oplecionej razem.
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Re: Nienawiść do złych ludzi

Postautor: Pawełek » 20 sty 2016, 21:19

Gaba, według Twej teorii wszyscy milionerzy powinni być prze-szczęśliwi, a jednak nie są, dlaczego? Rzeczy zewnętrzne dają szczęście, to prawda, ale nie jest ono TRWAŁE i o to chodzi. Istnieją ludzie co żyją sobie normalnym tempem, spokojnym życiem i są szczęśliwsi od większości z nas. Powiedz mi kto w Twoim otoczeniu jest szczęśliwy, naprawdę szczęśliwy, nie dlatego że kupił sobie ostatnio auto, że mu się dziecko urodziło, tylko z tego względu że czuje szczęście ze środka samego siebie i potrafi tym szczęściem zarażać wszystkich dookoła, bo tak mocno od niego ono bije. O to w tym chodzi. O zdobycie szczęścia bez powodu.

Poza tym, co ma do tego to że jestem facetem? :P
Awatar użytkownika
Pawełek
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 1941
Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:36
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nienawiść do złych ludzi

Postautor: Xsenia » 20 sty 2016, 21:23

gaba75 pisze:dziwię się, że tak mówisz, skoro nalegałaś, bym zaniechała nawet myślenia o ojcu Hanusi. Bym sobie znalazła kogoś innego,kto da Hanusi ojcostwo, jak ja wybrałam bycie samej, co nie oznacza, że nie chcę czasem wyjść z kimś potańczyć, lub porozmawiać.

Teraz to ty mnie zdziwiłaś :D Jesli ci kiedyś napisałam byś nei myślała nawet o ojcu Hanusi, to chyba tylko dlatego byś mniej cierpiała. Ale na pewno nie namawiałam icę byś znalazła jej innego ojca. :) Raczej ciągle powtarzam, że musisz nauczyć się radzić sobie samej. I powtórzyłam ci to nie dalej jak w tą sobotę kiedy sie widziałyśmy :D

Swoją drogą, Hanusia jest tak inteligentnym i radosnym dzieckiem, że jej ojcu można wszystko wybaczyć za takie dziecko :D I tak w ogóle, to wyściskaj ją ode mnie :)
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Nienawiść do złych ludzi

Postautor: gaba75 » 20 sty 2016, 22:13

Pawełku, postaw przede mną nieszczęśliwego bogacza? No tragedia co Ty gadasz. On pojmuje szczęście inaczej niż ja np. Ale powie Ci bez ogródek że jest szczęśliwy. Ja również powiedziałam Ci o sobie stan faktyczny na dzień dzisiejszy. Moje szczęście jest nie pełne. Jeśli Ci to nie odpowiada nie musisz zapełniać mojego szczęścia i własnie to robisz. W moim otoczeniu są tylko dwie szczęśliwe istoty, ja i moja córka Hanusia. Tyle. Ze mnie bije szczęście, ale nikt kto nie rozumie mojego szczęścia nie pojmie go i nie zobaczy we mnie, bo ludzie, których spotykam na swej drodze są nieszczęśliwi a ja ich mam za zadanie nauczyć szczęścia. I zrobiłam to. Bo wielu ludzi spotykanych na ulicy uśmiecha się do mnie ze szczęścia.

A to ma do tego, ze jesteś mężczyzna a nie facetem- nie nazywaj się tak brzydko- że każdy mężczyzna to wzrokowiec, pójdzie za kobietą, która ma wszystko. Szkoda tylko że kiedy to wszystko traci, ten mężczyzna traktuje ją jak śmiecia. Tak więc tu Twoja zasada się sprawdza w takich przypadkach. I teraz własnie na świecie tak jest, ze mężczyźni żyją chwilowymi romansami i przygodami seksualnymi a nie prawdziwym szczęściem. Które trwa wiecznie. Każda kobieta chciałaby podobać się swojemu mężczyźnie, ale nie każda ma pieniądze na to by się podobać, bo żeby się podobać, to trzeba zadbać o siebie. A nie każda ma niejednokrotnie nawet na mydło żeby się umyć. Więc nie mów mi Pawle, że mam żyć samym oddechem i komunikować się oddechem z wybrankiem mego serca.
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Następna

Wróć do Na zakręcie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości