Duch opiekuńczy

Czyli wasze trudności życiowe, problemy z rodziną, przyjaciółmi i skomplikowane sytuacje. Nie wiesz, jak sobie poradzić? Napisz...

Re: Duch opiekuńczy

Postautor: danut » 01 maja 2016, 11:16

Estia72 pisze:
Nikita pisze:Ja odczuwam czesto polaczenie z aniolem storzem. Gdy musze rano wczesnie wstac to "ktos" obudzi mnie zaraz zanim zadzwponi budzik. Oraz gdy mam Problem to "ktos" inspiruje mnie do dzialan, obejrzenia czegos czy przeczytania.


Co do inspiracji zgadzam sie z Toba ze ktos Cie kieruje w tym kierunku, natomiast co do budzika...hmm

Ja jesli musze obyc sie bez budzika ustawiam swoja podswiadomosc by mnie obudzila i to robi, nie uwazam zeby to robil jakis aniol stroz moj lub nie daj bog przewodnik... ;)

No właśnie o tym pisałam i zaraz naskoczono na mnie, cieszę się, że ktoś również zna to zjawisko. :)
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duch opiekuńczy

Postautor: Estia72 » 01 maja 2016, 11:40

danut pisze:No właśnie o tym pisałam i zaraz naskoczono na mnie, cieszę się, że ktoś również zna to zjawisko. :)


Mysle ze bierze sie to stad ze wiele osob nie zdaje sobie sprawy jak dziala podswiadomosc i jak dobrze wyuczona moze nam sluzyc.
Podswiadomosc mozna wycwiczyc...by czynila dla nas pewne rzeczy. Gdy juz sie nauczy pewnych rzeczy nie trzeba jej dwa razy powtarzac i takie budzenie przez podswiadomosc nie jest niczym niezwyklym czy paranormalnym ;)

Moja, ma na mnie sposoby ,choc bym i spala tylko godzine potrafi wybudzic mnie zawsze o ustalonej godzinie, a to na siusiu mimo ze na nim bylam wczesniej, lub wybudzic bez powodu a czasami wtraca sie w moj sen informujac mnie ze czas wstac do pracy albo kreujac sen ze zaspalam....podswiadomosc naprawde potrafi byc tworcza :lol:
"Na poczatku Bog ktory jest plomieniem stworzyl Niebo i Niebian"
Awatar użytkownika
Estia72
 
Posty: 781
Rejestracja: 30 wrz 2015, 13:15
Lokalizacja: Manchester, Anglia

Re: Duch opiekuńczy

Postautor: danut » 01 maja 2016, 11:48

Nasze człowieczeństwo w ogóle polega na ujarzmieniu naszej podświadomości, bo to my musimy mieć nad nią górę, a nie pozwalać żeby to ona nami kierowała, a wręcz przeciwnie ucywilizowany człowiek rozpoznaje to co jest dobre i złe i tłamsi w sobie złe żądze i instynkty, nie dopuszcza ich do głosu. Podświadomość to nie jest nadświadomość, na którą powinniśmy się nastawiać.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duch opiekuńczy

Postautor: arystoklesa » 01 maja 2016, 12:06

Moim zdaniem to wszystko bierze się z poczucia swojej małości, co może wynikać z przeróżnych rzeczy: od zaburzeń emocjonalnych po racjonalne, wolne określenie siebie jako istoty upośledzonej, gorszej, niezdolnej do tego, co nazywamy nadnaturalnymi (nadludzkimi) zdolnościami. Wielokrotnie spotkałam się (m.in. na tym forum) z wypowiedziami w podobnym tonie: bez pomocy duchów, przewodników, innych istot nie bylibyśmy w stanie czegokolwiek wymyślić, stworzyć; za wszelkim dziełem, postępem, rozwojem stoją istoty wyższe od człowieka. Dla mnie jest to nie do zaakceptowania. Jesteśmy wspaniałymi istotami, zdolnymi, kreatywnymi, mamy swój kompas moralny, czasami błądzimy. Praca nad sobą oraz poznawanie człowieka w swej istocie ukazuje, jak wiele cudów mieszka w nas samych! I nie kłóci się to z instytucjami stróżów, opiekunów, przewodników. Każdy ma swoje zdania. To oczywiście moja wrażliwość, lecz czułabym się źle, gdybym musiała przypisywać mojemu Aniołowi czynności takie jak wybudzenie mnie rano... Mam wyższe poczucie własnej wartości i o wiele więcej szacunku dla Anioła Stróża.
arystoklesa
 
