Witam,zarejestrowałam się na tym forum bo liczę bardzo na pomoc osób naprawdę doświadczonych w odprowadzaniu ''trudnych przypadków''.
Chodzi o mojego męża który od kilkunastu lat ma przy sobie ducha swojego ojca ,niedawno dołączył do niego także zmarły przeszło rok temu brat.
Jesteśmy razem od 10 lat i zawsze działania męża były irracjonalne,pomimo wielkiej miłości łączącej nas zostawiałam go wielokrotnie bo po prostu nie mogłam wytrzymać nerwowo jego zachowania.Ciągle pakował sie w tarapaty,pił,narkotyki zażywał,palił i nadal pali duże ilości tytoniu,problemy z policja,kredytami które brał a potem rzucał pracę,notoryczne wyrzucenia z pracy ,dziwne zachowanie,moje ogromne osłabienie etc.Pomimo wszystkich problemów zdecydowałam się być z mężem i wzieliśmy ślub 7 lat temu kiedy byłam w ciąży .Mamy jedną córkę.
Pięć lat temu zaczęłam podejrzewać że ciągły ''pech'' i problemy są związane z opętaniem męża przez duchy .Rozpoczęłam szukanie pomocy u różnych uzdrowicieli,egzorcystów.Pchnęło mnie to na ścieżkę mocnego rozwoju własnej mocy i Duchowości lecz żaden z ww.specjalistów nie był zdolny do pomocy -jedynie co do bardzo umiejętnie wyciągali ode mnie kasę.
żeby się nie rozpisywać przejdę do meritum,obecnie posiadam taką wiedzę oraz zdolności że bez problemu odprowadzam duchy które są na to gotowe oraz posiadam dar jasnosłyszenia oraz mocnych wglądów w przeszłe życia .Moja przyjaciółka z którą często współpracuję posiada całkowite jasnowidzenie oraz komunikuje się z Duszami .
Duch który opętał mojego męża długo się maskował i dopiero niedawno ,wspólnymi siłami go dokładnie zidentyfikowałyśmy.
Jest to ojciec mojego męża który zmarł 14 lat temu na miażdżycę ,męcząc sie przed śmiercią długo.
Mój mąż jest po operacji wszczepienia stentów w tętnice ,ponieważ duch wywołał u niego także miażdżycę .Ma 35 lat a stan żył jak u 80 latka,był ewenementem na oddziale kardiochirurgii.
Do ducha teścia dołączył zmarły ponad rok temu jego brat,umarł też po długiej chorobie na stwardnienie rozsiane.
Przy wglądzie duch teścia stoi ciągle za moim mężem i trzyma mu dłoń na ramieniu,obok jego brat.Obydwoje z pustymi oczami i zaciśniętymi ustami.Kamienne twarze.
Traktują męża jako własność i żywa bateryjkę ,ze mnie też niestety zasysają mnóstwo energii.
Ciągle próbują do mnie gadac ,bardzo im zależy żebym zostawiła męża na zawsze i wzięła z nim rozwód.
Tak żeby miały go tylko dla siebie.Mąż sprawy duchowości traktuje z przymrużeniem oka,kieruje się ego,nie ma kompletnie łączności z wyższym ja.
Jest zmeczony moimi ciągłymi prośbami o współpracę przy uwolnieniu się od opętania.
Ostatnio dla świętego spokoju powiedział że już ma dosyć duchów i wyraził na głos swoją wolę że ich więcej nie chce,lecz na tym jego współpraca się kończy.
mam wglądy w niego i wiem że jego dusza jest emocjonalnie zwiazana z ojcem i boi sie jakby ociecia wiec go podswiadomie zatrzymuje.
Duchy ssaja mnie z energii,powoduja moje także choroby.Obecnie walczę z torbielami jajników-poprzez współżycie maja do mnie energetyczny dostęp.
Wywołują meczace sny a dziś miałam bezpośredni atak kiedy byłam obudzona,męczą koszmarami nasza córkę .Powodują zastój męża ,nie jest w stanie iść do pracy by utrzymac rodzinę .
Mam pytanie do osób zajmujących się odprowadzaniem,czy jest możliwość siłowego rozwiązania problemu?
Wielokrotnie rozmawiałam z duchem teścia i jest on przewrotny oraz inteligentnie kwituje kazdy mój argument.
Po dobroci nie odejdzie
Jedyne co go jest w stanie chwilowo wyrzucić z mieszkania to mocne okadzenie szałwią białą oraz żywica,zapachu czosnku tez nie lubi .Lecz zawsze wraca.
Bardzo prosze o porady co można by z tymi delikwentami zrobić
Olga