Temat był już poruszany milion razy i pewnie przegadany ale czy ktoś kiedyś napisał tak od serca czym/kim dla Ciebie jest tak naprawdę (tak z głębi serca tenże Bóg)?
A więc kim dla ciebie On jest (tak czysto prywatnie - ale uważaj On słucha Boisz się Go
Niebieski Ojciec (niebieski bo siedzi na chmurce?), Nauczyciel, Stwórca, Pan, Bóg - jak Go określasz tak prywatnie i dlaczego?
Jeśli uważasz, że jest On ojcem to czy mu się tłumaczysz gdy zaniedbasz coś co jest dla ciebie ważne czy po prostu tak kadzisz bo się boisz ? Jeśli uważasz, że jest On złączony z tobą na dobre czy złe to rozmawiasz z Nim? A jeśli nie to dlaczego?
Jeśli Go tytułujesz szumnie Stwórcą to robisz to bo On cię stworzył i dlatego od niechcenia nie zapominasz o tym nadmienić bo się Go boisz ale z powodzeniem sam sobie kreujesz jutro i masz tak naprawdę Go gdzieś - po prostu mówisz to co się stało (nazywasz to po imieniu) a w sercu lejesz na to boś już teraz samowystarczalny, inteligentny i do niczego już Go nie potrzebujesz - Masz odwagę napisać kim On jest dla ciebie tak czysto prywatnie? - ale nim zaczniesz stukać w klawiaturę pamiętaj On wie co piszesz i zareaguje by ci przypomnieć jak bardzo się mylisz
Boisz się tego? A może wierzysz za przodkami i się nie zastanawiasz jak to jest - może On powinien ci to przypomnieć, może już czas by ci zostało to przypomniane
Więc??? (założę się, że On też chce poznać tą prawdę która w Tobie siedzi On ją już zna ale pisząc to niejako się podpiszesz pod nią !