Posty: 17
Rejestracja: 02 mar 2016, 22:55

Re: Duch opiekuńczy

Postautor: danut » 01 maja 2016, 12:53

arystoklesa pisze:Moim zdaniem to wszystko bierze się z poczucia swojej małości, co może wynikać z przeróżnych rzeczy: od zaburzeń emocjonalnych po racjonalne, wolne określenie siebie jako istoty upośledzonej, gorszej, niezdolnej do tego, co nazywamy nadnaturalnymi (nadludzkimi) zdolnościami. Wielokrotnie spotkałam się (m.in. na tym forum) z wypowiedziami w podobnym tonie: bez pomocy duchów, przewodników, innych istot nie bylibyśmy w stanie czegokolwiek wymyślić, stworzyć; za wszelkim dziełem, postępem, rozwojem stoją istoty wyższe od człowieka. Dla mnie jest to nie do zaakceptowania. Jesteśmy wspaniałymi istotami, zdolnymi, kreatywnymi, mamy swój kompas moralny, czasami błądzimy. Praca nad sobą oraz poznawanie człowieka w swej istocie ukazuje, jak wiele cudów mieszka w nas samych! I nie kłóci się to z instytucjami stróżów, opiekunów, przewodników. Każdy ma swoje zdania. To oczywiście moja wrażliwość, lecz czułabym się źle, gdybym musiała przypisywać mojemu Aniołowi czynności takie jak wybudzenie mnie rano... Mam wyższe poczucie własnej wartości i o wiele więcej szacunku dla Anioła Stróża.


Dokładnie. Mnie powaliły inne stwierdzenia, ze cała moja wiedza, praca, próba poskładania i logicznego wyjaśnienie tego co mnie dotyczyło, z czym się spotkałam zostało tu na tej stronie skwitowane- nic nie masz sama od siebie, wiedzę ci dano, a skoro ci dano, to zostanie ci ona odebrana - masakra, masakra nic innego na to nie odpowiem. Najlepiej upodlić człowieka tak rzucić go na kolana by stał się marionetką i zapytam w czyich rękach?Kto tego pragnie?
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Duch opiekuńczy

Postautor: Estia72 » 01 maja 2016, 13:31

danut pisze: Mnie powaliły inne stwierdzenia, ze cała moja wiedza, praca, próba poskładania i logicznego wyjaśnienie tego co mnie dotyczyło, z czym się spotkałam zostało tu na tej stronie skwitowane- nic nie masz sama od siebie, wiedzę ci dano, a skoro ci dano, to zostanie ci ona odebrana - masakra, masakra nic innego na to nie odpowiem. Najlepiej upodlić człowieka tak rzucić go na kolana by stał się marionetką i zapytam w czyich rękach?Kto tego pragnie?


Danut nie przejmuj sie tak zdaniem innych :)
Wszyscy jestesmy tu by sie uczyc i doswiadczac, jedziemy na jednym wozku!
Wiedze ktora zdobylas ,czego sie nauczylas i doswiadczylas to jest to Twoje, nikt Ci tego nie odbierze, to Twoja ciezka praca i zasluga i zawdzieczasz ja tylko samej sobie i zbierzesz jej owoce.
Cale zycie stykamy sie z ignorancja ,ktora bierze sie z braku doswiadzczenia, wiedzy ale musisz wziasc pod uwage to ze nie wszyscy idziemy rowno na sciezce rozwoju lecz jeden za drugim :)
Jestesmy jak dzieci bawiace sie nad brzegiem morza, ktore twierdza ze znaja ocean, stad tak duzo sporow i nieporozumien.
Nie zniechecaj sie atakami na Ciebie sprobuj znalesc w tym zalety, ja zawsze twierdze co mnie nie zabije to mnie wzmocni.

Arystoklesa niestety ale od wiekow jestesmy programowani przez rozne religie, systemy polityczne itd. ze jestesmy nic nie warci
,wszystko zawdzieczamy innym, bogom,duchom, politykom, ze sami nic nie potrafimy, jestesmy grzeszni od chwil narodzin i te przekonanie gleboko tkwi w naszej swiadomosci, wiec nie dziw sie ze ludzie tak reaguja doszukujac sie dzialan jakis wyzszych ,lepszych bytow zamiast zastanowic sie nad tym logicznie...

PS.Danut - Potraktuj to co Cie tu spotyka jako cwiczenie.... Twojej cierpliwosci, tolerancji, zrozumienia innych i wybaczenia :D
"Na poczatku Bog ktory jest plomieniem stworzyl Niebo i Niebian"
Awatar użytkownika
Estia72
 
Posty: 781
Rejestracja: 30 wrz 2015, 13:15
Lokalizacja: Manchester, Anglia

Poprzednia

Wróć do Na zakręcie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości