Nikita pisze:Spirytyzm to nauka o moralnosci przede wszytskim a potem pocieszenie dla osob, ktorych czlonkowie rodziny odeszli. JA WIEM; ZE SPIRYTYZM PRZEKAZUJE DUZO WARTOSCIOWEJ WIEDZY NA TEMAT ZYCIA PO SMIERCI I PRAW MORALNYCH. Robia to takze wszelkie inne religie. Spirytyzm nie ejst dla mnie religia ale jest dziedzina wiedzy na tematy duchowe od istot pozacielesnych. Nigdy sie z tym nie krylam, ze ja pobieram glownie nauki od osob oswieconych, bo one Maja bezposredni wglad wé wszelkie rzeczy. Ale ciekawie jest sie dowiedzic cos n atemat Duchow i zycia po tamtej stroinie a to daje spirytyzm. No i co ciekawe nauki mistrzow i spirytyyzmu w podstawowych zalozeniach nie roznia sie niczym...
Pawełek pisze:czarnyMag pisze:Jeśli "spirytyzm" jest prawdą to tylko on jest (a wszystko poza to mrzonka) - więc wtedy spirytyzm jest prawdą! Czyli jest dla wszystkich - nie?
Ja wierzę w to, że jest on prawdą, ponieważ jest dla mnie logiczny, przynosi ulgę mojemu sercu i dzięki niemu dostałem odpowiedź na nurtujące mnie pytania. Dodatkowo, wiele rzeczy z różnych wierzeń pokrywa się ze spirytyzmem. Przykładem może być tu moralność, która w filozofii spirytystycznej jest taka sama jak w chrześcijaństwie, ponieważ mówi o naśladowaniu nauk, które przekazał Jezus oraz sam z siebie bardziej nam je wyjaśnia. W takiej sytuacji sam widzisz, że spirytyzm jest kontynuacją tego, co wszyscy znamy od bardzo dawna.czarnyMag pisze:Więc pisząc to: "Przypuszczam, że spirytyzm nie jest dla Ciebie" - źle mi życzysz - bo poza jedyną prawdą - zbłądzę i będę musiał odrobić lekcję życia raz jeszcze (przynajmniej tą lekcję)!
Magu, to że Ci tak napisałem, nie oznacza, że źle Ci życzę. W spirytyzmie chodzi o miłosierdzie i bycie dobrym człowiekiem, a do tego nie potrzebujesz spirytyzmu. Napisałem tak, ponieważ z obserwacji wywnioskowałem, że cały czas szukasz czegoś negatywnego na jego temat by mieć może jakiegoś "haka". Nie musisz w niego wierzyć, być jego sympatykiem, by być dobrym człowiekiem i kierować się miłością do bliźniego, prawda?czarnyMag pisze:Więc oczywiście choć jesteś Duchem światła i pokoju - powinieneś jednak być agresywny w wyrażaniu swej jedynej prawdy - nie?
Dlaczego uważasz, że miałbym być agresywny?
czarnyMag pisze:Z tą "agresją" to trochę przesadziłem - ale zakładam że każdy kto w coś wierzy powinien prezentować swoje poglądy narzucając je niejako otoczeniu (ale tu mogę być w błędzie).
czarnyMag pisze:A co do tych "haków" to tak. Może to wypatrzenie ale nie wierzę w doskonałość. Bardziej sobie cenię Jezusa a w tle kobietę Marię z Magdali niż jakbym miał przyjąć że był sam bo był doskonały
czarnyMag pisze:1) to, nieskazitelność żywota największego medium spirytyzmu, to wkurwiająca pustka otaczająca autora spirytyzmu (w sensie jego normalnego życia - nie ma nic - ZERO! jakichkolwiek informacji związanych z normalnym egzystowaniem w społeczeństwie!
czarnyMag pisze:2) to, takie coś jak PODSTAWY - czyli Bóg Stwórca (ta niematerialna, bez formowa masa energii która emanuje miłością i miłosierdziem z jednej strony a z drugiej zasada przyczyny i skutku - jak sobie przeżyjesz życie to potem odrobisz to coś wypatrzył - czyli miłość i miłosierdzie w jednym
czarnyMag pisze:... ale zakładam że każdy kto w coś wierzy powinien prezentować swoje poglądy narzucając je niejako otoczeniu
czarnyMag pisze:Ale co zmienia np. dobre słowo skierowana do rodzica dziecka które się zabiło oprócz tego że ogół żyjących współczuje i jedna się w bólu? Co zmieni nawet myśl (modlitwa tegoż ogółu za tą duszę która wykroczyła poza Prawo Stwórcy i jej zasady)? Nic!
Ogół się wzmocni i zaciśnie więzi miłości a Stwórca wyśle temuż ogółowi spokój ducha żeby się więcej nie trapił. Ogół przyjmie to za dobrą monetę i koniec! Bo to "dziecko to nie jakiś tam małolat czy aniołek tylko dorosły duch - duch ukształtowany w pełni do zadań "specjalnych" (obojętnie czy "młody" czy "stary" - to w pełni rozwinięty i ukształtowany, który sam kreuje myślą swoją rzeczywistość)! I on "duch" odpowie jak każdy inny "równy wobec równych" przed Stwórcą!
cthulhu87 pisze:Może nic, a może coś. O tym sami zainteresowani mogliby się wypowiedzieć. Jakby nie było, żyjemy w świecie, w którym każde dobre słowo ma znaczenie i pomaga zwlec się rano z łóżka.
Tak, to dobre słowo oczywiście ma znaczenie! Ale tylko dla żywych i tylko ich dotyczy - nie ma wpływu na nic poza żywym. Na tych co już umarli nie ma żadnego wpływu i nic nie zmieni! Ani modlitwa ani nic, nic nie zmieni dla umarłych którzy odpowiedzą za złamanie już wtedy Prawa Stwórcy.
Jest oczywiście bez różnicy czy człowiek wierzy (i w co) czy nie wierzy, bo ateizm to "depresja duszy".cthulhu87 pisze:Jeśli chcesz wiedzieć, jaka jest puenta spirytyzmu, to jest nią bycie dziś lepszym niż było się wczoraj, pomimo pozornej beznadziei i przemijalności.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości